Macie problemy z wlosami i dziećmi?
Chodzi mi oczywiscie o wyrywanie… zawsze chciałam podhodowac włosy, teraz amm długie i ni mam z tego radosci, bo musze je ciągle wiązac, a Mateusz i tak znajduje gdzies włoski w sam raz do pociągnięcia… w łózku jest po prostu drastycznie, nad ranem (oczywiscie spie w rozpiętych) pociągnięcia nie z tej ziemi… ja rozumiem, jak mnie np. gryzie w nos… 😉 ale włosom by mógł darować….
zaczynam myslec nam obcięciem, ale czy wtedy bedzie łatwiej?
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: długowłose mamy
Re: długowłose mamy
mialam dlugie wlosy az za pas, ale zaczely mnie draznic, wychodzic, Julcik ciagnal je- obcielam do ramion i wiesz nie zaluje!!! wygodniej! zrob jak uwazasz, ale Julka juz mi tak ich nie wyrywa
Re: długowłose mamy
Ja mam wlosy do ramion i mam to samo. Moj mezus jest prawie ze lysy i go nad ranem Hubi glaszcze po wlosach a mnie wyrywa:(((A co do nosa to HUbi woli uszy:)
Nelly i Hubert
Re: długowłose mamy
Julcia raczej nigdy nie ciągnęła mnie za włosy, tłumaczyłam jej, że tak nie wolno i pokazałam, że tylko można głaskać – skutkuje!
[i] Asia i Julia (13 m-cy)
Re: długowłose mamy
Ja skrocilam o polowe i teraz zaluje bo zaczely wypadac zwiazac nie umiem i wogole sie juz sobie nie podobam a Maximilian jak i Wam wszystkim zawsze znajdzie cos do wyrwania
Pozdrawiam
Re: długowłose mamy
już wysylam, ciekawe jaka będzie Twoja reakcja…..
Re: długowłose mamy
Ja to już nawet śpię w związanych
ave + Nikola! – ur. 02.07.2003 !!!
Re: długowłose mamy
Ja od porodu śpię w warkoczu francuskim. Można się przyzwyczaić. Tylko tak wrosłam w tę fryzurę, że mam jej po trochu dość. Rano czeszę się w warkocz i tak do następnego rana (na więcej seansów przed lustrem Stasinek mi nie pozwala – choć i tę najczęściej robię na wyczucie). Wczoraj uczesałam się w koński ogon i przyznam szczerze, że poczułam się jak nowo narodzona, ale na tę zmanę pozwoliłam sobie tylko z powodu chrzcin Stasia. W nocy znów był warkocz francuski.
założę się, że….
najdłuższe włosy ma Gosiek 🙂 Prawie jak Barbie-Roszpunka!
Kaśka z Natusią (18 miesięcy 🙂
Re: założę się, że….
ja mam do pasa, ale to nie jest szczyt długosci!
,
hihi
pewnie tymczasem najdłuższe
po podcięciu gdy rozpuszczę sięgają prawie do kolan, a mam 168 cm wzrostu :))
do barbie na szczęście podobna nie jestem 🙂
a Tami nie ciągnie mnie za włosy, czasem jakiegoś jednego sobie upatrzy i chyba sprawdza ile go może z warkocza wyciągnąć :))
śpię w splecionych, chodzę w kucyku, warkoczu lub koku
rozpuszczam sporadycznie- za bardzo rzucają się w oczy :))
i wiatr nieźle je plącze
i jeśli nie wypadną pewnie ich nie obetnę- lubimy się bardzo :))
Znasz odpowiedź na pytanie: długowłose mamy