Dzidzius i kotek w jednym domu

1. nadyjka Dodane ponad rok temu,

   I ja dodam swoje 3 grosze.

   W moim domu mieszka kilka psow rasy doberman wiec czesc z moich znajomych miala zawal juz na sama mysl ze takie bandziory zyja pod jednym dachem z dzieckiem… A moje bandziory chetnie oprowadza kazdego po domu i jeszcze wskaza lodowke… Z dzieckiem zawsze mialy super kontakt… co nie zmienia faktu, ze zawsze tez niosły WIECEJ syfu do domu niz kot ! Nie zmienia to faktu, ze synciu byl i jest zdrowy. Ale za to moja mama ma koty, cała rzeszę maine coon… 3 dorosle i maluszki. Wnerwiaja mnie tylko wszedzie latajace długie kudly, sa wszedzie i to mnie z reka na sercu doprowadza do szału, ale nie zmienia to faktu, ze nikt ani mysli pozbywac sie czlonkow rodziny z powodu “co by bylo gdyby”… lub ze sa kudły… no są i beda. Od tego mamy rece aby posprzatac po swoich zwierzakach. Kot czy pies to nie tylko przyjemnosc obcowania z nimi, to obowiazek na lata, sprzatanie po nich, karmienie, wyprowadzanie na spacery i cala masa innych spraw tudziez problemow.

   Pamietam jak moja niezyjaca juz babcia naciskala na mnie, ze mam sie pozbyc psow, bo jak przyjdzie dziecko to bla bla bla… Po moim trupie pozbede sie przyjaciol, ktorzy sa ode mnie zalezni i dzieki ktorym mam takze najpiekniejsze wspomnienia.

   Odpowiedz
2. wojtalak Dodane ponad rok temu,

   toksoplazmoza a ciąża

   moja koleżanka okazało się, że nie ma kota ale ma toksoplazmozę
   oczywiście okazało się to w ciąży, wyprowadziła ją z tego prof Nowakowska z Łodzi z PREGMED. całą ciąże jej poprowadziła i ma cudnego synka.

   Odpowiedz
3. madzik987 Dodane ponad rok temu,

   Nie oddawaj kota!Zwierzeta to o niebo mniej złośliwe stworzenia niz ludzie.Ja mam kota,2 latka-z ktorym kot był od małego i dzidzie w drodze. Nie wyobrażam sobie żeby Rudego nie bylo u nas w domu. Nawet ostatnio nie bylo go przez dobe to jak wrócił to maż i tesciowa mowili ze bez niego taka pustka w domu.Apropos wspolpracy kot-dziecko:

   Uploaded with

   Uploaded with

   Uploaded with

   Moje dziecko i ten oto futrzak to najlepsi przyjaciele. Miśkowi robie raz na jakiś czas badanie na pasozyty,a Kot regularnie jest u weta na przeglądzie.Uwazam że to optymalny kompromis.Dzieci cudownie rozwijaja sie przy zwierzakach,uczy sie wspolczucia i tego ze inne stworzenia tez czuja. Czasem jak sa u nas znajomi z dziecmi i dzieciaki dokuczaja Rudemu to Misiek nie pozwala i pokazuje nunu:)

   apropos alergii to guciova napisala i ja to potwierdzam. Mowi sie nawet ze jak ktos ma alergie na jednego kota to trzeba przygarnac drugiego.i organizm sie odczula. Moj Mały jest alergikiem,na szczescie nie na kocia siersc mysle ze obecnosc kota od malego miala na to wpływ:)a jezeli chodzi o bakterie to uwierz mi ludzie przynosza ich nie mniej.Kota trzeba kontrolowac u lekarza jak kazda inna istote i to tyle. Sterylnie chowane dzieci sa bardziej podatne na wszelkie bakterie ktore sa wszedzie.Równie dobrze mozna zlapac toxo np w piaskownicy czy z ziemi…

   Odpowiedz
4. bitels Dodane ponad rok temu,

   zdecydowalismy sie, ze kot zostanie. tzn bedziemy obserwowac, jak sie zachowuje. jednak, kiedy woczraj wrocilismy prosto ze szpitala, moja zona obawiala sie strasznie, ze kot wskoczy do malego, ze zrzuci smoczek, ze po sterlizacji cos zabrudzi itd. dlatego udalo sie, ze moj brat go zabral na 3 dni, jak juz sie ogarniemy z nowymi obowiazkami, to bedzie czas na przyzwyczajanie sie do kota. kiedy jednak uslyszal placz dziecka byl tak zainteresowany, ze mimo strasznego glodu zignorowal miske i stal pod drzwiami. no zobaczymy, jak to sie dalej rozwinie, pewnie w sobote zdam relacje 🙂

   Odpowiedz
5. guilkbizbip Dodane ponad rok temu,

   lokalizacja gps

   Odpowiedz

• « Poprzednie
• 1
• 2

Znasz odpowiedź na pytanie: Dzidzius i kotek w jednym domu