Dziewczyny, powiedzcie wlasnie jak to jest po porodzie… wiadomo szczescie i wykonczenie fizyczne przeplata sie nawzajem, pierwszy tydzien nalezy pewnie do najciezszych w zyciu… wszystko to poki co jasne…
ale mnie interesuje, jak postrzegacie siebie i wlasne cialo… no bo w koncu brzusia nie ma, ale chyba nie tak do konca co? wiadomo tu i tam boli, piersi obrzmiale… ale czy czujecie sie jakos lzej bez brzusiow? czy czujecie sie jakos swobodniej w swoich cialkach?
mnie juz denerwuja ciagle bole, ciagniecia, jak maly mi sie w zebra wbija, marze zeby moc swobodnie sie pochylic, zawiazac buty, czy przewrocic z boku na bok…. czy doswiadczylyscie po porodzie jakiegos rodzaju “ulgi fizycznej”???tej ulgi, za ktora sie tak bardzo teskni w ostatnim miesiacu ciazy…?
pozdrawiam wszystkie szczesliwe Mamuski i ich Malenstwa!
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Do Mam, ktore juz urodzily ..
Re: Do Mam, ktore juz urodzily..
Ja przez pierwszy tydzien czulam sie jak babcia 100 letnia- czylijeszcze gorzej niz w ciazy. Nie bylo mowy o samodzielnym, bezproblemowym zakladaniu skarpetek czy butow. Za to w drugim tygodniu jak wybralam sie na zakupy to czulam sie juz jak laska szczuplutka, lekka jak motylek Do odbicia w lustrze mowilam “Czesc Kasiu, dawno sie nie widzialysmy”. Mila odmiana 😉
Re: Do Mam, ktore juz urodzily..
Ja czułam się dziwnie jako znowu szczupła, ale powiem szczerze, że przez wiele dni nawet nie uświadomiłam sobie do końca, że teraz mam moje maleństwo już po drugiej stronie Dopiero po jakichś dwóch tygodniach odkryłam, że kładę rękę na brzuchu i czekam na kopniaczki, których nie ma i wtedy zobiło mi się troszeczkę smutno – ale tylko przez chwilę, bo Maleńka jest taka słodka, że wolę mieć ją z tej strony
Po porodzie co prawda krocze dało mi się we znaki, a zwłaszcza mięśnie, które nadwyrężyłam, bo bardzo dużo chodziłam. Za to brzuch zniknął błyskawicznie, na trzeci dzień po porodzie wróciłam do domu w wąskich, elastycznych co prawda, spodniach sprzed ciąży, a na drugi dzień włożyłam moje ukochane obcisłe jeansy – oczywiście też sprzed ciąży. Tydzień po porodzie wyglądałam już jakbym nigdy nie była w ciąży. Szczerze mówiąc nie wiem, ile teraz ważę, ale przed ciążą ważyłam 50-52 kg przy 170 cm wzrostu, a w ciąży przytyłam 16 kg, które przynajmniej wizualnie gdzieś “wsiąkły”
Generalnie bez brzucha czuję się dużo lepiej, zwłaszcza, że znowu mogę nosić swoje ulubione ciuchy, ale czasem zatęsknię jeszcze za piętką mojej maleńkiej wbijającą mi się w żebra i za tym znanym wszystkim ciężarnym gestem kładzenia ręki na brzuchu….
Dominikka +
Znasz odpowiedź na pytanie: Do Mam, ktore juz urodzily ..