DRAMAT 5 LETNIEGO PIOTRUSIA I JEGO MAMY-PETYCJA- WESPRZYJCIE

Bardzo Was proszę o poparcie tej petycji. To w tym momencie takie ważne… [Zobacz stronę]
To nagłośniona ogólnopolsko niedawno i może znana przez część z Was sprawa dramatu mojej bliskiej koleżanki Basi i jej synka. Mija już 8 tygodni kiedy to sędzina z bardzo niezrozumiałych względów, niesprawiedliwie a wiemy, też że na podstawie spreparowanych przez ojca opinii psychologicznych i pozycji jaką ten pan zajmuje w świadku naukowym wydała wyrok przyznający ojcu profesorowi psychologii K.J prawo do opieki nad dzieckiem mimo, że 5 letni Piotruś przez tyle lat był wychowywany przez kochającą go matkę i miał z nią bliską pozytywną więź.

Za czasów małżeństwa K..J. znęcał się nad żoną psychicznie, byłam w tym na bieżąco ponieważ na codzień pracowałyśmy razem i wiele razy przede mną płakała, żaliła się…, odizolowywał ją od środowiska jej znajomych, rodziny,upokarzał, obrażał, dochodziło do fizycznej przemocy, całą ciążę Basia przeżywała w stresie z powodu emocji i awantur jakie jej fundował. Kiedy urodziło się dziecko zostawił na Basi głowie całą opiekę nad nim, sam nigdy nie bawił się z dzieckiem, nie przewinął, wyniósł się na inny poziom domu by nie słyszeć częstych płaczów dziecka, który mu przeszkadzały w pracy naukowej. Chłopiec źle się rozwijał, był świadkiem tych awantur, przemocy ojca wobec jego matki co odbijało się na jego rozwoju- psychoruchowym.
Po odejściu Basi z dzieckiem doszły kolejne akty przemocy w czasie widzeń, zrzucenie ją ze schodów, K.J. ma nadal sprawę w sądzie za to, przepychanie się, duszenie matki Basi- babci Piotrusia na oczach dziecka, stąd osoba ojca z czasem zaczęła wywoływać w chłopcu paniczny lęk.

Były mąż zaczął intensywniej dochodzić praw do dziecka w okresie gdy zobaczył, że Basia zaczyna się uwalniać od bolesnej przeszłości z nim, naszym zdaniem on użył dziecka jako środka, chciał udowodnić jej że mimo iż od niego odeszła nie uwolni się od niego nigdy, utrzymywał ją w ciągłym lęku, że zrobi wszystko by odebrać jej dziecko. Swoje działania zintensyfikował i doprowadził do skutku gdy Basia po 4 latach od odejścia ułożyła sobie życie na nowo, wyszła za mąż, zaszła w ciążę.

Udało mu się przekonać sędzinę, odebrać jej dziecko mocą wyroku sądowego wchodząc do ich mieszkania, wyrywając chłopca w asyście policji, kuratorów wprost z łóżeczka przez 7.00 rano, zabierając go w samej piżamce bez czegokolwiek co dotąd chłopcu było bliskie: zabawek ubrań, bez pożegnania z mamą, nazywa chłopca też uparcie Kuba mimo iż chłopiec posiadając co prawda dwa imiona jest przyzwyczajony tylko do imienia Piotruś i od tej chwili ojciec też nie dopuszcza nawet obecnie mimo wyroku sądu do żadnego z licznych widzeń przyznanych matce.

Co więcej jego perfidia jest taka,że wysłał pismo do sądu a na wszystko ten człowiek umie sobie załatwiać świadków, że matka nie interesuje się dzieckiem i nie korzysta z widzeń. Dobrze wiem, że Basia od 8 tyg chyba codziennie wręcz dzwoni do niego błagając o choćby rozmowę z synkiem, że za każdym razem całuje klamkę i domofon jego domu bo on nie chce dopuścić ją do spotkań. Chłopiec a wiemy to z wizyt kuratorów przebywając w mieszkaniu ojca nie ma nawet swojego łóżeczka, przynajmniej do niedawna jeszcze tak było a mieszka już z nim te 8 tyg, co bardziej bulwersujące śpi z kochanką ojca żeby było boleśniej byłą przyjaciółką Basi, ich wspólną koleżanką z uczelni, po fachu. Oboje urabiają dziecko, mają do tego i wykształcenie i środki, chłopiec w czasie przypadkowego spotkania nie poznał z bliska swojego psa, ojczyma. Sąsiad pana J.K twierdzi, że chłopca nie widuje co może oznaczać, że ojciec przetrzymuje go w większości w domu bojąc się by nie doszło do spotkania chłopca ze starym światem, ludźmi, których znał. Zmienił mu wszystko i imię, i przedszkole, miejsce zamieszkania, dentystę i logopedę, zmienił mu cały dotychczasowy oswojony, bliski świat, chłopiec miał swojego ukochanego psa i kucyka bo od małego uprawiał z Basią jeździectwo, nie ma obecnie prawa do tych zwierząt, nawet osobę kojarzoną z matką ojciec zamienił mu na swoją kochankę. Pojmujecie ten dramat?

Były mąż z wielką satysfakcją zapewnia Basię, że synka nie zobaczy i kropka bo on zresztą nie chce już jej widzieć. Być może przedstawił chłopcu matkę w jak najgorszym świetle bo jak takie 5 letnie dziecko ma zrozumieć, że mama od 8 tygodni po niego nie przychodzi być może bawi się w tej chwili doskonale jej emocjami a chłopiec jednak silnie tęskni płacze. Nie wiemy co się dzieje z emocjami tego dziecka ale na pewno to dla takiego malucha niepojęte. Basia jest obecnie w zaawansowanej zagrożonej ciąży utrzymywanej z trudem przez lekarzy dzięki silnym lekom uspokajającym jakie musi brać, sama nic nie przybrała, chudnie, nie śpi, płacze cały czas- walczymy o tak naprawdę dwoje jej dzieci, jedno jej odebrano, zniszczono mu psychikę na lata, życie drugiego jest stale zagrożone.

Od tylu tygodni uczestniczę w jej dramacie wspieram jak umiem, sama nie mogę sobie poradzić z tym cierpieniem bliskiej mi osoby. Basia pisze do sądu, ciągle tam chodzi, walczy, pisze do Rzecznika, Ministra, nic…. Proszę wesprzyjcie bo mamy wrażenie że to się nie dzieje naprawdę – sama jestem pedagogiem chyba nie najgorszym, znam to dziecko umiem ocenić czy był szczęśliwy z mamą, jestem też uczciwą osobą, nie stronniczą ze względu na znajomość z pokrzywdzoną, ojciec ma prawo do dziecka ale nie ma prawa posługiwania się dzieckiem do osobistych wojen z byłą żoną, znam całą historię tego związku, od początku dla mnie była to pomyłka ale cóż miłosć jest ślepa a tytuł profesora psychologii, pozycja, doświadczenie życiowe- jest starszy sporo zrobiły na młodej dziewczynie wrażenie, znam osobiście tego pana choć na szczęście nie musiałam mieć z nim wielu kontaktów, on jest doskonałym aktorem i od wielu osób podległych mu słyszałam jakim człowiekiem jest, jak traktuje, poniża ludzi, w ogóle niepojęte dla mnie jest, że sąd przyznał opiekę nad dzieckiem temu człowiekowi…

Pomóżmy temu biednemu chłopcu wyrwanemu wbrew jego woli wrócić do swojej mamy i zakończmy dramat Basi. Piszmy petycje, bombardujmy Ministra Sprawiedliwości, Rzecznika Praw Dziecka, którzy powiedzmy sobie szczerze wiele mówią publicznie o prawach dziecka i zapewniają o swoim zainteresowaniu sprawą, zaangażowaniu a zlewają tak naprawdę tą całą tę sprawę bo nie dotyczy nikogo im bliskiego.

Strona 3 odpowiedzi na pytanie: DRAMAT 5 LETNIEGO PIOTRUSIA I JEGO MAMY-PETYCJA- WESPRZYJCIE

  1. Zamieszczone przez Brenda
    Kasiejka – i ja podpisałam.
    Ja mam w rodzinie odwrotną sytuację, stad wiem, że aby odebrac matce dziecko trzeba udowodnić, że matka jest alkoholiczką, narkomanką lub chorą psychicznie. Inaczej sąd nie odda ojcu dziecka na wychowanie ( u nas jest tydzien w tydzien – co tez nie jest dobre dla dziecka).
    Dlatego zdziwiło mnie, ze tu jednak jest inaczej. Smutne to :(.
    Trzymam kciuki, aby twoja przyjaciółka odzyskała synka i mały szybko zapomniał o tym dramacie :(.

    Dokładnie tak! w PL matka choćby była alkoholiczką to i tak sąd jej da prawo do dziecka- bo to MATKA

    No a tu…życzę by DZIECKO jak najmniej ucierpiało na tej wojnie rodziców

    • Zamieszczone przez ahimsa
      Kojarzę z mediów sprawę.
      Jednak… Nie podpiszę. Bo znam sprawę tylko jednostronnie.

      widzisz podzielam Twoje myślenie.

      w lipcu kiedy była taka nagonka medialna odcięłam się. Na podstawie medialnych doniesień nie można przecież ocenić sytuacji, a ze stony zawodowej wiem, jak trudne są postępowania w sądzie rodzinnym:(

      Po tym poście sprawa wrócila do mnie jak bumerang. Zaczęłam się zastanawiać. Jedno wiem…jakkolwiek było/jest nie może mieć miejsca sytuacja kiedy dziecko nie ma zupelnie kontaktu z jednym z rodziców – o ile owy rodzic tego chce:( Podpisałam petycję.

      Następnego dnia wątpliwości wróciły:(

      Poczytałam, posłuchałam ludzi ze środowiska.. No i coś jest nie tak… Nie nam oceniac co… Ale moze dzięki tej petycji ktoś głębiej to przeanalizuje:(

      • Zamieszczone przez ahimsa
        Kojarzę z mediów sprawę.
        Jednak… Nie podpiszę. Bo znam sprawę tylko jednostronnie.

        Nie podpisałam – widze dramat dziecka i tego jest mi starsznie żal ale uważam że za ten dramat odpowiada też po części matka. Zadaniem matki po otrzymaniu decyzji z sadu było przygotować dziecko do mozliwości przenosin do ojca nawet kosztem własnych uczuć. Oswojenie go z tą myslą, by w sytuacji gdy przyjdzie do przekazania dziecka odbyło sie to z jak najmniejszą krzywdą dla dziecka.
        Sprawa jest nie jednoznaczna – i jakos ostatnio nie przekonuje mnie sposób załatwiania tego typu spraw. Zamiast w sądzie – w mediach.

        • Zamieszczone przez telimena
          Nie podpisałam – widze dramat dziecka i tego jest mi starsznie żal ale uważam że za ten dramat odpowiada też po części matka. Zadaniem matki po otrzymaniu decyzji z sadu było przygotować dziecko do mozliwości przenosin do ojca nawet kosztem własnych uczuć. Oswojenie go z tą myslą, by w sytuacji gdy przyjdzie do przekazania dziecka odbyło sie to z jak najmniejszą krzywdą dla dziecka.

          Niewiadomo, czy matka była świadoma, ze tak to będzie wyglądać, no ii nie wiem, czy na takie cos da się przygotować dziecko.

          Sprawa jest nie jednoznaczna – i jakos ostatnio nie przekonuje mnie sposób załatwiania tego typu spraw. Zamiast w sądzie – w mediach.

          Czasem nie ma wyjścia inaczej.

          Ja też nie wiem, jak wygląda sprawa z drugiej strony, ale podpisując petycje, nie podpisuję wyroku,
          Sprawa, mam nadzieję, że przejdzie ponownie do rozpatrzenia, a to chyba dobrze.

          • Zamieszczone przez ulaluki
            Niewiadomo, czy matka była świadoma, ze tak to będzie wyglądać,

            Wyglądało tak bo 2 dorosłych ludzi nie potrafiło zapanować nad własnym JA i MOJE… Dziecko było przerażone, nie wiedziało co sie dzieje, brak w tym wszystkim 1 dorosłego który by stanął po stronie dziecka.

            Ostatnio jest moda na nagłaśnianie spraw w mediach bo w NASZYM odczuciu cos się dzieje nie tak, a czasy takie że media gonią za sensacja a nie za prawdą.
            W sprawach tak delikatnych jak prawa rodziców do wychowywania dziecka bardzo trudno o obiektywizm. Każdy z nas odbiera je inaczej, jest to uwarunkowane naszymi doswiadczeniami, poglądami itp. Dlatego dla mnie
            sąd i instytucje z nim zwiazane powinny byc niezawisłe i ich wyroki powinny być wykonywane niezależnie co na temat wyroku sądzą media.
            Oczywiście nie wyrokuje kto w tej sprawie powinien opiekować sie malcem, uważam tylko że decyzje powinien podjąć sąd mając na uwadze dobro dziecka.

            • Zamieszczone przez ahimsa
              Dokładnie tak! w PL matka choćby była alkoholiczką to i tak sąd jej da prawo do dziecka- bo to MATKA

              No a tu…życzę by DZIECKO jak najmniej ucierpiało na tej wojnie rodziców

              Być może wykształcony tatuś profesor neuropsycholog czy jaki tam, znalazł metody, żeby przekonać sąd…..
              I przecież nie znamy sprawy tylko z mediów, to bliska koleżanka Kasiejki, jak pisała.

              • Zamieszczone przez telimena

                Oczywiście nie wyrokuje kto w tej sprawie powinien opiekować sie malcem, uważam tylko że decyzje powinien podjąć sąd mając na uwadze dobro dziecka.

                Nikt tu chyba nie myśli, ze petycja zadecyduje z kim ma być dziecko.
                Jeśli tak by było, to i ja bym nie podpisała, nie będąc pewna na 100%.

                Oczywiście, ze sąd powinien podejmować decyzję, ale ta petycja ma spowodować ponowne rozpatrzenie.

                • Zamieszczone przez ulaluki
                  Nikt tu chyba nie myśli, ze petycja zadecyduje z kim ma być dziecko.
                  Jeśli tak by było, to i ja bym nie podpisała, nie będąc pewna na 100%.

                  Oczywiście, ze sąd powinien podejmować decyzję, ale ta petycja ma spowodować ponowne rozpatrzenie.

                  No mysle że nie 😉

                  Dodałam to zdanie zeby zaznaczyć ze moje zdanie jest ogólną opinią a nie osądzaniem kto powinien zająć sie chłopcem.

                  • Zamieszczone przez beamama
                    Być może wykształcony tatuś profesor neuropsycholog czy jaki tam, znalazł metody, żeby przekonać sąd…..
                    I przecież nie znamy sprawy tylko z mediów, to bliska koleżanka Kasiejki, jak pisała.

                    No właśnie! więc absolutnie nie jest obiektywna!
                    Nie odważyłabym się opiniować w takiej ( i jakiejkolwiek) sprawie- chcąc być UCZCIWYM wobec siebie- na podstawie opinii TYLKO jednej ze stron!!!

                    • My tu pitu pitu.. A mnie tylko wqurw bierze, że dwoje ludzi..i trzeba podkreślić, bo to istotne – PSYCHOLOGÓW!!!..w taki sposób traktuje dziecko..:(

                      ..podpisałam, bo dobrze, żeby to wszystko jeszcze raz..itd., sądy w swych postanowieniach są niezawisłe..co nie oznacza jednak – nieomylne.. Tu razi najbardziej ta cała otoczka.. Nie znam sprawy.. Ale rusza mnie płacz dziecka..i te zimne słowa człowieka-ojca..”czy Ty zamierzasz dzisiaj zrealizować wyrok sądu???”.. Nosz kurde..ciśnie się na gębę litania..:(

                        • Zamieszczone przez ahimsa

                          No właśnie! więc absolutnie nie jest obiektywna!
                          Nie odważyłabym się opiniować w takiej ( i jakiejkolwiek) sprawie- chcąc być UCZCIWYM wobec siebie- na podstawie opinii TYLKO jednej ze stron!!!

                          Nie zgadzam się 🙂
                          Wyobraź sobie, że masz przyjaciółkę, która zwierza Ci się, płacze, jest bita, chodzi z siniakami – będziesz potrzebowała relacji drugiej strony takiego stanu rzeczy?
                          Bo Kasiejka też nie powinna stawać po stronie koleżanki? I choć w taki sposób jej pomóc?

                          • Bea- a potem sie okazuje, że siniaki zrobiła sobie sama bo nienawidzi byłego męża….
                            To oczywiście tylko przykład- ale pokazuje mechanizmy!

                            NIGDY nie zaopiniuję ( bo to nie uczciwe!!!) na podstawie opowieści TYLKO jednej strony!! Mi się to wydaje dość oczywiste

                            Znasz odpowiedź na pytanie: DRAMAT 5 LETNIEGO PIOTRUSIA I JEGO MAMY-PETYCJA- WESPRZYJCIE

                            Dodaj komentarz

                            Angina u dwulatka

                            Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                            Czytaj dalej →

                            Mozarella w ciąży

                            Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                            Czytaj dalej →

                            Ile kosztuje żłobek?

                            Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                            Czytaj dalej →

                            Dziewczyny po cc – dreny

                            Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                            Czytaj dalej →

                            Meskie imie miedzynarodowe.

                            Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                            Czytaj dalej →

                            Wielotorbielowatość nerek

                            W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                            Czytaj dalej →

                            Ruchome kolano

                            Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                            Czytaj dalej →
                            Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                            Logo
                            Enable registration in settings - general