Buuuu….
Będę się żalic.
Młoda mi wczoraj zżółkła. Pojechałam do szpitala, zbadali, wyszło 16,1 bilirubiny 🙁
Mam poic glukozą, dac luminal i w poniedziałek kontrolne badanie. Jak się nie poprawi – szpital 🙁
Wyc mi się chce….panicznie boję się dac luminal…
Mój szpital miejski nie ma oddziału dziecięcego, więc muszę się do innego miasta się położyc….,,inne miasto” całkiem niedawno załatwiło dziecko siostry – nie wiem czy pamiętacie – też wylądowali z żółtaczką, młody złapał na miejscu zapalenie płuc (szczęśliwie była wtedy w mieście epidemia) i byli w szpitalu prawie miesiąc….
Nie luuubię szpitali….właśnie z tego powodu – człowiek kładzie się by wyleczyc jedno i łapie coś innego 🙁
Trzymajcie kciuki, żeby Młoda wzięła się w garśc i żeby do poniedziałku to cholerstwo spadło….. Narazie widzę że żółta coraz bardziej 🙁 Albo już omamy mam….
Buuuu…..
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Ech….za dobrze było…..
Ja tez doznałam szoku po tej wiadomości bo mój Daniel brał w zeszłym roku Luminalum,. Rozmawiałam z lekarzem który stwierdził że luminal i luminalum to to samo. Tak jak Folic i Acidum Filicum.
dostało
jego zdrowiu nic nie zagraża
Dali ale jedną dawkę… Nie wiem, co dalej.
Mój młodszy w lipcu jeszcze szpitalu przeszedł przedłużającą się żółtaczkę, bilirubina była nawet ponad 16 i nie chciało dziadostwo spadać, mimo naświetlania, aż na jeden dzien odstawiłam od piersi. Na drugi dzień było już duuuzo dożo mniej i od tej pory spadało równo 🙂 Spróbuj przez jedną dobę podawać mieszankę, nie zdąży się do niej przyzwyczaić a mleko matki naprawdę może hamować spadek bilirubiny. I wystaw małą na jakiekolwiek światło, bo to nie tylko lampy w szpitalu pomagają, zwykłe światło też.
Trzymam kciuki żebyście nie musiały jechać do szpitala!!!!
Zobacz a mi położna wręcz kazała przystawiać do piersi jak najczęściej i jeśli dziecko było mocno śpiące to wybudzać na karmienie.
Dodatkowo zalecała wystawiać na promienie słoneczne.
Ja w czerwcu trafiłam z podobnym poziomem bilirubiny do szpitala. Olaf miał jakoś 15-16, nie pamietam teraz. Powiedzieli, że nas potrzymają ze 2 doby, ale trzymali nas cały tydzień. Było okropnie, ale co zrobić 🙁 U nas jest tak, że wypuszczają, jak jest poniżej 10 z tendencją zniżkową. W czwartek było 9,6 i miałam powiedziane, że w piątek wyjdziemy, ale w piątek znów było 10,2 i musiałam torbę rozpakować- kazali zostać do poniedziałku.
Olaf miał tylko kroplówki i naświetlania. Niestety pod tymi lampami słabo leżał (delikatnie mówiąc), dlatego słabo ta bilirubina spadała. W końcu przed co drugim naświetlaniem zaczęli mu dawać jakiś lek na uspokojenie, zeby trochę wytrzymywał.
Potem musieliśmy jeszcze wracać na próby wątrobowe, bo długo trzymały się na podwyższonym poziomie.
Ja byłam sama w boksie i mimo upałów nie otwieraam drzwi, bo wiedziałam że z jednej strony jest dziecko z zapaleniem płuc, a z drugiej z rotawirusem. Tamte mamusie sobie wietrzenie robiły na szpitalny korytarz, więc ja siedzialam jak na saunie. Był wtedy upał straszny.
Ja nie znam tego leku o którym pisałas, ale wierzę, ze uda Wam się i do szpitala nie traficie.
Kolezanka 2 razy wyleczyła swoje dzieci odstawiając na dobę od piersi. Ponoć pierś przedłuża żółtaczkę. Ja tego nie próbowałam, bo i tak miałam problemy z karmeiniem i wiedziałam, ze po takiej przerwie już mi się nie uda karmić.
trzymajcie się zdrowo!
Twój Olaf pewnie dostał właśnie luminal – działa uspokajająco….
i to jest w sumie ciekawe, co lekarz to inna wersja – odstawic od cycka, nie odstawiac absolutnie. Dawac luminal/nie dawac bo to lek przestarzały, stosowany 30 lat temu i nie ma potwierdzenia że cokolwiek pomaga…..ja osobiście mam wrażenie że dają go tym maluchom tylko po to, by spokojnie pod tymi lampami leżały….
Pani ordynator przy wypisywaniu nas stwierdziła, że jedynym jak na razie pewnym,,lekarstwem” na walkę z bilirubiną jest naświetlanie….
Ech…..ma ktoś na sprzedaż? hmmm
Za godzinę będę miała wynik…trzymajcie kciuki…
Trzymak kciuki – pisz jakie wyniki
I?
Jak jest?
No i???
jest dobrze
Dzwoniłam do szpitala wynik 3,2 😀 😀 😀
Najpierw zapytałam czy się pani na pewno nie pomyliła, potem ale czy to na pewno moje…. A potem chciałam jeszcze raz zadzwonic i zapytac czy wynik nie jest przypadkiem 32 :p
Lekarka rano była przy pobraniu krwi i sama mówiła że dziecko żółte… No ale może zostało nam zażółcenie skóry, ważne że we krwi już nie ma….
W sumie poiłam glukozą piątek, sobotę i niedzielę (wypijała dziennie po 100ml), w sobotę zafundowałam jej solarium przez okno – rozebrałam do rosołu, położyłam przewijak na podłodze i słoneczko grzało ją przez szybę 😉 Podobało jej się szalenie – była cieplutka jak w inkubatorku i smacznie spała 🙂
Lumilanu nie podałam.
Bałam się i tyle.
Dzięki za kciuki, Mała jest wielka 😀
to się jeszcze pochwalę, że wczoraj poszła spac o 24.00 i spała do 6 rano 😀
Gosiu, baaardzo się cieszę!
Brawo dla matki i córki!!!:D
Dzielne jesteście
gosik ale super!!!!
strasznie się cieszę 😀
super 🙂
super 😀 😀 😀
i przyznaję, że jestem w szoku bo u nas przez tydzień spadało do poziomu 8-9 (2 razy na dobę kroplówka i 4 razy na dobę naświetlanie).
Wasz wynik jest świetny (może ten pierwszy był błędny?), cieszę się, ze szpital Was ominie. Pozdrawiam i życzę zdrowia.
Gosik, super wiesci ! 🙂
zuch dziewczyna !
super wiadomość 😀
pozdrawiam
Oby drugi nie był 😀
Bogu dzięki w każdym razie, bo stresa miałam wielkiego…..
No właśnie ja też tak kojarzę, że kazali mamie obok trzymać dziecko przy cycu.
Znasz odpowiedź na pytanie: Ech….za dobrze było…..