Fobia na nocnik

Misiek ma w pełni rozwiniętą, podręcznikową fobię na siadanie na nocniku. Jak to się stało- nie wiem, a to co wiem to wpływ mojej głupoty na trening czystości mojego synka. Było tak:
Zaczęłam go wysadzać z ogromnym powodzeniem w wieku 8 m-cy. Siedział cudnie, załatwiał się za każdym razem, nawet cieszył się z tego. I tak to trwało jakieś 4 miesiące. Potem gdy miał 13 m-cy trafił niemal na miesiąc do szpitala. Tam nie był wysadzany, bo biegunka i oddział zakaźny, więc pampersy bezpieczniejsze. Potem wróciliśmy do domu. Ja Miśka na nocnik a on, że nie. Wrzask, prężenie się, wściek. Wygrał, bo stwierdziłam, że nie będę się szamotac z osłabionym po chorobie dzieckiem (akurat osłabiony- ale jakoś miał tyle siły, żeby ze mną wygrać walkę wręcz o posadzenie na nocniku). Po trzech dniach przegrywanych walk dałam za wygraną stwierdziłam, że na jakiś tydzień, dwa odpuszczę mu, a potem spróbujemy od początku, może zapomni, że tego nie lubi. Po 2 tygodniach było jeszcze gorzej. A potem zaczęła się nasza przeprowadzka i remont- słowem miesiąc poświęcony zdecydowanie innym rzeczom niż trening czystości. Potem Misiek przestał już nawet wchodzić do pomieszczenia gdzie jest nocnik… Odczulam go- przyzwyczajam, ale jest ogólnie kanał. DOszliśmy co prawda do tego, że nawet ubrany może stać i dotykać nocnika, ale nie da się jeszcze rozebrać. Próbowałam też z dorosłą muszlą- ale jest ten sam kanał.
Ostatnio była u mnie moja znajoma która ma już dorosłe dzieci i opowiadała, że jej córka też tak identycznie miała. Dlatego tu opisuję- może któraś z Was też to przerabiała? I co? Samo przeszło?
Pozdrawiam- Bratek- Michałowa mama (01.04.2004)

1 odpowiedzi na pytanie: Fobia na nocnik

  1. Re: Fobia na nocnik

    oj to faktycznie się zaciął….
    u nas nocnik jako-tako tolerowany ale szybko się nudzi i mimo tego że jeszcze nic nie zrobi wstaje i ucieka.musze sie nieźle nagimnastykowac żeby posiedział dłużej i nasiusiał (z kupą to w ogóle nie ma szans -robi tak niespodziewnie i w ukryciu że nie zdąże go złapać na nocnik.)
    u nas alternatywą okazała sie kabina prysznicowa.jak nie chce zrobic na nocnik siku to stawiam go pod prysznicem i mówie żeby siusiał do dziury i za chwile z zadowoleniem to robi…może to kolejmy krok do powiadamiania o zamiarze a nie o skutku (wskazuje jak pielucha jest już pełna do granic wytrzymałości…).
    powodzenia,może z czasem się przełamie…

    Monika i Marcinek (15.01.04)

    Znasz odpowiedź na pytanie: Fobia na nocnik

    Dodaj komentarz

    Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
    Logo