do Łodzianek – pyt. o szpital Rydygiera

hej może któraś z was rodziła albo zamierza rodzić w szp. Rydugiera w Łodzi??? mój lekarz mnie tam wysyła i chciałam wypytać o szczegóły???

Barburka (13.04.04)

8 odpowiedzi na pytanie: do Łodzianek – pyt. o szpital Rydygiera

  1. Re: do Łodzianek – pyt. o szpital Rydygiera

    kochana, słyszałam niepochlebne opinie na temat opieki w tym szpitalu – polecam Ci z całego serca szpital na Przyrodniczej i jesli masz jakieś pytania, to pisz na prv:)
    B

    • Re: do Łodzianek – pyt. o szpital Rydygiera

      Ja co prawda nie rodziłam tam, ani narazie jeszcze się na żaden szpital nie zdecydowałam (rozpatruję CZMP), ale jak ostatnio byliśmy z mężem u znajomych, to koleżanka, która rok temu urodziła córeczkę (przez cc) właśnie w tym szpitalu bardzo sobie go chwaliła. Nie jest on ogromną placówką i chyba raczej robi dobre wrażenie na pacjentkach. Trudno mi jednak podać jakieś konkrety.

      Joanna i malutki mężczyzna (03-05-2004)

      • Re: do Łodzianek – pyt. o szpital Rydygiera

        Jeśli chodzi o szpital na Przyrodniczej, to wiem, że ostatnio mieli dosyć poważne problemy. Nie nagłośniona afera z noworodkami. Moja tesciowa robi różnego rodzaju badania dla łódzkich szpitali więc wiem o tym. Poza tym z doświadczenia moich bliskich wiem, że nie zawsze lekarzom z tego szpital wszystko wychodzi tak jak powinno. Moja mama np. zamiast być w szpitalu 1,5 miesiąca dzieki spartaczeniu operacji (do czego lekarze oczywiście się nie przyznali) spędziła tam 4 m-ce. Nie był to co prawda poród, ale operacja ginekologiczna. Mojej koleżanki dziecko natomiast w wyniku zaniedbania po urodzeniu jest astmatykiem.
        Wydaje mi się, że każdemu szpitalowi można by zarzucić różne rzeczy, żaden nie jest idealny.

        Joanna i malutki mężczyzna (03-05-2004)

        • Re: do Łodzianek – pyt. o szpital Rydygiera

          owszem, masz z pewnościa rację…
          ale rodziłam na Przyrodniczej i wiem jedno – opieka jest super…
          chodzi mi o położne, ich zaangażowanie w pracę (rodzisz godnie bez łapówy), o lekarzy i generalnie o atmosfere w szpitalu:)
          poza tym miałam okazje porwnac moje odczucia ze szpitala z odczuciami kolezanek z CZMP i Rydygiera…
          Pierwszy z tych dwóch -CZMP- to “kołhoz”, “masówa” – cytuje…
          a drugi – “jak pomyśle, to jeszcze mnie trzesie, nigdy wiecej” – tak po opiece poporodowej tam wypowiadała sie moja kolezanka…
          Na Przyrodniczej jest miło, kiedy już dzidziuś jest z Tobą na oddziale, to położne chetnie pomagają… Pierwsza dobę po porodzie latają koło Ciebie i dziecka bez mrugniecia okiem, na drugą zachecają do wstawania i wykonywania prostych czynności, a na trzecią dobę wrecz Cię zmuszają do zajmowania sie dzieckiem, bo w końcu musisz sie nauczyć jak je pielegnować… Oprócz tego przy oddziale jest poradnia laktacyjna i dziewczyny, które tam pracują non stop pomagają karmic malucha, bo wierzcie mi – na poczatku to jest kosmos… Gdyby nie te panie, to moj syn zadarłby sie z głodu…
          Kiedy ja zastanawiałam sie gdzie rodzić – mój ginekolog chciał, zebym rodziła w CZMP, ale ja nie chciałam, bo jak tam weszłam, to przeżyłam szok – faktycznie ogromny kołhoz, jakoś nieprzyjemnie…
          O Rydygierze powiedział, ze to już “katastrofa” i żebym nie ryzykowała i sie nie wygłupiała tam rodzić!
          Co do Przyrodniczej oboje byliśmy zgodni, ze jest ok, poza tym mieszkam 3 minuty samochodem od tego szpitala, a spacerkiem z 15 minut, wiec nie musiałam się długo zastanawiac:)

          • Re: do Łodzianek – pyt. o szpital Rydygiera

            Mam pytanko a co sądzicie o Madurowiczu?

            Agnieszka i Maleństwo 13.05.2004

            • Re: do Łodzianek – pyt. o szpital Rydygiera

              Znam dobre opinie jak i bardzo złe. Te drugie mogę opisać z doświadczeń mojej siostry. Jej pierwszy synek zmarł po półtorej doby, tak się nim cudownie zajęli. Potem przy jeszcze jednym synku tam trafiła i również narzekała. Dziecko dostało żółtaczkę, ale na lampy zdecydowali się dopiero jak już miała wychodzić. Wyszła na własną prośbę i zawiozła dziecko do CZMP pod lampy, gdzie znacznie lepiej się nim zajęli.
              CZMP może nie jest idealnym szpialem, ale na pewno mają bardzo dobry sprzęt i potrafią się zająć kobietą i dzieckiem bez łapówek.

              MAGDA i majowy Lesio w brzuszku

              • Re: do Łodzianek – pyt. o szpital Rydygiera

                3 miesiące temu rodziłam w Rydygierze i mogę spokojnie polecić ten szpital. Poród i pobyt w szpitalu wspominam bardzo dobrze pomimo że nie miałam tam swojego lekarza i nikomu nic nie płaciłam. Zdecydowałam się na ten szpital bo nieodpowiadały mi pozostałe i to był dobry wybór. Na porodówce miła atmosfera, dobra opieka, fajna położna w ogóle personel ok. o wszystkim informują i odpowiadają na każde pytanie. Przy porodzie był mąż, na porodówce nie było innych rodzących. Po urodzeniu dostałam małą do karmienia i nawet ktoś zrobił mi herbatę (o którą nie prosiłam). W szpitalu spędziłam 3 doby. Małą miałam cały czas przy sobie, siostry były bardzo miłe zajmowały się dziećmi tak że ja nie musiałam nic robić przy małej co dla mnie nie było bez znaczenia bo nie miałam doświadczenia a do szkoły rodzenia nie chodziłam więc mogłam spokojnie zająć się tylko karmieniem co mi nie wychodziło ale siostry mi pomagały. Dla dziecka musisz miec tylko pampersy. W sali jest telefon i ktoś z rodziny może do ciebie zadzwonic. Minusem a w pewnym sensie plusem szpitala są odwiedziny. Odwiedziny są na korytarzu rodzina nie może wejść do sali ale masz pewność że obcy ludzie nie będą chodzili nad twoim dzieckiem. Ponad to dostałam 2 pudełka z próbkami dla dziecka. Nie bez powodu jest to szpital przyjazny dziecku nie wiem czy jakis inny szpital w Łodzi ma takie odznaczenie. Dodam że z ciążą nie miałam poważniejszych problemów bo gdybym miała to bez zastanowienia wybrałabym tylko ICZMP. Ogólnie jestem zadowolona i polecam.

                • Re: do Łodzianek – pyt. o szpital Rydygiera

                  Ja też odradzam szpital Madurowicza, moja koleżanka tam rodziła i ten szpital to porażka. Od razu po porodzie musiała się zajmować dzieckiem i nikt jej nie pomógł, nikt się nie interesował czy daje sobie radę. Nie mogła się doprosić o zmianę pościeli. Dzieci nie leżą w łóżeczkach ale na takim czymś, sama nie wiem co to (w każdym razie takie dziecko powinno leżeć na czymś płaskim a to coś na pewno nie było). Na sali z nią leżała dziewczyna która urodziła wcześniaka i ten wcześniaczek leżał pod lampami (urządzenie co jakis czas głośno piszczało) więc na sali było fioletowo… na drugi dzień moja koleżanka dostała zwykły parawan dla swojego dziecka. Było jeszcze kilka podobnych szczegółów.

                  Znasz odpowiedź na pytanie: do Łodzianek – pyt. o szpital Rydygiera

                  Dodaj komentarz

                  Angina u dwulatka

                  Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                  Czytaj dalej →

                  Mozarella w ciąży

                  Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                  Czytaj dalej →

                  Ile kosztuje żłobek?

                  Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                  Czytaj dalej →

                  Dziewczyny po cc – dreny

                  Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                  Czytaj dalej →

                  Meskie imie miedzynarodowe.

                  Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                  Czytaj dalej →

                  Wielotorbielowatość nerek

                  W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                  Czytaj dalej →

                  Ruchome kolano

                  Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                  Czytaj dalej →
                  Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                  Logo
                  Enable registration in settings - general