Skoro tak dobrze poradziłyście mi z Zenkiem przedszkolakiem, to chciałabym zasięgnąć Waszej rady w następującej sprawie:
Kuba świetnie tańczy, bardzo go to fascynuje itp itd.
Mam tylko taki problem:
Pani od tańców zaklasyfikowała mi ostatnio (i przeniosła) Kubę do grupy dzieci słabiej tańczących – ze względu na powiedzmy “ograniczenia wzrokowe”.
Nie miałam dużo czasu rozmawiać z Panią, tylko zamieniłyśmy parę słów w których powiedziała, że przeniosła Kubę nie ze względu na umiejętności – bo te posiada i może być w grupie zaawansowanej, a dlatego, że nosi okulary.
I od paru dni biję się z myślami, czy jest sens iśc na rozmowę z Panią i spytać, czy jednak pomimo okularów na nosie Kuba mógłby tańczyć w grupie zaawansowanej, czy jednak odpuścić temat?
Bez okularów tańczyć nie może….
W grupie dzieci słabiej tańczących Pani umieściła wszystkie dzieci faktycznie ze słabszym poczuciem rytmu oraz…okularników.
Może poruszyć temat na zebraniu?
Wiem, ze jedna z mam dziewczynki w okularach też była trochę zszokowana przeniesieniem jej córy do tej grupy.
Dziwi mnie to o tyle, ze dzieciaki tańczą 3 rok z rzędu i wcześniej okulary nie były przeszkodą. Może w grupie zaawansowanej dzieci tańczą w bardziej ekspresyjny sposób i te okularki mogłyby im spaść z nosa??? Nie wiem gdybam od paru dni.
Przez poprzednie lata – układy również były bardzo ekspresyjne, żywiołowe i nikomu okulary nie wylądowały na podlodze – wiec w sumie nie wiem co robić?
Odpuścić temat? Nie odpuszczać???
ps. po przeniesieniu Kuby do słabszej grupy – dzieciakowi odechciało się tańczyć, nie ma motywacji, twierdzi, że “pewnie jest beznadziejny skoro Pani go przeniosła i na pewno źle tańczył przez 2 lata”
Na pytanie czy Pani poinformowała go dlaczego go przeniosła – uzyskałam odpowiedź negatywną.
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Czy warto rozmawiać z nauczycielką?
Okularnicy – grupa słabsza.
U nas dzieci soczewek jeszcze nie noszą, pewnie jak zaczną to jesli nie mają “przeszkadzających” okularów na nosie to grupa zaawansowana.
Nie wiem co skloniło szefa, pewnie to samo co ni z gruszki i pietruszki opłata wnoszona teraz raz na pol roku a nie miesiecznie, oraz to ze podczas normalnych treningów dzieci nie mogą tańczyćw czym chcą tylko mamy okresloną kolorystykę.
a nie lepiej było wytłumaczyć ze jest wysoka i zasłania inne dzieci? i ze takie są zasady i do zasad trzeba sie stosować. i ze to nie jest powod do obrazania i rezygnacji z zajęc. Sorry. jak mozna pozwolic dziecku obrazić sie na zajęcia. No chyba ze sie jej znudziły. Jakbym słuchała obrazen mojego dziecka i mu na fochy pozwalała to by pewnei pół dnia pod stołem siedział….
Oj Scarlet. własnie w takcih sytuacjach pozwalasz dziecku soba rządzić. to sie nie dziw ze ona rządzi innymi.
sorry ze nie w temacie.. ale urzekłą mnie ta historia 😉
A moje chorobcia nie chcą się obrażać i chować pod stołem.
Miałabym chwilę spokoju:);)
Mamrotka, a nie pytałaś dokładnie czemu taka jest decyzja?
Przypuszczam, że chodzi o to, że mogą spaść,albo stłuc.
Ja się na tym nie znam, ale piszą dziewczyny, że są specjalne gumki.
I tu Mamrotko masz odpowiedź. Nie rozumiem jak można tak szufladkować dzieci, jak pedagog może coś takiego zrobić?
Idź do Pani i powiedz, co czuje Twój syn, powinno pomóc.
Miałam się nie odzywać, ale… mnie też urzekła;). Jak czytam coś takiego to dosłownie ręce opadają.
Kurcze, masakra:(
Bez sensu te przenosiny! wcale się nie dziwię Kubie.
Myślisz, że nie tłumaczyłam? To trwało miesiąc. Nie pomogły tłumaczenia nauczycielki, dyrektorki i moje.
Wypisałam, bo nie było sensu płacić za zajęcia w których córka nie uczestniczyła.
To może nie czytaj moich wypowiedzi.
Naprawde myślisz, że ja dzieciom nic nie tłumacze i nie rozmawiam z nimi?
tłumaczenie to jedno, przykład z góry to drugie.
samo tłumaczenie, kiedy nijak się ma do tego drugiego, niewiele daje.
Mamro, ja jako dziecko miałam ponad -5,5. Nosiłam okulary (chyba oczywiste) i przez to też niewskazane było moje uczestnictwo, choćby w lekcjach wf. miałam zwolnienie.
W tajemnicy zabierałam strój i ćwiczyłam, nie oddawałam zwolnien, choć wtedy lekarze stwierdzili, ze to niedobrze, bo może mi się odkleić siatkówka.
Pomijam to, że jak sciągałam okulary, to grałam na czuja w wiele gier, bo np. nie widziałam piłki dopóki do mnie wystarczająco blisko nie doleciała;) Lubiłam koszykówkę – ze wzgledu na rozmiar i widoczny kolor piłki (pomarańczowy):D
Potem grałam w okularach i non stop przynosiłam je połamane…
Nie było mi łatwo, bo byłam żywym dzieckiem i wszędzie wlazłam, z chłopakami ciełam w nogę. Kiedy miałam 16 lat szłysmy z mamą…
teraz proszę się nie poprzewracać ze śmiechu!
… na wybory miss matki i córki:)
No i mama strzeliła mi soczewki, bo powiedziałam, że w okularach nie pójde.
I wtedy odżyło moje życie sportowe, mogłam grać we wszystko co chciałam.
Nie schodziłam z boiska.
ps. wyborów nie wygrałysmy;)
Rozumiem, ze Kubie jest przykro…
Nie rozumiem postepowania Pani, bo i tak tańczy, więc nie chodzi chyba o Jego dobro.
Pogadałabym z nią chyba i próbowała ją przekonać pod warunkiem, że Ty jesteś się w stanie określić czy Go przenosicie czy nie…
Wydawało mi się, że on sobie dobrze radzi w tzw. normalnej szkole.
Wiem, że pewnie kiedyś ten moment nastąpi, kiedy będzie się musiał zmierzyć ze światem i edukacją dla ociemniałych, ale może nie trzeba się spieszyć?
Mam taki przypadek jak Kuby w rodzinie.
Facet jest w wieku moich rodziców – jest super gościem, ma rodzinę, również niewidomą (ale od urodzenia) żonę, całkiem zdrową córkę i wnuki. Dobrze sobie radzi w życiu.
Przeprowadził się do Włocławka, tam pracuje jako masażysta w sanatorium.
Ostatnio strzelił dowcip -mówi do mojej mamy “olu, jaka Ty jesteś piekna”, na co mama w smiech i mówi – przecież Ty mnie nie widziałeś:) “widziałem Cię 35 lat temu”, na co mama mówi “a to tak – jestem piękna, dziekuje”.
Wtedy nikt nie wiedział czemu on traci wzrok. [jego brat widzi dobrze -chrzestny mojego brata]. Wiem, że się stresujesz tym wszystkim, ale może pozwól niektórym rzeczom się po prostu dziać…
Wiele zdrowych dzieci też ma na co dzień takie sytuacje, muszą się z nimi mierzyć, pamiętaj o tym:)
Znasz odpowiedź na pytanie: Czy warto rozmawiać z nauczycielką?