dlaczego dziecko to problem…

… dla pracodawcy? Ja tego nie rozumiem, kiedy przyszły pracodawca dowiaduje się o tym,że mam dziecko nic innego się już nie liczy nie pyta się o kfalifikacje itp. tylko dziękuje pani. A czy wogole ktos mnie zapytał co zrobie z dzieckiem jak pojde do pracy? Bo przecież gdybym nie miala co zrobić z Natalią to bym pracy nie szukała.
Właśnie wróciłam z takiej rozmowy o pracę i jestem wściekła na to jak traktuje sie kobiety ktore mają dzieci.

10 odpowiedzi na pytanie: dlaczego dziecko to problem…

  1. Re: dlaczego dziecko to problem…

    ale trafiłaś! takiemu pracowdawcy pewnie nic nie pasuje – bezdzietna? pewnie zaraz zajdzie w ciąże i pójdzie na macierzyński. Dzieciata? pewnie non stop będzie brała L-4 na chore dziecko. Dzieci odchowane? ZA STARA! Takiemu nie dogodzisz.
    Inna sprawa, że…. jak czytam posty w stylu “jestem w ciąży i nie chce mi się pracować – od kiedy mogę wziąć L-4” szlag mnie trafia – bo w taki sposób powstaje mylna opinia o wpływie macierzyństwa na jakość pracy :((

    Kaśka z Natusią (2 lata + 3 miesiące 🙂

    • Re: dlaczego dziecko to problem…

      Masz racje, jak szef chce, to do wszystkiego sie przyczepi, przede wszystkim do bezdzietnych, bo przeciez w kazdej chwili moga zajsc, a kto wie, moze juz sa w ciazy i perfidnie to ukrywaja 😉

      Co do tego, ze komus nie chce sie pracowac w ciazy, to raczej skrot myslowy i mysle, ze dla wiekszosci tak piszacych ciaza jest dyskomfortem, to i pracowac sie nie chce, bo ciezko. Rozne ciaze juz widzialam… i wiem, ze roznie sie je przechodzi… moja siotra dziwila sie mi, czemu w ciazy bylam taka do niczego… a teraz w I trymestrze ona ledwie zipie, a co bedzie dalej…
      Ale i tak tesknie za ciaza, czy juz o tym pisalam?

      • Re: dlaczego dziecko to problem…

        Hihihi pisałaś 🙂

        Kaśka z Natusią (2 lata + 3 miesiące 🙂

        • Re: dlaczego dziecko to problem…

          Rozumiem Cie w 100%. Bylam w zeszlym tygodniu na rozmowie o prace,facet zachwycony moja znajomoscia angielskiego,mowi ze kogos takiego szukalismy itp.itd.Ja zachwycona.
          Nagle mowi czy mam dziecko i jak dlugo jestem mezatka. Mowie ze mam i itd. To on na to, ze co zrobie jak dziecko bedzie chore,ja mowie ze jak bede w pracy to dzieckiem zajmowac sie bedzie tesciowa i ze teraz pracowalam i nikt nie narzekal bleble,a on do mnie ze raczej nie wie, ze on wolalby abym nie miala dziecka bo w tej pracy trzeba sie doszkalac,trzeba jezdzic na szkolenia i zostawac po godzinach i ze nie wie, ze sie zastanowi, ze zadzwoni jak sie zdecyduje… Nawet nei wiesz jaka zla bylam…. A juz myslalam ze mam prace kiedy zachwycal sie moim ang…rozmowa byla po angielsku,ech szkoda gadac!!!!!
          Tez nie rozumiem czemu dziecko to problem,mi sie wydaje ze powinno byc wrecz odwrotnie,bo jak ktos ma rodzine to sie stara,bo potrzeba wiecej kasy,chce zrobci prace szybciej i dokladniej by pozniej nie bylo zastrzezen i moc wrocic do domu,a w moim przypadku szkolenia to tez nie bylby zaden problem…..

          Nelly i Hubert16 miesiecy!!

          • chcą wyłączności za psie pieniądze…

            … i dlatego tak właśnie jest

            Zostawanie po godzinach, wyjazdy sluzbowe, szkolenia dodatkowe za umowe na etat i pensje 1go etatu – jednym slowem wylacznosc choc obecnie ukrywana pod nazwa “dyspozycyjnosc”

            Nierozumiem waszego rozczarowania, przeciez to sa faceci i uwazaja, ze jak kobieta ma dziecko, to juz powinna sie swiatu nie pokazywac i tylko w garach i w domu siedziec
            bo do pracy to tylko stanu wolnego i bez stalego partnera, majetna (nie bedzie chciala wiele), o urodzie Miss, bez zahamowan (same wiecie) i oczywiscie 24 godziny na dobe, lacznie ze swietami…. Nie wymienilam rzeczy oczywistych, tj.: wyksztalcenie, umiejetnosci, predyspozycje do zawodu, doswiadczenie, predyspozycje osobowosciowe

            Faceci nigdy nie zrozumieja kobiety pracujacej, tym bardziej ze wlasnych zon nie chca rozumiec, ani docenic….

            Wiec proponuje “zacisnac zeby” i szturmowac dalej…..

            Nie poddawajcie sie, gdyby nie takie jak my MATKI, takich kmiotkow by nie bylo na swiecie
            i cala nadzieja w nas MATKACH, ze my naszych synow wychowamy LEPIEJ i wpoimy szacunek i zrozumienie dla nas samych i innych kobiet 🙂

            Pozdrawiam

            Suza2

            • Re: chcą wyłączności za psie pieniądze…

              “Faceci nigdy nie zrozumieja kobiety pracujacej, tym bardziej ze wlasnych zon nie chca rozumiec, ani docenic….

              Wiec proponuje “zacisnac zeby” i szturmowac dalej…..

              Nie poddawajcie sie, gdyby nie takie jak my MATKI, takich kmiotkow by nie bylo na swiecie
              i cala nadzieja w nas MATKACH, ze my naszych synow wychowamy LEPIEJ i wpoimy szacunek i zrozumienie dla nas samych i innych kobiet 🙂 ”

              Jestem pod wrażeniem i ABSOLUTNIE sie z Tobą zgadzam 🙂

              Madzia z Igą ( 8 lat) i Filem (5)

              • Re: chca˛ wy?a˛cznos´ci za psie pienia˛dze…

                Fajne, ale cos w tym jest.


                Ania i Bianca 19-12-03

                • Re: dlaczego dziecko to problem…

                  Ja zazwyczaj siedze po drugiej stronie. Pytam o dzieci i możliwość opieki nad nimi, ale nigdy jeszcze nie zdtyskfalifikowalam kandydatki za posiadanie dziecka, jesli jest dobra przyjmuję ją i nie tylko dlatego, ze sama mam dzidzie, przed Filipem też tak robiłam. Uważam, że matka ma dobrą motywacje do pracy, zrobi bardzo dużo, bardzo szybko, żeby isc do domu do dziecka ( wiem po sobie). Przyjmuje do pracy młode dziewczyny bo jak bedzie chciala zajsc w ciaze to niech zachodzi to w koncu tylko maly wycinek czasu kiedy jest sie niedysponowanym. Ale słyszałam o kretynizmie pt. nie ztrudnimy pani bo ma pani dziecko, trzeba go do sadu podac za dyskryminacje. Wiecie co u takiego pracodawcy nie warto pracowac, dzis ma pretensje o dziecko, jutro o to ze wogóle chodzisz spac a nie siedzisz caly dizen w pracy. Wiem z drugiej strony ze zyjemy w chorym kraju a pracy nie ma
                  pozrawiam,
                  Beata

                  Beata i Filip 19,07,2003

                  • Re: dlaczego dziecko to problem…

                    u mnie w pracy to dziecko jest problemem, mimo że pracuję tutaj już 6 lat!!!!
                    zostałam odsunięta od wszystkiego, czym sie zajmowałam przez kilka lat. co więcej, usłyszałam, że nie mogę dostać awansu, bo mam małe dziecko i mnie nie będzie!!!!
                    wiesz, jak to na mnie podziałało?!!
                    a na pociesznie powiem, ze moja przyjaciółka znalazła nową pracę jeszcze będąc w domu z dzieckiem. od ręki i pierwszej rozmowy. i pracodawca wie, że ma małe (wtedy półroczne) dziecko.

                    • Re: dlaczego dziecko to problem…

                      pewnie!! są jeszcze normalni pracodawcy (ja przecież też moją obecną pracę – wysokie, odpowiedzialne stanowisko związane z dużą dyspozycyjnością – dostałam gdy Nati miała niecały rok 🙂

                      Kaśka z Natusią (2 lata + 3 miesiące 🙂

                      Znasz odpowiedź na pytanie: dlaczego dziecko to problem…

                      Dodaj komentarz

                      Angina u dwulatka

                      Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                      Czytaj dalej →

                      Mozarella w ciąży

                      Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                      Czytaj dalej →

                      Ile kosztuje żłobek?

                      Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                      Czytaj dalej →

                      Dziewczyny po cc – dreny

                      Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                      Czytaj dalej →

                      Meskie imie miedzynarodowe.

                      Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                      Czytaj dalej →

                      Wielotorbielowatość nerek

                      W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                      Czytaj dalej →

                      Ruchome kolano

                      Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                      Czytaj dalej →
                      Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                      Logo
                      Enable registration in settings - general