To forum to było moje pierwsze po pierwszym a [potem po drugim poronieniu. Dzis jestem szczęśliwą mamą prawie pół rocznej Marysi. Dziewczyny, wierzcie w cuda!! Nie załamujcie się. Ja uwierzyłam i dziś mam moja małą słodką istotkę.
Marzenka i Marysia ur16.01.2004
12 odpowiedzi na pytanie: Do tych które nie raz poronily
Re: Do tych które nie raz poronily
Mania, cieszę się, że Ci się udało 🙂 Właśnie stoję przed trzecią próbą. Nie jest łatwo…
Czy wykryłaś przyczynę? Brałaś jakieś leki?
Pozdrawiam, Agata
Re: Do tych które nie raz poronily
Super!Gratuluje! Takie listy dają nadzieję, że w końcu kiedyś przytulimy nasze maleństwa…
Jestem po dwóch poronieniach, przed podjeciem kolejnej próby zamierzam zrobić wszystkie badania, pomimo przeszkód, jakie już napotkałam. Jeśli jest jakaś przyczyna to ją znajdę.
Mam nadzieję, że zacznę próby tuż po wakacjach…
Pozdrawiam Was ciepło
Jola
Re: Do tych które nie raz poronily
Ja też podpisuję się pod slowami Mani. Nigdy nie możecie wątpić, że wam sie nie uda. Ja sama wiem, że bywają bardzo trudne chwile: przeszlam trzy poronienia. Nigdy nie moglam donosić ciąży dlużej niż do 14 tygodnia. Ale wygląda na to, że w moim przypadku do czterech razy sztuka: wlaśnie maleńka we mnie Oleńka cudownie się wierci i kopie, robi fikolki, a na początku listopada będę mogla zobaczyć, jak to maleństwo wygląda. Bywa ciężko, ale to co mogę wam poradzić: badania, badania i jeszcze raz badania, pewne pogodzenie się z losem, liczenie nie tylko na wiedzę lekarza, ale i samemu szukanie informacji o przyczynach i ważnych badaniach (przykladowo w necie) i nie poddawanie się nawet po kilku porażkach. Ja od ostatniego poronienia zrobilam rok przerwy (aby organizm się dobrze zregenerowal), zrobilam wszystkie możliwe badania (nawet takie, o ktorych slyszalam, chociaż mój lekarz wcale takiego badania nie sugerowal), kilkakrotnie zmienialam lekarza (gdy czulam, że już nie jest w stanie więcej mi pomóc, szukalam lepszego specjalisty) i powiedzialam sobie w końcu, iż nieważne, ile jeszcze będę musiala przejść porażek, i tak się nie poddam. Przyjęlam do wiadomości, że takie musi być życie niektórych z nas, nie wszystko musi przyjść od razu bezproblemowo. I to mi dużo pomoglo.
Ach, jeszcze jedno: przy tej ciąży caly czas aż do 16 tygodnia bralam progesteron w zastrzykach (prawie 100 zastrzykow), do tego co 8 godz. duphaston, przez dwa tygodnie leżalam plackiem (wystąpilo nagle niewielkie krwawienie) i do pracy wrócilam dopiero za zgodą lekarza w 18 tygodniu ciąży. Ale warto bylo !!!!
Musiecie wierzyć, że Wam się uda
Ewa, trzy aniolki i Oleńka (8.11.2004)
PS Na oczekujących w grupie listopadówek jest razem ze mną Mygdu, która też miala trzy poronienia i obecnie oczekuje narodzin maleństwa, które przyjdzie na świat także w listopadzie, jak moje !!!
Re: Do tych które nie raz poronily
Witaj Agulko.
Przyczyny u mnie właściwie nie znaleziono, być może tak miało być. Ciążę jakoś znosiłam od początku brałam tabletki na podtrzymanie a był to Duphaston – polecam, póxniej założono mi krążęk na szyjkę macicy aby zbyt wcześnie się nie rozwarła, nic w ciąży nie robiłam, wszystko robił mąż, sprzątał, gotował, zakupy tylko prasowanie robiła moja mama. Przytyłam 18 kg ale było warto!!
Dziś mam taką córę!! Napewno tobie tez się uda, czasem trzeba trafic na ten moment.
Jeśli chcesz zobaczyć Marysię to zapraszam do kącika ze zdjęciami, bo dopiero co umieściłam tam nową serię – pozdrawiam Cię moja rówieśnico!! Ja już po urodzinach – 7 czerwca były.
Re: Do tych które nie raz poronily
Ja rowniez po porodnieniu w kwietniu ubiegłego roku, ciesze sie juz Martusia urodzona w kwietniu tego roku. Pamietam pierwsze USG ktore mialo stwierdzic czy jest tetno, balam sie tak bardzo ze chcialo mi sie wymiotowac z nerwow…. caly czas mialam w glowie tamten scenariusz “nie mam dla pani dobruch wiesci…. ” Uslyszalam cos innego Jest tetno!!! Dostalam Duphaston, oszczedzalam sie i wierzylam, modlilam sie.
Zycze Wam duzo nadziei. Na pewno i dla Was zaswieci słoneczko.
Doki i Martusia ur. 03.04.2004
Re: Do tych które nie raz poronily
Mania 🙂
Gratuluję pięknej pociechy 🙂 Ja mogłabym przytyć nawet tonę, jeśliby to coś miało pomóc
Mam zapisana Luteine, jak się zorientuję, że jestem w ciąży… A jeśli się okaże, że zarodek prawidłowo zagnieżdżony, to Clexane… A Acard już biorę.
Przyjmij zaległe życzenia urodzinowe – niech sie spelniaja Twoje najskrytsze marzenia 🙂 To ważne urodziny, prawda?
Pozdrawiam serdecznie, Agata
Edited by Aggulka on 2004/07/11 08:49.
Re: Do tych które nie raz poronily
Ale masz super dzidzie, taka smieszna
Re: Do tych które nie raz poronily
I ja jestem przykładem, że mimo poronień się udaje… w moim przypadku za trzecim razem… Dzięki dużym dawkom progesteronu (luteina + progesteron w zastrzykach) w I trymestrze jestem teraz mamą Tosi…
Nie traćcie nadziei !
Ola i Tosia (24.03.2004)
Re: Do tych które nie raz poronily
Maniu tak się cieszę, że po długiej przerwie pojawiłaś się znów na forum Nie miałam okazji osobiście złożyć Ci gratulacji więc GRATULUJĘ Marysia jest śliczną dziewczynką.

I podpisuję się pod tym postem z sił całych. Jest naprawdę dużo osób, któym się nie udało za pierwszym razem, sporo, którym za drugim i parę, któym za trzecim. Wśród mam marcowych z 2004 roku są takie mamy, któym nie raz sie nie udało a teraz bawią swoje szkraby
Dziewczyny, trzeba się przebadać, to fakt, trzeba też wierzyć, że wszystko będzie dobrze. Że marzenie o urodzeniu ukochanego maleństwa spełni się. Trzeba MYŚLEĆ POZYTYWNIE i uda Wam sie też.
A mój Igorek, tak wyczekany wygląda obecnie tak:
waży już 7300, mierzy 64 cm i ma dokładnie 16 tygodni, czyli 3 i pół miesiaca!
Życzę wam wszystkim takiego spełnienia marzeń
I niezmiennie myśłę o Was wszystkich z tego kącika gorąco trzymając kciuki
ika z Igorem
Re: Do tych które nie raz poronily
Ikkuniu Igorek jest śliczny!! Również Ci gratuluję. Kawał z niego chłopa, my z Marysią idziemy na szczepienie w ten wtorek ale ona mimo, że ma dziś pół roku to chyba jeszcze nie waży 7 kg ale chłopcy są ponoć więksi.
!!!
Marzenka i
Marysia ur16.01.2004
Re: Do tych które nie raz poronily
Tylko czemu tak trudno jest w to wierzyć… 🙁
Agnieszka (mama dwóch aniołków)
Re: Do tych które nie raz poronily
Agnieszko jeszcze kiedyś uwierzysz, popatrz na mnie czy inne dziewczyny. Nam sie udało, Tobie też musi. Głowa do góry. Pozdrawiam ciepło.
Marzenka i
Marysia ur16.01.2004
Znasz odpowiedź na pytanie: Do tych które nie raz poronily