homeopatia

wierzycie w homeopatie?
czy ktos leczy dziecko ta metoda?
z jakim skutkiem?
trafilismy na poczatku grudnia do homeopatki i teraz Szymon ma 3 miesieczna kuracje uodporniajaca homeopatyczna, mam zamiar zastosowac bo probowalismy juz setek lekow…
ale chcialam Was jeszcze zapytac co o tym sadzicie?

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: homeopatia

  1. Re: homeopatia

    marcin do 18-tego miesiąca życia był na bebilonie pepti i na diecie bezmlecznej.policzki jakie były takie były -bez zmian.pół roku temu wprowadziłam mu do diety serki,jogurty,nawet czasami budyń na mleku z kartonika i nie ma żadnych zmian -ani na gorsze ani na lepsze.byliśmy jeszcze u dermatolog -homeopatki która absolutnie wykluczyła alergie.stwierdziła że to niedorozwój gruczołów na buzi i zrogowacenie przymieszkowe.przepisała maśc po której buzia zrobiła się aksamitnie miękka ale nadal ma czarwone palmki -tak jakby naczynka popękane.lekarka zapytała czy buzia nie była kiedyś smarowana maściami sterydowymi… Nigdy nie smarowałam go niczym więc nie wiadomo co to.
    ostatnio jak zrobiło się zimno to buzia się strasznie pogorszyła(nie mo to wpływu na diete bo je ciągle to samo),najgorzej po powrocie z dworu -krwistoczerwona…
    zaraz po nowym roku idziemy znowu do niej po dalsze porady.
    tak więc zboczyłam troche z tematu -uważam że skaze wykluczyłam bo oprócz policzków pozostałe ciało gładziutkie jak aksamit,żadnych problemów kupkowych…

    Monika i Marcinek (15.01.04)

    • Re: Od wielu lat…..

      Dokładnie tak jak u mnie,mój mąż powiedział,że homeopata kulki z nosa kręci a my to jemy . To była jego pierwsza reakcja,pózniej jednak zaczął się przekonywać do tej metody i sam pewnego dnia wybrał się z jakąś dolegliwością. Niestety on jest niekonsekwentny i niezdyscyplinwany w braniu leków,więc poprawa była na krótko.
      U nas ze względu na mój zawód o medyczny ch sprawach decyduje ja i mąż nie podważa moich decyzji,raczej mi ufa.
      My tez jak zaczyna sie jakaś infekcja podajemy granulki co 15 minut,nawet przez całą noc.
      Za każdym nastepnym razem rzeczywiście jest łatwiej,my mamy w domu zapas granulek na różne dolegliwości,które częściej Emilke dopadają i gdy przytrafia nam się choróbsko w weekend to ja sama juz znam dawkowanie.Ostatnio nasz lekarz się śmiał,że już niedługo bedzie nam niepotrzebny,tylko pocztą prześle leki.

      LESZCZYNKA,Mati,Natka i Emi.

      • Re: Od wielu lat…..

        Naprawdę trzeba być konsekwentym,jedno podanie antybiotyku i bierze w łeb cała praca.Głównie tez chodzi o zdobycie odporności przez organizm. My naprawdę wychodzilismy z najgorszych opresji,nawet z gorączką do 40 stopni.
        Wytrwajcie a bedzie dobrze.

        LESZCZYNKA,Mati,Natka i Emi.

        • Re: Od wielu lat…..

          Jaki to zawod, jesli mozna wiedziec?

          • Re: homeopatia

            My leczymy głównie Dominia homeopatią ale Kubuś tez teraz jest uodparniany (thymuliną i oscillo) i powiem szczerze na Dominika działa super(tfu tfu) a bylo tak ze co miesiac mial anginę.
            Pozdrawiam Kasia i…

            • Re: Od wielu lat…..

              jestem pielegniarką

              LESZCZYNKA,Mati,Natka i Emi.

              • Re: homeopatia

                Nie, nie wierzę i nigdy nie uwierzę. A ponieważ działanie homeopatyków to w 99% efekt placebo (tzn. wiara czyni cuda), na mnie nigdy nie poskutkowało. A biorąc pod uwagę fakt, że jakiś czas temu koncernowi Heel bodajże zarzucono publicznie szarlatanerię, nie jestem osamotniony. W zaciętej walce ze zwolennikami tejże metody przekopałem wiele piśmiennictwa i parę postów tu też spłodziłem…
                Owszem, są leki, w których rozcieńczenie substancji czynnej nie jest mniejsze niż 1/10^3, ale jeśli ktoś zaczyna udowadniać, że w leku o rozcieńczeniu D30, czy D40 (odpowiednio 1/10^30, 1/10^40) jest coś więcej niż sam cukier… No cóż, wolę zjeść kawałek czekolady. Prawdopobieństwo wyleczenia zbliżone :))
                Oczywiście, próbuj. Jeśli uwierzysz, że to działa, masz spore szanse być wyleczoną…

                • Re: homeopatia

                  zwierzęta tez wierzą, że kulki placebo uleczą?

                  czy może wystarczy sama wiara podającego leki?

                  nie to, żebym się czepiała. ale skoro zagłębiłęs się w temacie, to może masz jakiś pogląd na to, jak to jest w przypadku dzieci, zwierząt, które nieświadomie przyjmują lek? bez ślepej wiary w magiczne działanie cukru:)

                  sama stosuję. działa, nie wiem na jakiej zasadzie. dziecko przecież nie wie, że podaję lek, który jest placebo, a wysoka gorączka zostaje zbita.

                  Patryś 03.03.2003

                  • Re: homeopatia

                    Badania zeznają, że homeopatia jest równie skuteczna, jak brak leczenia. Tzn., statystycznie (badania brytyjskie bodajże, wsparte i opublikowane przez prestiżowe czasopismo Science) takie samo jest prawdopodobieństwo wyleczenia w efekcie kuracji homeopatycznej, jak bez żadnego leczenia.
                    Napisałem też, że jest wiele leków homeopatycznych, w których stężenia substancji czynnej są na tyle duże, że mogą mieć działanie lecznicze (ot, choćby syrop Stodal, który kupuje dla dziecka). Tyle, że to akurat to całkiem przyzwoity syrop z krzyżownicy wzbogacony o śladowe ilości innych składników. Trudno powiedzieć, czy stężenia 3CH mają tu jakieś znaczenie… Ale nie są jeszcze zabójczo małe. Są natomiast leki, gdzie oprócz cukru zawartości składników są rozcieńczane 30 – 40 razy. Jeżeli przyjmiemy, że 1 mol wody (18g) zawiera ok. 6 x 10^23 cząsteczek, a roztwór jakiejś substancji jest rozcieńczony jak 1/10^30, to w zasadzie nie ma większych szans, by znaleźć w tej wodzie cokolwiek poza… wodą 🙂
                    Oczywiście, homeopatycy twierdzą, że woda ma swoistą pamięć i pamieta to, co było w niej rozpuszczonem nawet, gdy tego czegoś już nie ma.
                    Kolejna bzdura, niestety. Dlaczego – wystarczy pomyśleć, skąd wobec tego ci magicy biorą wodę do produkcji leków? Bo normalnie woda zalicza filtry węglowe, potem odżelazianie, wymieniacze jonowe, elektrodejonizację i na końcu odwróconą osmozę. I co? Na co to wszystko, skoro woda pamięta? A skoro pamięta, to z równym skutkiem zapamięta rozpuszczone w niej leki, jaki i śladowe ilości pestycydów i innych świństw z przed oczyszczenia.
                    Oczywiście, takie zarzuty (zanieczyszczona woda) rasowy homeopatyk odeprze pokazując wyniki analiz wody. Jest czysta. Fakt. Tego wymaga farmakopea. Ale wszak woda pamięta? To jest w końcu czysta, czy nie? A może pamięta tylko to, co homeopatyk chce, by pamiętała?
                    Gdyby teoria pamięci wody była faktem, czystą wodę można by uzyskać tylko na drodze spalania czystego wodoru w czystym tlenie (była by to jedna z droższych substancji leczniczych…).
                    Są metody analityczne, pozwalające wykrywać niezwykle subtelne zmiany struktury cząsteczek. Skoro tak, dlaczego nikomu jeszcze nie udało się udowodnić tego efektu pamięci???
                    Łatwo tu też kantować, bo czułość większości współczesnych aparatów do analizy jakościowej, czy ilościowej kończy się w okolicach “nano”, a to dopiero 10^ -9. A homeopatia operuje stężeniami o kilka rzędów mniejszymi… Zawsze więc obecność wyłącznie cukru w cukrze mozna wyjaśnić za małą czułością aparatury.
                    Że coś tam jest, tylko nie możemy tego udowodnić…

                    • Re: homeopatia

                      Sek w tym ze ja sie nie lecze i sama nie wierze, przypuszczam, ze Szymon ktory ma niecale 3 lata tez nie wierzy a jego wlasnie lecze – i o dziwo – dziala….
                      poczytalam troche informacji po tym jak zostaly mu te granulki (maka z cukrem:) zaaplikowane i ponoc te cuda lecza tez np zwierzeta, ktore juz na pewno w nic nie wierza, a zrowieja….
                      wiem ze wokolo calego tego tematu jest mnostwo kontrowersji, ale jak juz choruje mi to dziecie od tak dawna i klasyczne leczenie zdaje sredni egzamin postanowilam sprobowac….
                      i kto by pomyslal? ja w koncu jestem 100% zatwardzialej antyczarownicy:)

                      • Re: homeopatia

                        W odpowiedzi na:


                        Jeżeli przyjmiemy, że 1 mol wody (18g) zawiera ok. 6 x 10^23 cząsteczek, a roztwór jakiejś substancji jest rozcieńczony jak 1/10^30, to w zasadzie nie ma większych szans, by znaleźć w tej wodzie cokolwiek poza… wodą 🙂


                        w takim razie woda podziałała na moje ząbkujące dziecko, które tylko po kulkach dagomedu się uspokajało.
                        ja nie wiem na jakiej zasadzie to działa. ale działa. a trudno mi mówić o efekcie placebo i wierze w uzdrowienie w przypadku małego dziecka, czy zwierząt.

                        Patryś 03.03.2003

                        • Re: homeopatia

                          To coś o czym piszesz, zawiera składniki o potencji D6 (sprawdziłem na stronie producenta). Czyli, przyjmując, że 1 ml “leku” rozcieńczamy 9 ml wody (D1), potem 1 ml D1 znowu 9ml wody (D2) itd aż do D6, daje to stężenie substancji czynnej w leku na poziomie:

                          D1 – 1g/10ml = 10%
                          D2 – 0.1g/10ml = 1%

                          D6 – 0.00001g/10ml = 0.0001%…

                          W zasadzie nie jest to wcale mało i jeśli przyjąć, że substancja czynna wzięta jako baza do kolejnych rozcieńczeń była “czysta” (czyli 100% -owa), to rzeczywiście, taki lek może w jakiś sposób leczyć. Nie wiem, na ile skutecznie (bo taki np. Bobodent w żelu zawiera 0.5g lidokainy na 100g, czyli 0.5%, czyli 5tys. razy więcej. Ale zawsze można tłumaczyć, że są silniejsze preparaty i wystarczą mniejsze stężenia. Inna sprawa, że jeśli chodzi o znieczulenie miejscowe to chyba nic silniejszego od lido-, czy xsylokainy nie wymyślono 🙂

                          Żeby była jasność – jestem w stanie uwierzyć, że leki o “potencji” maks. D6 działają w jakiś sposób. Ale jeśli ktoś twierdzi (a tak twierdzi jeden wielu z producentów) że np. panaceum na kamienie nerkowe jest… preparat z pokruszonych kamieni nerkowych (po podobne leczy podobne) o potencji C9 (czyli stężenie 1 x 10^ -18) no to sorki, ale to jakaś paranoja. A są leki C100, czy C200…. Czyli na 1 cząstkę leku przypada 10 do potęgi 400 cząsteczek wody… Toż liczba atomów całego wszechświata zamyka się w granicach 10 do potęgi 100…
                          A samych typów kamieni nerkowych jest kilkadziesiąt (o czym naocznie przekonałem sie na zajęciach z krystalografii rentgenowskiej, bo profesor zajmował się analizą takowych kamieni dla szpitala przy Banacha.
                          Są moczanowe, szczawianowe, solne, każdy o innej strukturze (w sensie krystalograficznej), która wynika z danego zaburzenia metabolizmu… Podanie kolejnej dawki (nawet tak znikomej) pokruszonego kamienia nerkowego to wierutna bzdura… Ideą leczenia bezinwazyjnego kamicy było (na podstawie analizy kamieni) opracowanie takiej diety, która spowoduje powolne rozpuszczenie złogów. I naprawdę skutkowało, choć wymagało od pacjenta dużej samodyscypliny.
                          A skoro “podobne leczy podobne”, dlaczego zatruć metalami ciężkimi nie leczymy podając metale ciężkie w mniejszych stężeniach? Ciekaw jestem, czy osoba z lekkim zatruciem np. kadmem (który kumuluje sie w tkankach) poddana leczeniu małymi dawkami kadmu (który oczywiście, niezależnie od dawki, też by sie kumulował) ozdrowieje w cudowny sposób? Oczywiście, że nie…
                          Idźmy dalej – skoro zatruty tlenkiem węgla (wywołującym methemoglobinemię) jest neprzytomny, podajmy mu czyste powietrze z niewielką zawartością tlenku węgla. Ozdrowieje? Jasne, tyle że na świeżym powietrzu bez dodatku CO zrobi to znacznie szybciej…
                          Zatrucia cyjankami też wywołują niedotlenienie (cyjanki m.in. blokują enzymy oddechowe). Jakiż problem dla homeopaty podać takiemu nieszczęśnikowi dostnie cukier z jakąś minimalna ilością cyjanku sodu czy potasu, zamiast stosowanego w tych wypadkach rutynowo zastrzyku z tiosiarczanu sodu? Że umarł? A to pech… Pewnie za późno podano…
                          Jak na razie (stan na dziś) nikomu nie udało się udowodnić cudownej mocy powstałej przez, cyt. “Wielokrotne wytrząsanie w procesie produkcji”. Nie udowodniono żadnego efektu pamięci. Nic.
                          Na mnie, totalnego sceptyka w tej dziedzinie, nie podziałał jeszcze żaden lek homeopatyczny, mimo, że w swoim czasie próbowałem to jeść.
                          Natomiast działa rewelacyjnie witaminka C, bo (wzorem Paulinga) święcie wierzę w jej lecznicze działanie.

                          Czemu działa to na dzieci i zwierzęta? Nie wiem. Jest prosty sposób, by sprawdzić – trzeba zrobić badanie na powiedzmy 100 ząbkujących dzieciaków, znaleźć sposób na obiektywny pomiar poziomu bólu przed i po zażyciu leku, opracować wyniki i… Ale po co? Wynik jest znany z góry 🙂 50:50…

                          To jest tak jak z magnetyzerami do samochodów. Kierowca który nie wierzy, powie, że nie widzi żadnej różnicy. Ten który wierzy (a są ich setki) będzie dowodził, że przynosi ogromne oszczędności. Co z tego, że pewnie to samo by osiągnął oszczędzając 500 zł na magnetyzer? Wyniki badań niezależnych instytutów (np. PiMOT) na hamowniach silnikowych potwierdzają, że magnetyzer nie daje dokładnie nic…
                          Wyniki badań robione przez producentów tychże magnetyzerów dowodzą, że zyski są ogromne. A że w jednym z testów porównywano dwa różne silniki, to już mało istotne…

                          • homeopatia a okultyzm?

                            dla Waszej informacji podaję, że według Kościoła katolickiego, a w szczególności wg. opinii egzorcystów Kościoła katolickiego homeopatia wiąże się z okultyzmem, a jej stosowanie ułatwia drogę do opętania.

                            Czytałam to w kilku katolickich źródłach, i kiedyś we Wprost (czy Polityce – nie pamiętam) w wywiadzie z księdzem egzorcystą.

                            Podaję to jako informację, nie wiem czy jest to prawdą czy nie więc proszę się na mnie nie oburzać 🙂

                            Natomiast z moich doświadczeń.
                            Korzystałam kiedyś (jako ok 16-to latka) z leczenia lekami homeopatycznymi, przepisanymi przez lekarza homeopatę.
                            Po 1-2 tygodniach leki odstawiłam, (mimo protestów mamy, która mnie do tego homeopaty zaprowadziła). Odstawiłam je ponieważ czułam się wewnętrznie podenerwowana i czułam, że to ma z związek z zażywanymi kroplami i kuleczkami.
                            Zaznaczam, że nie wiedziałam wówczas o homeopatii nic, także nie znałam przydstawionych wyżej opinii.

                            Dzisiaj, na wszelki wypadek nie stosuję tych leków.

                            Ania i Bartuś 12.05.2004

                            • Re: homeopatia

                              niestety jestem laikiem jeśli chodzi o homeopatię, nie potrafię Ci nic sensownego odpowiedzieć.
                              sama sprawdziłam, że na mnie dzieła i są pozytywne efekty. od pół roku nie używam maści ze sterydami, a ciązko mi było się bez nich obejść.
                              stosuję leki o potoencjach 200 CH. i wlaśnie te leki w ciągu kilku godzin zahamowały mi rozwój opryszczki, wyleczyły jęczmień w ciągu jednego dnia. bez żadnych dodatkowych leków. nie wyleczyły mi natomiast zakażenia ukł. moczowego. dopiero lek dobrany do wyniku z posiewu – lek homeopatyczny, żeby nie było wątpliwości – o potencji 30CH mi pomógł. wiem, że rozcieńczenie 200 CH jest tak wysokie, że substancji właściwej nie ma w kuleczkach, a jednak efekty są.
                              nie wiem, czy zaglądałeś na forum gazety homeopatia./ może tam będą potrafili wyjaśnić Ci niektóre kwestie związane z homeopatią.

                              Patryś 03.03.2003

                              • Re: homeopatia

                                Hmmm… Niestety, w tej kwestii trudno będzie mnie przekonać… Z wykształcenia jestem chemikiem organikiem, specjalizację robiłem z technologii i biotechnologi leków i antybiotyków (kosmetyki dyskretnie pomijam 🙂 ). Zawodowo zajmuje się też biotechnologią, (choć los pchnął mnie w kierunku projektowania linii produkcyjnych zamiast cząsteczek 🙂 I lubię drążyć temat, jeśli coś mnie zainteresuje :))
                                Jakoś większość tych wypowiedzi na forach dyskusyjnych jawi mi się jako pseudonaukowy bełkot… Zaś to, co publikował “Lancet” i “Science” było ze wszechmiar naukową i profesjonalną publikacją…
                                Ale skoro te 200CH na ciebie działa, to bierz…
                                Dla rozweselenia – mój wujo pił namiętnie kawę, wypijał 6 – 8 kubków dziennie i to szatana. Wspólnicy postanowili go odzwyczaić i do słoika z rozpuszczalną kawą nasypali mu bezkofeinowej. Chlał dalej ogromne ilości kawy i dowodził, że bez tego nie da się funkcjonować… Ot, wiara czyni cuda…A jak mu powiedzieli, że dwa miesiące pił bezkofeinówkę i jakoś było OK, wściekł się i dzień później orzekł, że spać mu się chce i musi napić się normalnej kawy… Oczywiście wrócił do kofeinowej, ale, że się odzwyczaił od kofeiny, już jeden kubas dzienniemu wystarczał…

                                • Re: homeopatia

                                  A ja za bardzo nie wierzę, moja kuzynka tylko tak leczy i uodparnia swoją córkę, a mała ciągle choruje…

                                  Agnieszka i Oleńka (01.09.2003r.)
                                  + sierpniowe Słoneczko 🙂

                                  Znasz odpowiedź na pytanie: homeopatia

                                  Dodaj komentarz

                                  Angina u dwulatka

                                  Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                  Czytaj dalej →

                                  Mozarella w ciąży

                                  Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                  Czytaj dalej →

                                  Ile kosztuje żłobek?

                                  Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                  Czytaj dalej →

                                  Dziewczyny po cc – dreny

                                  Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                  Czytaj dalej →

                                  Meskie imie miedzynarodowe.

                                  Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                  Czytaj dalej →

                                  Wielotorbielowatość nerek

                                  W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                  Czytaj dalej →

                                  Ruchome kolano

                                  Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                  Czytaj dalej →
                                  Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                  Logo
                                  Enable registration in settings - general