co robicie..?
czy pytacie przez drzwi –kto tam? czy od razu otwieracie i rozmawiacie? czy zapraszacie do srodka do mieszkania?
dzisiaj jestem wsciekla sama na siebie….dzwonek do drzwi..pytam kto tam…widze przez “judasza” ze facet z papierami w reku…facet mowi “listonosz” oczywscie nim nie byl! otwoerzylam…..spytal czy byla w zaszlym tygodniu jakas reklama – gazetka sprzetu agd dostarczona do domu…odpowiedam ze u nas nie ma dnia bez smieci na wycieraczce:(
i prosil bym podpisala cosik…upewnilam sie czy to zobowiazuje mnie do czegos?? mowi facet ze NIE ..zamknlema drzwi…i mysle sobie…jak wierzyc facetowi skoro na wstepie mnie oklamal podajac sie za listonosza?? …
boze..jaka jestem glupia i naiwna…
teraz siedzi to we mnie i mysle co bedzie dalej..
postanowilam.. Nikomu nie otwieram drzwi..!!!!
czy da sie tak zyc?
parodia jakie czasy nastaly…
jak wy postepujecie??
KaSieK i MaRtuSiA (9 mies)
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: gdy ktos zapuka do drzwi………
Re: gdy ktos zapuka do drzwi……
obecna na forum jestem..moze nie tak czesto jak kiedys ale staram sie byc na biezaco…z wszystkimi watkami.. Nawet tymi “burzliwymi ” hehhheeh
jednak nie mam czasu by pisac…pewnie jak nadejda te zimne, deszczowe dni poprawie sie a teraz to wiekszosc czasu spedzamy na swiezym powietrzu
bardzo nam milo ze pamietacie o nas:-)
z wiekszych wydarzen w naszej rodzinie…to fakt ze Marta zaczela chodzic…i nawet jej sie to podoba…teraz to dopiero zaczelo sie eldorado…i bieganie za nia….ech:-)
pozdrawiamy Was serdecznie
buziaki!!:-)
KaSieK i MaRtuSiA (9 mies)
Re: gdy ktos zapuka do drzwi……
ja mam zamykany korytarz wspólny dla 3 mieszkań i jak ktoś zadzwoni to widze przez szybę w drzwiach jak wyjde z mieszkania.rzadko kiedy chodzą jacyś domokrążcy bo mieszkam w starej kamienicy i to chyba odstrasza ( w 90 % mieszkają tu starszawe babinki i nie otwierają nikomu drzwi). Ale dzięki temu mam spokój.po podwórku biega pies właścicielki i to też dużo daje. Nie narzekam.
Monika i Marcinek (15.01.04)
Re: gdy ktos zapuka do drzwi……
chodzić, no prosze, a to wydarzenie!!
podrawiamy
Re: gdy ktos zapuka do drzwi……
tez mysle tak jak Redfod, że zdjjjcie w podpisie piekne, jak je juz kidy swidzilam tak pomyslaam, ale opiero eraz znalałm czas aby to napisac
pozdrawiamy
Re: gdy ktos zapuka do drzwi……
nie otwieram
tylko listonoszowi ktorego znam, sasiadce i to w zasadzie jednej, rodzinie, i umówionym gościom, a i panu od liczników
ja na liscie domofonów jestem pierwsza i zawsze do mnie dzwonią, najbardziej mnie wkurza jak ktos na dole mówi “prosze otworzyc ja sprzedaje… ja jestem ankieterem…. itp, ja odpowiadam ” nie dziekuje” a jakas sąsiadka nastepna otwiera drzwi na klatkę mimo ze człowiek o to co chce może sie spytac przez domofon a nie łazic po klatce a potem nawet drzwi nie zamknie za soba
i w piatki łazi kobita z jajami, ilez to razy mówiłam jej by nie dzwoniła do mnie, że nie kupuję, ona uparcie dzwoni, teraz tak nacisneła dzwonek ze nie chciał odskoczyc, zepsuła po prostu, czekam na piątek, bede bić
Anies i Wojtuś (23.07.2003)
Re: gdy ktos zapuka do drzwi……
no ja…..generalnie otwieram…. czasem popatrzę przez szybkę…..
może powinnam się tego oduczyć, ale jakoś ciekawość silniejsza.
ale za to jestem asertywna – mówie nie i zamykam, choćby przed nosem.
Re: gdy ktos zapuka do drzwi……
ze wzgledu na to ze musze lezec, a ostatnio po blokach latają non stop z jakimis ulotkami, z tele2, to szlak mnie trafiał z ciagłym pukaniem do drzwi, wiec wywiesiłam na drzwich tabliczkę uwaga grożny pies z głową rottweilera ( a takiego posiadam) i skończyło sie pukanie, jedynie listonosz puka bom wie ze mała spokojna jak baranek. nawet ostsatnio pilgrzymi nie ryzykowali pukania a chciałam ich przyjać ;))
jovi (jjjjjjjj) i wrześniowa panna
Re: gdy ktos zapuka do drzwi……
Ja od kilku miesięcy jestem na zwolnieniu i wszyscy od jajek, ulotek, 2 listonoszy itp nauczyli się ze jestem w domu i zawsze dzwonią domofonem właśnie do mnie. Teraz to jeszcze jakoś znosiłam ale jak sobie pomyślałam że moje dziecko kiedy się urodzi będzie akurat spać a i ja czasami będę odsypiać nocki a Ci wszyscy ludzie nauczą się tak wydzwaniać do mnie to nakleiłam karteczkę na domofonie przy naszym nr. “PROSZE NIE DZWONIĆ W SPRAWIE ULOTEK ITP.”
Zadziałało, choć raz na jakiś ktoś dzwoni i musze pytać czy potrafią czytać. A i musze raz na kilka tygodni naklejać nową karteczkę bo są tacy co w złości ją zrywają.
Znasz odpowiedź na pytanie: gdy ktos zapuka do drzwi………