Nie znam sie na sledziach i wszelakich sledziowych przepisów ale w tym roku na swięta muszę coś zrobić dla meża 🙂
Poczytałam juz pare przepisów i chyba skorzystam o ile bede widziec co mam kupic
Mam kupowac sledzie a czy matiasy to tez sledzie???
Czy musze z nimi jeszcze cos robic zanim dodam np do salatki???
Jak kupie takiego sledzia wystarczy go pokroic??? i wrzucic do potrawy???
Czy sledzie to tylko sledzie czy tez sledzie dziela sie na rozne nazwy???
BUUUUUUUUU jestem pod tym rybnym tematem strasznie głupia i zielona!!!!!!!!!!!!!!!
Ale zapewniam ze poza sledziami umiem naprawde smacznie gotowac 🙂 🙂 🙂
Zawsze wymiguje sie od rybnych potraw ale w tym roku z Wasza pomoca mam zamiar podjac wyzwanie!!!!!!!
Paulinka, 8 IV 2004
3 odpowiedzi na pytanie: doradzcie ignorantce śledziowej
Re: doradzcie ignorantce śledziowej
Spieszę pomóc Spokojnie mozesz kupic płaty śledziowe albo matiasy. na pewno nei kupuj śledzi bo są z kręgosłupem i wiele z nimi roboty. przeważnie kupowane będą dosc słone więc warto je wymoczyć w garnku z zimną wodą. Jak abrdzo słone to parę razy zmieniać wodę i moczyć nawet 12 godzin, mniej słone wystarczy godzina dwie. Potem kroisz i robisz z nimi co chcesz
To chyba wystarczy żeby zrobić śledzie
ika i Igor 01.04.2004
Re: doradzcie ignorantce śledziowej
Ja też nie jestem specjalistką w temacie śledzi, ale powiem Ci co wiem, bo też w tym roku mam zamiar zrobić sałatkę śledziową i już trochę zasięgnęłam języka.
Do sałatki kupujesz fileta śledziowego solonego i wtedy zanim dasz go do sałatki to musisz go wymoczyć w zimnej wodzie jeśli jest za słony. Musisz go poprostu spróbować, czasem wystarczy tylko troszkę przepłukać, a czasem musi poleżeć kilka godzin (zmieniaj wodę). Moja mama podobno kiedyś tak śledzia wymoczyła, że musiała go potem dosolić 🙂
Tak robisz, gdy kupisz zwykłe filety solone, ale można też kupić już w oleju- to one chyba już nadają się do sałatki.
Podam Ci najprostszy przepis, jaki znalazłam na śledzie- robiłam już próbę czyli przetestowałam go kilka dni temu:
ŚLEDŹ W SOSIE POMIDOROWYM:
– 3 średnie płaty śledziowe wymoczone i pokrojone w
paseczki (tu oczywiście panuje dowolność)
– 1 spora pokrojona cebula
– kostka rosołowa (lub inna przyprawa)
– koncentrat pomidorowy
– olej
Na patelni, na oleju zeszklić cebulkę (nie smażyć tylko zeszklić), dolać pół szklanki wody, przyprawę i koncentrat, można też dodać listek laurowy. To musi się razem pogotować na małym ogniu jakieś 15 minut. Nie wiem ile dałam koncentratu, bo wyciskałam go z tubki, wodę też jeszcze troszkę dolewałam. To tak musi powolutku bulgotać i trzeba próbować- musi Ci smakować i już. Mieszamy z pokrojonym śledzikiem dopiero, jak wystygnie. W lodówce śledzik musi przejść tym smakiem i gotowe. Nie jest to może jakiś super przepis, ale jest bardzo łatwy i przede wszystkim tani, więc nie będzie szkoda, jak nie wyjdzie. Ale myślę, że on zawsze wychodzi, bo nie ma czego tam zepsuć. No i jeszcze jedno pewnie nie będzie smakować tym, którzy nie lubią cebuli, bo tam tylko cebulka i czerwony sosik. Z tych 3 filetów to mi wyszła taka nieduża miseczka, ale to była tylko próba, na święta trzeba kupić więcej.
powodzenia!
Ja szukam przepis na śledzika w sosie musztardowym, bo mój mąż tylko takiego śledzika lubi i zawsze kupujemy, a ja chciałabym zrobić.
Ewa AmelkAniołek2.04.04
Re: doradzcie ignorantce śledziowej
To ja podrzucę jeszcze prostszy przepis. Kupujesz słoiczek płatów śledziowych w occie (rolmopsy, np.Lisnera). Obierasz ze skóry, kroisz w kostkę. Słoiczek marynowanych grzybków albo dwa w kostkę, dwie małe cebulki w kosteczkę, trochę pieprzu i zabielić 2 łyżkami majonezu. Zostawić na 2-3 godziny, żeby się “przegryzło”. Smacznego!
Marta i Julka (24.10.2004)
Edited by Namarie on 2004/12/23 16:44.
Znasz odpowiedź na pytanie: doradzcie ignorantce śledziowej