debridat – podawać czy nie?

Znowu mam wątpliwości…tym razem co do leku na kolkę… kiedy byłam w szpitalu Krzyś bardzo cierpiał z powodu brzuszka… lekarka zapisała mu debridat i podawano mu ten lek trzy razy dziennie..pomagało… razem z wypisem dostałam receptę na ten syropek, ale ponieważ Krzyś czuł sie znacznie lepiej nie podawałam go… poza tym zastanowiło mnie to, ze w aptece powiedziano meżowi, ze ten lek jest zbyt silny dla tak małego dziecka (Krzyś w poniedzialek skończy trzy tygodnie)… podobną opinie usłyszalam od pediatry kiedy bylam na badaniu kontrolnym… kupilismy debridat, bo przecież nie musimy go wcale podawać, a lepiej miec jakies zabezpieczenie… od wczorajszej nocy jednak Krzyś znowu ma kłopoty z brzuszkiem, dziś po jedzeniu bardzo płakał i chyba wszystko zwymiotował… koperku nie chce pić… już nie moglismy patrzec jak sie męczy i podaliśmy debridat… mały od razu się uspokoił i zasnął… poprukał sobie i widac, że mu ulżyło… z tym, ze mnie zastanawia ten spokój u niego… jakoś tak dziwnie… może jestem przewrażliwiona, ale bardzo się boje podawać mu jakiekolwiek leki…on jest jeszcze malutki… a przecież aptekarz i pediatra bez powodu nie mówili, ze dla takiego malca to za wczesnie na leki…z drugiej strony lekarze w klinice chyba nie szprycowaliby dziecka czymś co mogłoby mu zaszkodzic… jestem zdezorientowana… czy któraś z Was podawała ten lek na tym etapie życia swojego dziecka? Nie chcę zaszkodzić synkowi, ale też nie mam serca patrzeć jak zanosi się płaczem z powodu brzuszka, a moje zabiegi by mu przeszło nie pomagają 🙁

Weronka z Krzysiaczkiem 9.6.03

17 odpowiedzi na pytanie: debridat – podawać czy nie?

  1. Re: debridat – podawać czy nie?

    Nie mam pojęcia… a jaki koperek podawaliście? U nas zbawienny jest gripe warter, czyli woda koperkowa, ale to jest wskazane po skończeniu miesiąca życia!

    • Re: debridat – podawać czy nie?

      Moja córeczka miała straszne kolki,lekarka zapisywała nam różne krople które nic a nic nie pomagały,Oliwia nadal bardzo płakała.W końcu dostaliśmy receptę na Debridat ( Oliwia miała wtedy 2 miesiące ) i jak zaczęliśmy podawać kolka zniknęła bez śladu i już więcej się nie pojawiła.Wykorzystaliśmy całą jedną butelkę,a drugiej chyba połówkę. Nie było u mojej niuni żadnych skutków ubocznych,a dziś jest mądrą,grzeczną i kochaną dziewczynką.
      pozdrawiamy;
      Dagmara i Oliwia ( 7 m )

      • Re: debridat – podawać czy nie?

        hmm tak się zastanawiam…..- ja podawałam Kubie debridat – również na paskudne kolki – ale on miał wtedy coś koło dwóch miesięcy – ale to o niczym nie świadczy. Dawkę Debridatu przelicza się na kg, a w dawkowaniu w ulotce nie ma ograniczenia wiekowego (dzieciom poniżej 6 m.ż…..)
        U nas kolki po debridacie poszły w zapomnienie. Z tym że nie wiem czy lekarze poinformowali was że pełna kuracja debridatem powinna trwać przynajmniej 4 tygodnie (zresztą tyle jest ważna zawiesina po sporządzeniu).
        Ja z pewnością nie będę ci odradzać podawania tego leku tym bardziej że wiem co znaczą kolki. Powiem tyle – żałuję ogromnie że nie uparłam się aby wypisali nam debridat wcześniej. Powiem że podawałam go na własnąrękę bez wiedzy i zgody naszego lekarza rodzinnego – która uważała że “koleczki” są czymś zupełnie naturalnym i nieszkodliwym i przejdą same nawet za cenę zdrowia psychicznego rodziców. Mam tylko jedno na swoje usprawiedliwienie- jestem farmaceutką.
        pozdrawiam gorąco i życzę skutecznej i szybkiej walki z kolkami.

        GOSIA i Kubuś (14.09.2002)

        • Re: debridat – podawać czy nie?

          ja podawałam synkowi debridat tyle ze jemu niestety nie pomagał… u nas zadziałała herbatka rumiankowa z koperkiem – własnej roboty, przecedzana przez gazę:) do dziś pamiętam jak mąż robił ją o trzeciej w nocy….
          myśle, że jeżeli pomaga i właściwie dawkujesz, to nie ma problemu:)
          pozdrawiam i życzę wytrwałości:)

          Justyna i Maleństwo 11.09

          • Re: debridat – podawać czy nie?

            Nie wiem, co Ci doradzić, ale strasznie mnie zachwyciło twoje maleństwo. Boże juz nie pamiętam, jaki był Mikołaj gdy miał dwa tygodnie…

            Helga i Chłopaczek słodki jak nie wiem co! (7 miesięcy!!)

            • Re: debridat – podawać czy nie?

              Moja malenka tez ma kolki i prawie po kazdym jedzeniu plakusia. Tak mi jej żal… Daję jej 2 razy dziennie Plantex po polowie, ale nie za bardzo pomaga. Nie mam pojęcia czy dawac częściej…. Może mogłabyś mi dać przepis na tą herbatkę własnej roboty i powiedz ile razy dziennie dawałaś ją do picia? po każdym jedzeniu?

              Ola i mala Ninka ur. 30 maja 2003

              • Re: debridat – podawać czy nie?

                Moja malutka teń ma koleczki i właśnie w tej chwili szukam po forum czegoś zbawiennego. Ja podaję herbatkę PLANTEX, ale mam wrażenie, że nie pomaga. Może źle ją podaję? bo 100ml (jak w przepisie) daję na dwa razy i boję się podawać częściej (nie wiem czy słusznie). A jak podaje się tą Gripe Water, bo chciałabym spróbować, mała ma już 4 tygodnie więc mogłybyśmy spróbować… Pozdr

                Ola i mala Ninka ur. 30 maja 2003

                • Re: debridat – podawać czy nie?

                  My też męczymy się kolkami i właśnie weszłam na forum, żeby zasięgnąć języka… To jest straszne mała płacze, a ja nie mogę jej pomóc. Próbujemy PLANTEX, ale coś średnio wychodzi… Muszę zanotować nazwę tego Debridatu, bo jak do środy nie znajdziemy sposobu to poproszę o jego wypisanie :-((( i jednoczymy się w tych okropnie brzydkich kolkach…

                  Ola i mala Ninka ur. 30 maja 2003

                  • Re: debridat – podawać czy nie?

                    Gripe water kupuje sie bez recepty, podaje sie od 2 do 6 łyżeczek na dzień, podobno najlepiej podawac regularnie, tzn. co 4 – 5 godzin, bo 2 łyżeczki to za mało
                    U mnie było widać lekka poprawe po 2 ły zeczkach i całkowity zanik po 5 4 – 5 łyżeczkach na dobę

                    Podawałam zawsze na takiej większej łyżce, nie wielkiej, ale dosc duzej, zeby nie wypełniało całej łyżki, bo takiemu maleństwu trudno się podaje… teraz się przyzwyczaił i bardzo polubił te kropelki, tyle że już nie ma potrzeby dawać…

                    • Re: debridat – podawać czy nie?

                      Oto ten przepis: zaparzasz herbatkę rumiankową i wrzucasz łyżeczkę suszonego koperku i trochę glukozy… musi się oczywiście zaparzyć. Potem przecedzasz i już:) Arkowi pomogło bardzo (może dlatego że dawka koperku była końska?:)MAm nadzieję że twojej kobietce też pomoże:)
                      pozdrawiam

                      Justyna i Maleństwo 11.09

                      • pytanko do LEI

                        Hej, możesz mi napisać czy ten Gripe water należy podawać jakoś przed lub po mleczku czy niezależnie od jedzenia?
                        Zaczęłam dawać go Adzie bo chyba też jednak kolkuje, farmaceutka w aptece kazała dawać 6x dziennie po łyżeczce ale wydaje mi się że to za dużo tym bardziej że te dolegliwości mała ma nie takie silne (chyba). Myślałąm dawać jej ze 3-4 łyżeczki na dobę i tyle. Czy dajesz Mateuszkowi także w nocy? Podobno też należy podawać to stale przez jakiś czas – wiesz coś o tym? Bedę wdzięczna za odpowiedz. pozdr!

                        • Re: pytanko do LEI

                          Hej 🙂
                          ja dawałam najpierw 2 razy dzienni, rano i wieczorem, skutkowało ale nie do konca… wtedy zgodnie z sugestia lekarki zwiekszyłam dawke do 4 – 5 razy na dzien
                          kolezanka mowila mi, ze jej pediatra powiedzial, ze ponizej 5 łyzeczek dziennie nie ma w ogóle sensu dawac…
                          kiedy dawalam te 5 łyżeczek – ostatnia była wieczorem a pierwsza wczesnie rano, w nocy sie w to nie bawiłam, bo bysmy sie kompletnie musieli wybudzic a w nocy karmie na pol śpiąco, dziecko tez je na śpiąco… i je przeciez rzadzej, wiec moze nie trzeba tych kropli dawac… ale to był mój indywidualny pomysł… i działało… oczywiscie po tych kropelkach dziecko ma glosne gazy, ale one pomagają im szybciej sie wydostac i to nie szkodzi dziecku… poza tym u nas kolki były rano i wieczorem, ale krople dawalamco kilka godzin niezaleznie od tego, czy dziecko w danej chwili cierpiało, czy było przed czy po jedzeniu… na początku dawałam wtedy, kiedy pod ręką był ktoś do pomocy, bo trudno dawac samemu kiedy dziecko nie jest przyzwyczajone… jedna osoba u nas musiała trzymac rączki i śliniaczek (lub chusteczkę), żeby mały nie machnął ręką w krople… potem nauczył się je łykac na spokojnie i doslownie z radoscią 🙂
                          to sa tylko takie moje własne spostrzezenia plus to, co sama wyczytałam na forum…. u nas podziałało… a co do tego, co powiedziała pani w aptece… ten lek ma ulotkę po polsku i po angielsku, angielska kaze podawac DO 6 łyżeczek, a polska – 6 łyzeczek… jest to różnica, prawda? ja dawalam max. 5 i ładnie podziałało, nawet jesli kolki na poczatku jeszcze byly, to leciutkie i krótkie, poprawa była wielka, bo przed tymi kroplami rano i wieczorem był straszny krzyk i nie był w stanie jeść.
                          mam nadzieje ze wam tez pomoze, pozdrawiam

                          • Re: debridat – podawać czy nie?

                            podawalismy zwykłą herbatke koperkową…bez dodatku innych ziół…

                            Weronka z Krzysiaczkiem 9.6.03

                            • Re: debridat – podawać czy nie?

                              Mój Mikołajek od 2 tygodni bierze Debridat. Najpierw pomagało świetnie, teraz niestety nie. Podobnie z papaweryną, którą najpierw uznałam za cudowny lek. Teraz chyba sie juz uodpornił, bo i ona nie pomaga. Wczoraj mój aniolek plakał caly dzień, a na końcu ja z nim. Jeśli Debridat pomaga Krzysiowi-nie wahaj się, to dobry lek i co najwazniejsze przynosi mu ulgę, a nie każde maleństwo ma szczęście znaleźć swój lek na kolkę…A to lek bezcenny…
                              ada77 i miki

                              • Re: debridat – podawać czy nie?

                                Hubert dostał debridad w szpitalu, miał 4 tyg., a potem do stosowania w domu, ale nie ze względu na kolki. Dostał sporo antybiotyku, dostawał też mleko z kleikiem ryżowym (4 tyg. brzdąc), bo miał problemy biegunkowe – wynik antybiotykoterapii. Ten debridad miał mu pomóc w trawieniu i ułatwiać wchłanianie pokarmów. Przy kolkach podawałam mu wodę koperkową, albo esputicon (chyba tak to się nazywało – nie pamiętam dokładnie, to było 2 lata temu), albo Plantex.

                                Agnieszka, Hubi (2l.), Córcia (29.11.03)

                                • Re: pytanko do LEI

                                  Hej, dzięki za odpowiedź. Ja dałam małej pierwszego dnia te 6 łyżeczek jak w polskiej ulotce, a potem wyczytałam tekst po angielsku…i dwa dni podaję jej 3 x dziennie i widać poprawę – praktycznie przestała marudzić, więcej śpi i tylko kupki ma rzadkie i robi je z odgłosami:) Tak więc chyba na tych 3 razach pozostanę bo zawsze to jakiś medykament… Podawanie to sprawa osobna – ona połowę wypluwa, chyba jej nie smakuje, albo może musi się przywyczaić do nowego smaku…
                                  pozdrawiam i precz z kolkami! 😉

                                  • Re: debridat – podawać czy nie?

                                    A próbowałaś Infacol

                                    Klucha i Kluseczka (12.V.2002 r.)

                                    Znasz odpowiedź na pytanie: debridat – podawać czy nie?

                                    Dodaj komentarz

                                    Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                    Logo