W związku z tym chyba mam doła!!!( PRZEPRASZAM Z GÓRY- BĘDZIE DOŚĆ PESYMISTYCZNIE)…. Moja dzidziunia jest baaardzo chciana, zaplanowana i wyczekiwana. Co prawda zaszłam w ciąże za drugim razem, więc dość szybko, ale marzyłam o niej odkąd skończyłam 16 lat. jak odebrałam wyniki b-Hcg ryczałam ze szczęścia jak bóbr, a dziś co?? Uświadomiłam sobie,że już nigdy nie będzie naprawdę tak jak dawniej. Zegnajcie knajpy, wakacje, znajomi, wypady do kina, uzupełniające studia magisterskie( przynajmniej do przyszłego roku),żegnajcie sylwestra, wypady nad wodę latem,żegnaj figuro, zadbana buzio,kosmetyczko, solarium, siłownio( szkoda mi pieniędzy na takie rzeczy przy dziecku). Natomiast witajcie pieluszki, pranie, kolki, zmasakrowane sutki, rozstępy, worki pod oczami itd… Mogę tak wypisywać bez końca… Czuję się zaniedbanym wielorybem. Dziewczyny powiedzcie proszę, czy nie obawiacie się tego wszystkiego?? Tak bardzo chcę tego dzidziusia, ale boję się,że nie dam rady,że będę złą mamą. Z drugiej strony nie chcę stać się wrakiem kobiety po urodzeniu dziecka, chcę,żeby miało ładną, uśmiechniętą i szczęśliwą mamę, bo wtedy ono też takie będzie.Ale chyba jestem na to za słaba psychicznie, już teraz nic mi się nie chce.. Nie wiem czy to hormony czy co?? Powiedzcie mi, nigdy nie czułyście podobnie?? Może ja jestem jakaś psychiczna??
18 odpowiedzi na pytanie: Dziewczyny, nasze życie zmieni się o 360 stopni!!
Re: Dziewczyny, nasze życie zmieni się o 360 stopni!!
czyli się nie zmieni !!! Knajpy, solaria, siłownia……
EWA + Marysia i Robercik urodzeni w Dzień Ojca
Re: Dziewczyny, nasze życie zmieni się o 360 stopni!!
Niki, ja też miałam taką depresję. Ale po pewnym czasie zobaczyłam też drugą stronę medalu.
PO POERWSZE Czekamy nas coś najpiękniejszego pod słońcem (musisz o tym wiedzieć skoro marzyłaś o maleństwie od tak dawna).
Witajcie pierwsze uśmiechy, Pierwsze świadomie powiedziane mama, pierwsze wyciągnięcie do ciebie rączek, pierwsze kroczki, pierwsze wspólne wakacje nad morzem, pierwszy wypadzie z córą do kosmetyczki, pierwsza wywiadówko itd itd. bez końca każdy dzien nowa radość.
PO DRUGIE Wśród moich znajomych tylko my pozostaliśmy na placu boju i czekamy na potomka, dalej wspólnie się bawimy robimy wypady, może już nie z taką częstotliwością i spontanicznością, ale nas to naprawdę cieszy. Tak więc nawet jeśli jesteście pierwzi to wierz mi niedługo “sypną się wszyscy”.
Życie idzie do przodu. najpierw miałaś chłopaka, później narzeczonego, teraz męża i kolejny krok to że będziecie mieli dziecko.
Ania +? (30-04-2004)
Re: Dziewczyny, nasze życie zmieni się o 360 stopni!!
Hej Niki nie myśl tak pesymistycznie, w końcu zdecydowna większość kobiet chodzacych po ulicy ma dzieci i czy wygląda żle, albo jak wrak? Wiadomo, troche potrwa nim wrócimy do poprzednich kształtów i wkręcimy się w trybiki nowego zycia, które się będzie kręcic wokól dziecka, ale zauważ, że sama napisałaś, że zycie się zmieni o 360 stopni, czyli znów wróci w to samo miejsce i będzie podążać w tym samym kierunku. Nie trzeba przeciez wcale rezygnowac z wyjazdów, wakacji czy totalnego wykreslenia knajpek z zyciorysu. A juz dla własnego samopoczucia z kosmetyczki i innych “dóbr” dla kobiety absolutnie nie zamierzam rezygnować i Tobie tez radzę. Glówka do góry, masz może małego doła, ale zobaczysz, że wszystko się ułoży. Agnieszka G.
Re: Dziewczyny, nasze życie zmieni się o 360 stopni!!
Ja też się tak czułam w pierwszej ciąży, a miałam tylko 20 lat, a każdy mi mówił całe życie przed Tobą, dlaczego dziecko – teraz? Wiesz i powiem Ci jestem zadbaną mamusią, która od czasu do czasu wyrwie się gdzieś, żeby zaszaleć. Jasne dziecko to dużo wyrzeczeń, ale ile radości!!!!! Łez wylanych ze szczęścia i przyjemności. Nikt nie mówił, że będzie łatwo, ale napewno inaczej :-)))) Pozdrawiam i głowa do góry.
Ania i malutka fasolka 03-05-2004
Re: Dziewczyny, nasze życie zmieni się o 360 stopni!!
wiesz ja sie czuje tak samo ale pociesza mnie moja 2 polowa ( obecnie lepsza). obiecal ze bedzie pracowal tyle ile trzeby bedrzie zeby mi i dzidzi niczego niezabraklo, i ze niechce zebym rezygnowala ze swoich ulubionych zajec!!! to sie nazywa facet !!! mowi ze to jest nasze dziecko a nie tylko moje zebym czasami nie ograniczala mu jego zadan!!! ;)))))
Re: Dziewczyny, nasze życie zmieni się o 360 stopni!!
I jescze jedno Najdroższa NIKI, a jak jest mi tak baaardzo źle i tak naprawdę sama nie wiem czego chcę, wyjmuję jedyny jak dotychczas malutki bielutki kaftanik z szafki i kładę sobie go na kolanach i jak tak na nie go popatrzę przytulę to od razu świat staję się różowy!!!!!!!!
Jesli nie masz takiego kaftanika to kup sobie i to najlepiej ZARAZ
Ania +? (30-04-2004)
Re: Dziewczyny, nasze życie zmieni się o 360 stopni!!
Hormony 🙂 Macierzyństwo jest cudowne. Trudne chwile są rekompensowane z nadwyżką 🙂 Spojrzysz na świat inaczej gdy Twój dzidziuś będzie już przy Tobie 🙂
Kaśka z Natusią (18 miesięcy 🙂
Re: Dziewczyny, nasze życie zmieni się o 360 stopni!!
Niki, cieszę się (mimo wszystko), ze ktoś czuje podobnie jak ja. Również strasznie się boję, że nie nadaje się na mamę, co gorsza chyba nie mam wogóle instynktu macierzyńskiego). Mam trochę wiecej latek niż Ty, więc moje wygodne życie trwało dłużej, a bardzo się do niego przyzwyczaiłam. W dodatku mam taką fajną pracę, a nie ma szans wrócić do niej po ciąży. A na kosmetyczki, solarium, wyjazdy, ni i dziecko z jednej pensji będzie ciężko. Boję się, ale mam nadzieję że moje odczucia się zmienią, gdy pojawi się ktoś z mojej krwi i kości. Pozdrawiam gorąco!
Lea
Re: Dziewczyny, nasze życie zmieni się o 360 stopni!!
Właśnie wczoraj zrobilam podliczenie naszych comiesiecznych kosztow i z trwoga stwierdzilam, ze bedzie koniec z odkladaniem i napewno ciezej finansowo! Staram sie nie myslec pesymistycznie. Jak narazie (podobno) wygladam calkiem niezle (wszyscy mowia ze to muusi byc chlopak-hmm), wiec mam nadzieje ze sie uda i po porodzie. Tez jestem ciekawa co z wypadami, wyjazdami i tu mam nadzieje ze znajda sie ciocie chetne do posiedzenia z niunia jak bedziemy chcieli isc na impreze ;))) Zobaczymy. Co do wakacji – juz w wakacje znalazlam fajne miejsce w Gizycku na urlopik z dzidzia. Co prawda zagle odpadaja, ale bedzie tysiace nowych, ciekawych doznan….. Probuje myslec pozytywnie.
Asia i maluszek 😉 (25 tygodniowy)
Re: Dziewczyny, nasze życie zmieni się o 360 stopni!!
troche przerazajace jest to co napisalas. Ja mam zupelnie inne podejscie. Uwazam ze owszem zmieni sie ale czy na gorsze??? nie sadze, bedzie inaczej ale nie gorzej.
Poza tym kto mowi, ze trzeba rezygnowac ze wszystkiego??? To bedzie moje pierwsze dziecko, ale moja siostra wychowala juz dwojke i przyznam szczerze prowadzila normalne zycie, zawsze zadbana, umalowana, wyjscia w weekendy z dzieckiem do kawiarni czy tez restauracji ( przeciez to nie problem). Ja tez mam tak zamiar zyc i nie widze zadnej tragedii w nowym etapie zycia. Pozdrawiam i zycze wiecej optymizmu
Dorota i Ola (21.11.2003)
Czyli nie zmieni sie nic…
… jak w tytule…….
Nie tak pesymistycznie !
Zycie zmieni sie o wiecej niz 360 stopni to fakt ale:
waze mniej niz przed ciaza i mam super figure
nie mam rozstepow
nie mam cellulitu
dbam o siebie (fryzjer, kosmetyczka, kremiki)
ciuhy Dawida pierze pralka a nie ja
kolki szybko miają
na cienie pod oczami mam super krem:)
spotykam sie z przyjaciolmi(po prosu jade z Dawidem)
bylam na wakajach
i
MAM NAJCUDOWNIEJSZEGO DZIECIAKA POD SŁOŃCEM
smoki i Dawidek (13 miesięcy)
Re: Dziewczyny, nasze życie zmieni się o 360 stopni!!
Niki! Uśmiecham się w duchu, bo bardzo mi ten post przypomniał moją pierwszą ciązę 🙂 Pierwsze trzy miesiące przepłakałam, powtarzałam dokładnie to, co Ty. Najwiekszą wytrzymałością wykazał się mój mąż 🙂 A teraz (minęło 9 lat!) patrzę w lustro i NA PEWNO widzę atrakcyjniejszą, pewniejszą siebie kobietę, z hobby i czasem na przyjaciół i ukochanym synem obok. Myślę, że macierzyństwo daje nam jakąś siłę, której nawet nie podejrzewamy. Zobaczysz, po trzech-czterech miesiącach po narodzinach malucha wszystko zacznie iść z górki i pójście do solarium czy fryzjera nie bedzie najmniejszym problemem 🙂 Zapewniam Cię, bo znam to z własnego doświadczenia. Głowa do góry!
Ania + kwietniowe maleństwo (16.04.04)
Re: Czyli nie zmieni sie nic…
no właśnie może zmienisz na 180 stopni a nie na 360…. hihii
chmurka Klaudusia 13.09.03
Re: Nie tak pesymistycznie !
Rękami i nogami podpisuję się pod Smoki!
Kaśka z Natusią (18 miesięcy 🙂
Re: Dziewczyny, nasze życie zmieni się o 360 stopni!!
Ja przed ciążą dziwiłam się: czemu te dziewczyny w ciąży wyglądają na zaniedbane (oczywiście zdarzały się wyjątki), ale teraz wiem, że to nie łatwe, bo czasami jest mi tak niedobrze i nic mi się nie chce, że nie mam ochoty iść do kosmetyczki, albo w ogole o tym mysleć. Z drugiej strony jestem przerażona, bo nie chcę być grubą zaniedbaną babą : )
Przed moim oknem całą ubiegłą zimę przejeżdzała z wózkiem dziewczyna, która mimo że miała malutkie dziecko super wyglądała. Codziennie bez względu czy walił śnieg czy nie wprost biegła z tym wózkiem. Świetny jogging-myslałam. I teraz to mój wzór. Jak mam doła to myślę sobie o niej. Nam też się uda.
A z wakacji nie musisz rezygnować. Ja już teraz myślę o wyjeździe nad jezioro. Jeśli pomyślisz o mokrych małych majtaskach kąpielowych Twojego dzieciątka, do których przykleja się przybrzeżny piach : ) na pewno poprawi Ci się humor. Pozdrawiam!
Re: Dziewczyny, nasze życie zmieni się o 360 stopni!!
Tak myślałam przed zajściem w ciążę “Rany, po co to komu, same problemy i ograniczenia”. Teraz to mi przeszło, ale mam inne zmartwienia – “Na pewno źle będę dziecko ubierać, będzie marzło, albo się zgrzeje, nie kupię dobrych ciuszków, nie będę umiała zorganizować kąpania, gdzie położyć blat do przewijania, a gdzie wanienkę, a gdzie waciki, o Boże, a karmienie, czy będę dobrze przystawiać do piersi? Ja oszaleję”
I jak opowiadam to wszystko mężowi, to on sobie stroi ze mnie żarty. Zawsze się mogłam go poradzić, a teraz niestety, wszystko na mojej głowie.
A znowu chwilami stoję w pokoju, patrzę na wózek, który niedawno kupiliśmy i zastanawiam się “A to co tu robi?”. Jeszcze nie do końca do mnie dotarło, że przybędzie nam ktoś trzeci w mieszkaniu.
Popadam w takie skrajności, od entuzjazmu do paniki, od myślenia tylko o dziecku do zapominania, że jestem w ciąży (znacie to? znajomi pytają się “jak się czujesz?” a Wy się zastanawiacie o co im chodzi, przecież jesteście zdrowe).
Ale się rozpisałam 🙂
Pozdrowienia,
Kinga i maluszek [~08.02.2004]
Re:180 stopni
e tam
moje zmieniło sie tylko o 180
Agnieszka i Wojtuś (23.07.2003)
Znasz odpowiedź na pytanie: Dziewczyny, nasze życie zmieni się o 360 stopni!!