Dziś wtorek…
Jak co wtorek mam angielski, a dziś rano przed kursem doszła jeszcze wizyta u pipkologa:)
Czesto Filip z tej okazji jeździ do babci, a zdarza sie, że babcia, tak jak dziś, przyjeżdża do Filipa::)
Dziś ten drugi wariant okazał sie co najmniej nieszczęsliwy w skutkach:(
Babcia poszła z Filipem na spacer o czym mnie poinformowała telefonicznie, że są już na spacerku i jest super, własnie wracają do domku i idą lulu.
Zażartowałam sobie tylko, żeby nie pogubili zębów, jak to sie stało na jednym z ich spacerków, kiedy to Filip wrócił z zębami niemalże w dłoni…
(…)
Za 20 minut kolejny telefon. Już w słuchawce słysze wycie jakiegoś ustrojstwa i głos mojej mamy z lekka wylekniony.
Ja juz myślałam, ze są na pogotowiu i nogi sie pode mną ugieły w sekunde. Od razu wale do słuchawki “gdzie jesteście, co tak wyje”??????
I wiecie co słysze od mojej mamy?????????????
Nie zgadniecie…
“Przyjeżdzaj szybko, bo ja mu dałam kluczyki do samochodu i on sie zatrzasnąl w samochodzie i nie mogę go stamtąd wyjąć”
…
Od razu wsiadłam w samochód, w 10 minut jestem pod blokiem i faktcznie – samochód wyje, dziecko w środku wyje, babka na zewnatrz wyje:(
W pierwszym odruchu ogarnął mnie pusty śmiech, a potem wysiadłam, dziecko sie ucieszylo na moj widok, na moment przestało wyć i zaczeło sie usmiechać, babka odwrotnie, jeszcze wieksza panika, bo już teraz nie trzeba myslec, zcedowała to na mnie
Wziełam sie pod boki i pytam “GDZIE KLUCZYKI??!!!!!!”
-dałam mu… są w samochodzie – i wyje:(
Rece opadły. Szarpie te drzwi bezmyślnie w nadziei, ze może odskoczą, ale nic z tego…
Filip mysli, że to jakas zabawa i nawet mu sie podoba… No to myśle sobie, że przynajmniej tyle dobrego z tego szarpania.
Zaraz słysze “no co tak szarpiesz te drzwi? chcesz mi je wyrwac?”
Ożesz TY – myśle, no i mówie w nerwach:
“Słuchaj, jak nie wyrwe tych drzwi, to Wyrwe Ci wszystkie włosy za 5 minut!!! ”
Chamskie to było, ale efekt był – cisza… Znów moge szybko i w spokoju kombinować…
Niestety nic nie wykombinowałam poza cennym pomysłem:
“wybijam szybe” mówie do niej
“o nie, nie w moim samochodzie!!” i wyje
alarm wyje, dziecko już też od nowa wyje:(
to mówie do niej “gdzie masz zapasowe kluczyki?”
ano ma, ale na działce – 34 km od miejsca w którym stoimy, czyli trzeba obrócic w te i spowrotem.
W miedzy czasie Filip sie zaklinowal miedzy siedzeniami, od wysiłku i histerii leci mu krew z nosa, bo popekały mu naczynka – tak sie darł…
niewiele myśląc poszłam po bajbora wielkosci mojej głowy, kazalam mamie zabawiać Filipa żeby patrzył w przednia szybe,co by dziecko odłamkiem nie dostało i z calej siły przypieprzyłam w szybe – tylnią, bo nieelektryczna – bedzie taniej:)
szyba poszła w drobny mak, a huk był taki, że Filipek zaczał głosniej krzyczeć i tak sie wystraszył, że go sparalizowąło – musiałam wejsc przez dziure po szybie do samochodu, znależć kluczyki – były pod siedzeniem kierowcy i otworzyc drzwi z kluczyka, bo inaczek “lock” nie puszczał:(((
normalnie czuje sie nienormalnie…
dziecko jeszcze przez 30 minut było w roztrzesione i rozdarte…
mame wysłałam do szklarza, poszłam do domu i przed 40 min uśpiłam Filipka.
Pomogła bardzo ciepła kapiel, tam troche zapomniał i sie uspokoił:)
o Boze…….
brak mi słów:(
mam wrażenie, że gram w jakiejś czarnej komedii:(
Bruni i Filipek 20mcy!
56 odpowiedzi na pytanie: GŁUPOTA BABCI, STRACH I ZGROZA, WYBITA SZYBA:(
Re: GŁUPOTA BABCI, STRACH I ZGROZA, WYBITA SZYBA:(
O mój Boże!!! sama nie wiem czy śmiać sie czy płakać. Tobie z pewnoscią do smiechu nie było, Filpowi też a juz nie mówiąc o babci.Dobrze, że wszystko sie pomyslnie skonczyło i gratuluję zachowania zimnej krwi !pozdrawiam
Madzia i Fifcio 19.01.2003
Re: GŁUPOTA BABCI, STRACH I ZGROZA, WYBITA SZYBA:(
hmmm…. nic nie powiem tylko tyle że dzielna jesteś i dobrze że sie to szczęśliwie skończyło. Babcia rzeczywiście bez wyobraźni, nie zazdroszczę.
pozdrawiam
justyna i staś 11.11.2003
Re: GŁUPOTA BABCI, STRACH I ZGROZA, WYBITA SZYBA:(
Dzielna z Ciebie kobitka. Dla Filipka buziaki a dla babci meliska, bo pewnie roztrzesiona.
Aga i Kuba (25.06.2003)
Re: GŁUPOTA BABCI, STRACH I ZGROZA, WYBITA SZYBA:(
o rany, dziewczyno. ciekawe masz życie… a Filip z pewnością wyrośnie po tych wszystkich przygodach na dzielnego faceta…
Re: GŁUPOTA BABCI, STRACH I ZGROZA, WYBITA SZYBA:(
Jeeeezu!!!
Ale przygoda…. Współczuję.
Ale dobrze, że scześliwie (w miarę) sie skończyło.
Kasia i…
Łukasz
i Karolinka [~03.03.05]
Re: GŁUPOTA BABCI, STRACH I ZGROZA, WYBITA SZYBA:(
jezunku jak przeczytałam twój opis na gg to myslałam ze to zart – a tu….
rany
ale masz silne nerwy i dobrze ze filipowi nic sie nie stało
a babcia to powinna chyba otrzymac jakis specjalny przewodnik – czego nei robic z filipem….
ehhh – trzymacje sie
ILONA I KUBEK w lutym 3 lata
Re: GŁUPOTA BABCI, STRACH I ZGROZA, WYBITA SZYBA:(
mamusia czy teściowa?
madzia i
Re: GŁUPOTA BABCI, STRACH I ZGROZA, WYBITA SZYBA:(
jejku Bruni, jak przeczytałam twój opis na gg to się bardzo wystarszyłam. Myślałam, że mieliście cięzki wypadek. Całe szczęście, że ta historia tak się skończyła.
Pozdrawiam
Marta i Anastazja (04.01.2003)
Re: GŁUPOTA BABCI, STRACH I ZGROZA, WYBITA SZYBA:(
Oj, chyba powinnaś sobie dać spokój z mamą-opiekunką. Coś pecha ma kobieta.
Re: GŁUPOTA BABCI, STRACH I ZGROZA, WYBITA SZYBA:(
hmmmmm, bez komentarza
Re: GŁUPOTA BABCI, STRACH I ZGROZA, WYBITA SZYBA:(
Dzisiaj chyba babcie przechodzą same siebie. Własnie dziś byłam u teściowej i zostawiłam Kamilka na jakąś godzinkę aby wyskoczyć zrobić zakupy. No i wracam po niego, wchodzę do domu ona stoi przerażona w przedpokoju, trzyma Kamilka i mówi, że pewnie będę zła. Mi czarne myśli przeszły przez głowę, ale widzę że Kamil cały, tylko czy zęby przypadkiem nie stracił, ciemno było, podchodzę bliżej i widzę na głowie mojego dziecka 3 wielkie szramy od czoła do oka. Okazuje się, że kot go podrapał. A nie raz jak mówiłam żeby nie ruszał kota to słyszałam odpowiedź, ze ona nie podrapie, sama mam kota i wiem do czego są zdolne. No ale na szczęście oko całe bo jakby drapnęła trochę niżej to bym chyba nigdy więcej nie zostawiła dziecko teściowej.
Re: G?UPOTA BABCI, STRACH I ZGROZA, WYBITA SZYBA:(
Dzielna jestes. A kto pokrywa koszty szklarza ;-))??
Pozdrawiam
Ania
Ania &
Re: GŁUPOTA BABCI, STRACH I ZGROZA, WYBITA SZYBA:(
ło maj god!!! scenariusz jak nic żywcem z jakiejś czarnej komedii! gratuluję zimnej krwi, nie gratuluję babci…
buziaki dla Filipka,. to się biedaczek musiał wystraszyć…
🙂
Nikola – ROCZEK!!!
Re: GŁUPOTA BABCI, STRACH I ZGROZA, WYBITA SZYBA:(
Dzielna jesteś bardzo!!
Ale przygoda….
Ja też znam jedną taką babcię, co daje dziecku bawić się szklanymi bombkami. Dziecko wyjmuje zawieszkę (ten metalowy składnik bombki, z oczkiem do zawieszenia i dwoma drutami), a babcia składa bombkę spowrotem. Wybraźcie sobie roczne dziecko z “rozebraną” bobką w rączkach…
Kinga i Łucyjka (11 m-cy)
Re: GŁUPOTA BABCI, STRACH I ZGROZA, WYBITA SZYBA:(
faktycznie makabreska….
Gratuluję zachowania zimnej krwi, nie wiem czy ja bym nie spanikowała totalnie….
Re: GŁUPOTA BABCI, STRACH I ZGROZA, WYBITA SZYBA:(
Czyste szaleństwo
I podziwiam Cię za trzeźwość umysłu
Beata i
Re: GŁUPOTA BABCI, STRACH I ZGROZA, WYBITA SZYBA:(
to nie czarna komedia tylko sensacja 😉 Ciekawy miałaś dzień nie powiem. Cieszę się, że historia w sumie dobrze się skończyła. Mam nadzieję, że Filipek jutro już nic nie będzie pamiętał… No i że babcia sie pozbiera.
Gratuluje zimnej krwii.
Szymon
8/12/2003
Re: GŁUPOTA BABCI, STRACH I ZGROZA, WYBITA SZYBA:(
Czy myślałaś już kiedyś o karierze scenarzysty filmowego??? Toż to historia żywcem pasująca do flmu akcji !!!
Ale tak na serio, to ale z Ciebie zimnokrwista bestia
Pozdrowienia dla Filipa !!!
Iza + Gusia (3.02.2003) + Sebuś (20.12.2004)
Re: GŁUPOTA BABCI, STRACH I ZGROZA, WYBITA SZYBA:(
ale jazda…dobrze że Filipkowi nic się nie stało i że babcia nie dostała zawału…
moja teściowa jak wymyśli jakąś zabawę z Weroniką to nam włos na głowie staje. Ostatnio postawiła krzesło na stół a na krześle siedziała Weronika…mój mąż jak to zobaczył to myślałam że udusi swoją mamusię…
ewka i Weronika 06.10.02
Re: GŁUPOTA BABCI, STRACH I ZGROZA, WYBITA SZYBA:(
o matko bruni…. w pierwszej chwili czytajac tytul posta ze zgroza myslalam ze Filip wypadal z okna albo mial taki zamiar……. ale ta historia byla rownie mrozaca krew w zylach, na szczescie konsekwencje nie byly tak tragiczne ….. biedny, musial sie bardzo zestresowac 🙁 i Ty tez
Ewa i 1,5 roczny Jaś
Znasz odpowiedź na pytanie: GŁUPOTA BABCI, STRACH I ZGROZA, WYBITA SZYBA:(