Oj mam okropnego doła, 10 tydzień nakaz leżenia duphaston. Dziś znow lekkie brązowe plamienie!. Mam dość lezenia, dość ciąglych mdlości, dość wszytskiego!. Dziś mnie tak złapało bo walentynki a ja w w “stylowych” domowych ciuszkach w łozku. Oj takie babskie…. doly….. Boje się, że te plamienia mogą oznaczać coś złego z dzieckiem, że robie coś wbrew naturze. Boże juz nie wiem co ze sobą robić, chyba jakiś psycholog mi jest potrzebny. wariuje !
wylaliłam się – wybaczcie
8 odpowiedzi na pytanie: doł
Nie ma co się martwić na zapas. Ja też plamiłam długo, bodajże do 14 tygodnia. Miałam nakaz leżenia, mogłam wstawać jedynie siusiu i zrbić sobie kanapkę. Dostawałam Duphaston w dawce 2×2 i zastrzyki Kaprogest. Zdarzało się, że plamienia zmniejszały się i jeden dzień był spokój, apotem znowu to samo. Dodatkowo miałam bardzo silne bóle podbrzusza (takie miesiączkowe), brałam Nospę Forte kilka razy dziennie. Co tydzień kontrola i usg, ale odpukać po 14-tym tygodniu wszystko zaczęło się normować. Powoli ustawały bóle i plamienia. Jeszcze przez kilka tygodni dostawałam zastrzyki. Dziś jestem w 28 tygodniu ciąży i na razie spokój, nadal biorę Duphaston, choć w mniejszej dawce.
Szczerze mówiąc nie masz wyjścia – musisz leżeć i koniec i tak należy sobie to wytłumaczyć. Zadbaj tylko o to by zanadto się nie nudzić. Życzę wytrwałości i trzymam kciuki.
Jak przeglądniesz inne posty na tym forum zorientujesz się, że nie jesteś jedyna. Większość przez to przechodziła. Mam nadzieję, że wszystko będzie ok.
Ewelkaxy to normalne, że się denerwujesz, bo plamienia i brudzenia nie są zwiastunem dobrego i dlatego masz leżeć. Skoro lekarz tak nakazał to nawet nie próbuj się z jego decyzjami sprzeczać czy robić coś wbrew nim. A z dzidziusien na pewno jest wszystko ok ale Twój organizm potrzebuje odpocząć – wykonuje olbrzymią pracę zeby utrzymać Twojego maluszka. Dlatego pora na odpoczynek i musisz wspomóc się dodatkowym progesteronem, bo pewnie maluszek zuży już większość z Twojego organizmu. Nic się nie przejmuj, ze takie masz “romantyczne” walentynki – pomyśl jakie cudowne będą za rok 🙂 Warto się poświęcić!!!!!! Pozdrawiam cieplutko
Dużo cierpliwości życzę i wiary, że będzie dobrze, bo będzie, tylko Ty jesteś z tych, które muszą na to “dobrze” chwilkę poczekać.
Wiem, że czas Ci się dłuży przeokropnie, ale jedno jest pewne – mdłości miną i będziesz się czuła lepiej.
T.
Kochana, wszystko będzie dobrze… MUSI BYĆ!!!! Uwież, wkrótce poczujesz sie lepiej…
Leż i zbieraj siły na doły 3 trymestru… To dopiero masakra…:(
Bedziesz miała wielki, cięzki brzuch, bezsenne noce, bolące kości miednicy, bolące żebra i mega kopiące dziecko które tak sie rozpycha ze az sie płakac z bólu chce…
Cięzko sie schylic, ubrac siebie, ubrac dziecko które juz biega po domu.
Nieustające poczucie ze w ciązy jest sie od zawsze i końca nie widac, nie pamietam kiedy spałam na brzuchu (a to moja najukochansza pozycja do spania)
A tu jeszcze 5 tyg do końca i 20 kg na plusie… nie wytrzymam….:(
O właśnie to!!! Śpij ile się da, nie denerwuj się. Ja w pierwszej ciąży plamiłam w 7 tc, a po tygodniu wszystko wróciło do normy. W drugiej wymiotowałam, było mi niedobrze do 4 miesiąca.
Mam to wszystko już za sobą, da się przeżyć. Trzymaj się ciepło
Kaśka
bedzie dobrze… nie zamartwiaj sie na zapas…
czasami tak jest ze trzeba cos przeczeka zeby bylo dobrze… minie zobaczysz….
Znasz odpowiedź na pytanie: doł