Nie wiem ile z was pamięta naszego dobrego duszka – Ericę.
Przez wiele miesięcy czekała na cud – swoje upragnione słoneczko.
I kiedy do tego całego stresu oczekiwania doszedł jeszcze jeden – choroba, a potem szybka śmierć taty, była załamana. Ale właśnie wtedy zdarzył się cud. Na krótko przed śmiercią taty okazało się że Erica nosi pod sercem nowe życie. Wkrótce zmarł jej tata i do tego doszły komplikacje. Erica leżała w szpitalu, miała krwawienia (ba całe skrzepy z niej wylatywały), lekarze chyba sami nie wierzyli w to że uda się utrzymać tą ciążę. Ale Erica się uparła. Powiedziała że będzie walczyć do końca o to dziecko. I teraz kiedy upragniony cel jest tak blisko (termin porodu na początek października) okazało się że musi znów pójść do szpitala. Lekarze tym razem podejrzewają cukrzycę ciążową.
Kochane na was zawsze można liczyć, pomódlmy się za nią i za maleńkiego, nienarodzonego jeszcze Dawidka żeby wszystko było dobrze i żeby Dawidek przyszedł na świat cały i zdrowy oczywiście jeszcze nie teraz a na początku października
rrenya teraz to już chyba tylko cud
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Ericzka nasza kochana
Nowe wieści
Nowe wieści są jeszcze lepsze od poprzednich bo Erica jest już w domku. Skończyło się na strachu na szczęście.
Dawidek waży 1830 w 32 tygodniu ciąży więc zapowiada się na całkiem sporego faceta
Pozdrawiam serdecznie, słonecznie, sierpniowo…
rrenya teraz to już chyba tylko cud
Re: Nowe wieści
super takie wiesci to my lubimy:)
koniecznie ja pozdrow od starajacych sie szczegolnie “weteranek” hihihi
buziaki pa
Zuzanna 21 cykl starań
Re: Nowe wieści
To super. Zycze je z całego serca, aby wszystko dobrze sie zakonczylo :)!!!!!!!!!!
Pozdrawiam
Kasia
Re: Nowe wieści
Pozdrowienia przekazałam, ucieszyła się bardzo że o niej jeszcze pamiętamy.
Ona za nas teraz trzyma kciuki żebyśmy się stąd jak najszybciej wyrwały
rrenya teraz to już chyba tylko cud
Znasz odpowiedź na pytanie: Ericzka nasza kochana