dziewczyny
Chyba się uzależniłam od Internetu, przynajmniej tak twierdzi mój facet. Sterdził tak, bo zobaczył, że jak wstaje rano, to zanim pójde do łazienki siadam przed komputerem. Ja do niego, że on zwariował bo to nieprawda, a on na to, że ja cały dzien tak spędzam, że dziecko jest na drugim planie. No i pokłóciliśmy się, bo on w końcu założył mi hasło na komputer,a ja nie mogłam znieść tej myśli, ze cału dzień spędze tylko z dzieckiem, więc się pokłocilismy i po burzliwym konflikciei dał mi hasło i nie odzywa się do mnie od dwóch dni. A niedługo Walentynki, nie wiem co mam zrobic. Może faktycznie nie potrafię, żyć bez komputera, ale z drugiej strony to cały mój świat poza Tymkiem. Jestem sama do ok 22:00.
Tymek natomiast jak widzi, że sadzam się z nim przed kompem to wpada w szał, wygina się, krzyczy, płacze, po prostu szaleje. Już się znudził ciągłym patrzeniem w monitor, a fajnymi zabawkami nie chce się bawić, Tylko na rączki i koniec. Nie noszę go, bo nie mam już siły. No ale może mam racje i ja faktycznie za dużo spędzam tu czasu.
Dwie osoby przeciwko mnie. Może mają rację. Co myśłicie? a jak to jest u was, co robią wasze dzieci, jak wy jesteście w necie.
Ja chyba zwariuję jak nie będę mogła wejść do sieci. Więc izolacja odpada.
pozdrawiam
Aneta i Tymek ur 19.10.2003
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Facet zwariował, a dziecko oszalało
Re: Facet zwariował, a dziecko oszalało
już nie mogę się doczekać, kiedy Tymek będzie się bawił takim swoim pudłem pełnym zabawek, na razie mogę tylko pomarzyć.
A swoją drogą brakuje mi tych kontrowersyjnych wątków, Daga.
pozdrawiam
Aneta i Tymek ur 19.10.2003
Re: Facet zwariował, a dziecko oszalało
wydrapalabym oczy jakby mi maz haslo na komputer zalozyl 😉
na szczescie wiem, ze nigdy cos takiego do glowy mu nie przyjdzie,
do tego ma swoj komp i mi sie nie miesza.
na Twoim miejscu zalozyla bym nowe haslo i nie podala go mezowi 😉
niech poczuje jak to jest – a co !
onka i ;18.08.03
jestem niebezpieczna !
no a co myśłisz, ja prawie wydrapałam te oczy, niestety już kiedyś założyłam hasło i nie poskutkowało, on ma inny sposób na jego obejscie.
pozdrawiam
Aneta i Tymek ur 19.10.2003
Re: Facet zwariował, a dziecko oszalało
Facet nie ma prawa zabraniac Ci siedzenia przed kompem….zwłaszcza jak wraca o 22 do domu i żadnego z niego pożtku nie masz………zresztą nie jesteś dzieckiem……
Poza tym niech sam posiedzi z maluchem do 22…ciekawe ile wytrzyma…..
Julka i prawie 18 miesięczny Karolek
Re: Facet zwariował, a dziecko oszalało
a jak mu to wytłumaczyć? A z dzieckiem spryciarz nie chce sam zostać.
pozdr
Aneta i Tymek ur 19.10.2003
Re: Facet zwariował, a dziecko oszalało
Dobra! To trzy cztery…. rzucam rękawicę
Daga i Zuziak 21 kwietnia 2003
Re: Facet zwariował, a dziecko oszalało
Przeczytałam tylko pół wątku, przepraszam, na więcej nie mam dziś sił i czasu… nie wiem wiec wszystkiego, co tu napisałyscie… ale wg mnie masz problem. Dobrze ułożone i oparte na zrozumieniu życie rodzinne jest najwazniejsze, szczeg. dla kogos, kto ma w sumie na co dzien tylko tę swoją rodzinę. Widzę u Was brak porozumienia na tle kompa… zakładanie przez męza samowolne jakiegos hasla powaliło mnie, szczerze mówiąc trochę wstyd by mi bylo przyznac sie komus do czegos takiego (ale rozumiem ze masz taką potrzebe – po prostu czułabym, się głupio, a nie oceniam Ciebie!); nie jest to jakis dramat, ale byłoby mi głupio i w moim związku świadczyłoby o czymś bardzo niedobrym. Ale moze macie inne układy… takie działanie doprowadziłoby mnie chyba do szału, bo poczułabym, ze mąz mnie nie rozumie, ogranicza na siłe, traktuje jak dziecko, i to dziecko niekochane. Moze za bardzo sie wczułam i moze u Was to wygląda inaczej. Ale warto pogadac wiecej z mezem na ten temat, niezaleznie od tego, ktore z Was ma racje.
Poza tym jakkolwiek wygląda Twoj dzien, a wierze, ze jest ciezki, i wiem, jakie odczucie daje chodzący caly dzien komp – jak niweluje samotnosc itd. – niezaleznie od tego, nie siadaj z dzieckiem przed monitorem… to jemu szkodzi – wiesz o tym, poza tym ja u siebie staram sie unikac takiego obrazka – dziecko dorastając zauwazy, ze kiedys sie wyzwalamy od niego zaraz pędzimy do kompa, albo czekamy na chwile, gdy da nam cos napisac. Im mniej takich chwil tym stają sie cenniejsze i czasami to naprawde moze wyglądac tak, jak to widzi Twoj mąż. Byle do kompa.. a ze nie jest on w stanie przezyc tego, co Ty, pomoc Ci – trudniej mu zrozumieć. Kazdy powinien poczuc na własnej skórze, co robi inny – bo same wyobrazenia są marne. Moj maz w pełni docenia trud matek na pewno dopiero teraz, gdy na co dzien przez kilka godzin jest z Mateuszem sam.
Trzymam kciuki za unormowanie sytuacji i moze takze troche za odnalezienie u Ciebie takze innych rozrywek niz komp. Swoja droga ciekawe, kto siedzi wiecej – Ty czy mąz… moze kiedys zmierzcie? 😉 tylko czy taka “licytacja” ma sens? Czasami, gdy mały ma zły dzien, moze Ci sie w ogóle nie uda usiąść – trudno. 🙁
Mysle o takich sytuacjach, ktore grożą tym, ze za kilka lat rodzice beda sie przy dziecku licytowac, ile to czasu mu poswiecili, i ktore z nich robilo czegos wiecej… nie mowie, ze u Was tak bedzie, ale czesto przypomina sie mi ten fragment “Dobrej milosci” i staram sie juz teraz nie licytowac w taki sposob i nie wmawiac samej sobie, ze mi sie nalezy iles godzin w necie czy czegokolwiek, i gdy tego nie dostane – bede biadolic. Z drugiej strony konieczny jest nasz udział w rozrywce, bo wlasnie hamując swoje potrzeby bedziemy gromadzic w sobie złośc, wyrzuty… Twoj mąz musi wiec zrozumiec, ze nie mozesz tylko zmieniac pieluch, bo Cie to zniszczy i zabije radosc macierzynstwa. Powinniscie może ustalic jakies wspolne zasady…
Re: Facet zwariował, a dziecko oszalało
eh bidulka, ja nie mam na szczęscie takich problemów bo miaszkam u rodziców, i tylko gdy przychodzi Adrian to odrazu wyłączam forum, on nie wie że to jest moje uzależnienie, nie interesuje sie tym ale gdy siadam do komputera przy nim to bardzo też sie denerwuje.
CHMURKA I KLAUDIA 13.09
Re: Facet zwariował, a dziecko oszalało
Na szczęście nie dochodzi jeszcze między mną, a mężem do konfliktów o komputer, no ale kto wie co będzie dalej?
Ja jestem na forum tylko wtedy gdy mój synek śpi, bo tak to muszę ciągle na niego zerkać aby czegoś nie przeskrobał.
Re: Facet zwariował, a dziecko oszalało
Ja też spędzam prawie każdą wolną chwilę przed kompem, ale nigdy kosztem dziecka. Nigdy nie siadam z dzieckiem przy komputerze, po pierwsze, że nie usiedziałby nawet minutki a po drugie wiem, że to nie jest najzdrowsze. Jak mąż wyjeżdza to sama zajmuję się dzieckiem na internet zaglądam tylko wówczas kiedy Kamilek bawi się sam w pokoju ( jest to bardzo rzadko bo często idzie do mnie), albo kiedy śpi. Często jest to kosztem mojego snu bo kładę się spać o 01:00 w nocy, gdzyż mój synek ostatnio zasypia o 23:00 albo 24:00. Bierzące czynności staram się wykonywać kiedy Kamilek nie śpi, czyli pranie, sprzątanie gotowanie. Bardzo lubię forum i można powiedzieć, że jest to jakieś uzależnienie, ale ja przy tym odpoczywam. Natomiast jak mąż przyjeźdza na 2 tygodnie do domku to zaglądam na forum dużo rzadziej, już nawet nie odpowiadam czesto na posty tylko robię szybkie zapoznanie się w temacie, gdyż chcę też z mężem trochę pobyć a nie tylko z klawiaturą 😉 Dziwi mnie też zakładanie hasła przez Twojego meża na kompa, mój nigdy by się czegoś takiego nie podjął, moze by mi powiedział, że za długo siedzę przy kompie ale na tym by się skończyło.
Agus i Kamilek (24.03.2003)
Re: Facet zwariował, a dziecko oszalało
hihi… ja także mam coraz trudniej przysiąść do komputera. Dzisaij mój mały nawet zwymiotował na klawiaturę, ale na szczęście nieznacznie.
,
reakcja na matę
u mnie na szczęście jeszcze Tymek tak się nie buntuje, ale dziś rano, jak chiałam odczytaś wiadomości i położylam go na pięknej macie do zabawy, to tez się ropłakał, juz jak ją widzi to jest zły.
leży więc na brzuszku i patrzy jak ja piszę. Też tego nie lubi, ale dziś wybrał to z dwojga złego.
pozdrawiam
Aneta i Tymek ur 19.10.2003
Re: Facet zwariował, a dziecko oszalało
bywa, ze mj tez marudzi….tak naprawdę to go rozumiem bo po 12 godzinach pracy pewnie chciałby trochę ze mną pobyć a ja wtedy dopiero mam czas na forum….ostatnio staram sie ułożyć to tak, zeby wilk był syty i owca cała….wychodzi różnie…widzę, że on stara sie zrozumieć, zę to mój jedyny kontakt ze światem…stara się, a wychodzi różnie 😉
Ola i Igorek 25.03.2003
Re: Facet zwariował, a dziecko oszalało
Z tym hasłem to przesadził, ale on tak ma. Lubi żądzić w domu.
Ja też nie siedze przed komputerem z dzieckiem, tylko jak go karmię, to wtedy pisze jedna ręką, ale dziecko jest zawsze na pierwszym miejscu, tylko on tego chyba nie widzi, bo go cały dzięń nie ma, a komp jest jego od 22:00 i takie są reguły u nas, więc ja na szczęście nie zarywam nocek.
pozdrawiam
Aneta i Tymek ur 19.10.2003
Re: Facet zwariował, a dziecko oszalało
Aneta i Tymek ur 19.10.2003
Re: Facet zwariował, a dziecko oszalało
u mnie to samo !!!!!!!!!!!!!
jesli chodzi o dziecko…wpada w szal przy kompie..
a facet..jeszcze nie brzeczy.tylko smieje sie ze forum i ja to – jedno
ale przez Marte..jestem tu naprawde sporadycznie..jakies 5 min w ciagu dnia…..
i juz musze spadac bo krzyk straszliwy….:-(
jak znakdziesz jakis cudowny sposob na dzieci to daj cynk:)
pozdrawiam:)
KaSieK i MaRtuSia
Re: Facet zwariował, a dziecko oszalało
rozumiem Cię, sama siedze przed kompem długo-jak wiele z nas… Ale pomyśł o tym z perspektywy swojego faceta-wraca do domu, a ty przed kompem za każdym razem…też bym pomyslała,że ciągle tak siedzisz…wyraził to może zbyt agresywnie, ale to chyba z troski o małego…spróbuj nie witac męża siedząc przed kompem, przestanie go to tak drażnić
pozdro
Monika i Basia (22.09)
Re: Facet zwariował, a dziecko oszalało
ooo…..moj tez mnie straszy haslem….
guciak i Ninka 27.04.2003
Re: Facet zwariował, a dziecko oszalało
Jak ja wam zazdroszczę tego,że możecie posiedzieć na forum. Gdybym je miała od początku to nie miałabym depresjii poporodowej. Postawiłam mężowi warunek,że jak chce drugie dziecko to musi mi założyć stałe łącze. A może twój by wolał tak jak było u nas Przemek wracał zmęczony o 20 a ja witałam go w drzwiach zaryczana, załamana, z myślami samobójczymi? Jak woli to mu zafunduj przez kilka dni jestem pewna,że sam ci odpali forum,. A co do tego że facet nie chce zostać sam z dzieckiem to uciekaj w weekendy na ile się da ( ogranicza cie karmienie) to w końcu tez jego dziecko i ma jakieś obowiązki !!!!
Musi się z tym pogodzić! Trzymaj sie
Ania i Mati (5.03.03)
Re: Facet zwariował, a dziecko oszalało
Chyba większość z nas jest w jakimś stopniu uzależniona, szczególnie od forum, bo tutaj problemy są najbardziej bliskie.
Codziennie siadam do kompa przy porannej kawie. Natalka śpi w leżaczku i jest super, czasami nie mogę się odezwać.
W week endy niestety rzadziej, bo słyszę głupie komentarze mężą i uwagi, że on jest w domu i powinnam się nim zajmować.
Czy nie odnosicie wrażenia, że faceci jak siadają do kompa to zachowują się tak jakby wykonywali jakąś niezwykle ważną czynność i traktują to bardzo serio, a nas… że zajmujemy czas bzdurami.
POzdrawiam ” uzależnione”
Znasz odpowiedź na pytanie: Facet zwariował, a dziecko oszalało