Horror jaki przeżyłam-przeczytajcie ku przestrodze

Od razu na początku napisze,że cała histora zakończyła sie happy endem.
Zdarzenie to miało miejsce dziś po południu w godzinach 17-19:30. Pojechałam z moją mamą i Dominikiem do Auchana na zakupy. Szybciutko zrobiliśmy zakupy bo mieliśmy pojechać w jeszcze jedno miejsce ale właściwie stałym punktem programu jest wizyta na dziale z zabawkami no to poszliśmy.Dominik oglądał coś tam na tej wystawce pomiędzy rzędami a ja stoje za nim, za chwile pyta czy może iść tam dalej znaczy pomiędzy rzędy,
-idź mówie a ja tu stoje i patrze,poszedł ja odwróciłam głowe na może 30 sekund,po czym patrze ponownie a mojego dziecka nie ma.Obleciałam cały market,nie ma, zgłosiłam że taki to a taki chłopiec sie zgubił i czekam na niego w informacji,nic. Nie wiem ile razy obleciałam ten cholerny sklep,nigdzie go nie ma.Dziecko od małego uczone,że nie wolno sie oddalać,że zawsze trzeba być w zasięgu wzroku,że z nikim obcym nigdy i pod żadnym pozorem nie wolno mu nigdzie iść nagle w ułamku sekundy znika i nikt go nigdzie nie widzi.Dominik ma 6 lat,we wrześniu pójdzie do zerówki ale jest bardzi ostrożny i nieufny wobec obcych. Nie będe pisać jakie myśli podsuwała mi wyobraźnia,i co czułam.Komórka jak na złość rozładowana,ale uprosiłam panie z informacji i dzwonie do domu moich rodziców bo to jedyny numer jaki znam na pamięć,odbiera mój brat. Mówie,niech Jacek(mój mąż)bierze od Ciebie albo od ojca auto(swoje akurat wczoraj sprzedał i na razie mamy jeden,który wzięłam ja) i natychmiast przyjeżdża i mówie co i jak.W końcu zarządałam wezwania policji. Panowie przyjechali dość licznie,wypytali w co był ubrany,gdzie,co,kiedy,czy sprawiał jakieś problemy i zaczeli szukać ale wciąż na terenie galerii,kiedy ja jestem 100% pewna,że jego nie ma na terenie sklepu.Ochrona z policją przeszukała wszystko łącznie z magazynami,
szatniami,łazienkami,parkingiem i co tam jeszcze mają.Dziecka nie ma ale słysze od policji,że ktoś widział podobnie ubranego chłopca z jakimś młodym facetem jak chwile stali przed jednym z wejść. Nogi sie pode mną ugięły,serce zamarło,oczyma duszy widziałam już najczarniejsze scenariusze.W końcu ochrona wzywa policjantów do tej swojej dziupli gdzie mają ten cały podgląd na sklep i okolice.Kierownik ochrony znalazł na nagraniu z monitoringu jak Dominik o 17:37 wybiega ze sklepu sam,widać było, że przestraszony.Jest godzina 19,wciąż szukamy go na parkingu,policjanci poszli nawet do pobliskiego Leroya,nic. Mój mąż ciągle szuka wewnątrz sklepu,ja już nic nie robie,stoje po prostu bezradnie i rycze,nerwy póściły i zaczynam panikować.W końcu mój mąż odbiera telefon od naszej koleżanki mieszkającej dwa domy od nas, ze Dominik jest u niej cały i zdrowy tylko kompletnie mokry. Nerwy póściły mi już do końca. Policja odwiozła mnie do domu. Potem jak już nieco wszyscy ochłoneliśmy,delikatnie go wypytałam co i jak. No więc kiedy stracił mnie z oczu zaczął mnie szukać,potem wydedukował że skoro nie może mnie znaleść to wyjdzie na zewnątrz,poszuka auta na parkingu i tam zaczeka,ale oczywiście nawet ja czasami musze pomyśleć gdzie stoi samochód a co dopiero mały chłopiec.Jak nie znalazł samochodu to stwierdził,że wróci do domu bo tam jest tata i napewno zdąży zanim tata wszystko pozamyka(mąż chodzi na nocki i wychodząc zasuwa zewnątrzne rolety)Jezu nawet nie macie pojęcia jaki to kawał drogi,będzie z 10 km,a on szedł kompletnie sam,w samej bluzie,bo bezrękawnik i czapke zdjął jak wchodziliśmy. Cud że nic mu sie nie stało. Przyszedł kompletnie przemoczony,poszedł do domu babci ale ponieważ nikogo tam nie było bo wszyscy zdążyli już przyjechać do Auchana to poszedł do naszej koleżanki(często do niej chodzimy,jest naszą rodzinną fryzjerką) i poprosił ją żeby zadzwoniła do taty. Co przeżyłam,jakie myśli przebiegały przez moją głowe wiem tylko ja.Wiem na pewno,że już nigdy w większym sklepie nie wypuszcze ręki mojego dziecka ze swojej przez długi czas.Wiem też,że pomimo różnego rodzaju ostrzeżeń z mojej strony,informacji co robić w konkretnych przypadkach,tłumaczeniu różnych zdarzeń dzieć może zachować sie w sposób nieprzewidywalny jak to miało miejsce dziś. Tłumaczyłam mu,że w takiej sytuacji należy podejść do kogoś z ochrony lub obsługi sklepu i powiedzieć-nazywam sie tak a tak, zgubiłem sie,czy może mi pan/pani pomóc znaleść mame/tate.Wiedział o tym tak samo jak o tym,że nigdy nie wolno mu z nikim iść ani wsiadać do samochodu do tego stopnia,że wracając z tego nieszczęsnego marketu odmówił podwiezienia przez sąsiada uznając go za obcego.A jednak wybrał takie a nie inne wyjście z sytuacji. Cały ten elaborat napisałam ku przestrodze. Pomimo,że uczymy swoje dzieci zachowań w pewnych sytuacjach,to jednak kiedy taka sytuacja ma miejsce potrafią zachować się całkowicie iracjonalnie tak jak mój synuś dziś.A przede wszystkim pilnujcie swoich dzieci w dużych skupiskach ludzi bo wystarczy naprawde momeny nieuwagi i nieszczęście gotowe. To zdarzenie zakończyło sie szczęśliwie ale ile jest takich,które nie mają tak szczęśliwych zakończeń?

Strona 3 odpowiedzi na pytanie: Horror jaki przeżyłam-przeczytajcie ku przestrodze

  1. długo szukaliscie, gdzie sie znalazła?

    • Zamieszczone przez aoh
      długo szukaliscie, gdzie sie znalazła?

      Szukaliśmy ze 20 min ale wydawało mi sie xe to trwało wieki… Znaleźliśmy ją sami jak oglądala na półkach akcesoria łazienkowe-kubeczki, mydelniczki…. Nawet specjalnie się nie ucieszyła jak nas zobaczyła Wolalabym żeby się darła że nas nie widzi a ona pewnie tylko raz zawołała nas i jak nas nie bylo to spokojnie plądrowala półki. Ponieważ my nie pozwalamy jej dotykać rzeczy z wystawy, półek sklepowych to mała wychwyciła dobry moment aby pooglądać i obmacać towar. Szkoda, xe żaden dorosły się nie zainteresował a w takim sklepie, to przecież dzieci nie jest za dużo.

      • wspolczuje przezyc

        i cale szczescie że wszystko sie dobrze skonczyło
        dzielnego masz synka

        • jezzzzzzzzzzzzu
          dobrze że tak się to skończyło, że synek cały i zdrowy wróciła do domu.
          Jak sobie pomyślę co on przeżywał, co wy… Aż mnie zmroziło.

          • Design – już chciałam się pytać w jakim kraju to się zdarzyło, a tu Poznań, ukłon w stronę policji, nie myślałam, że tak zareagują.

            Przeżyć nie zazdroszczę – wszystkim!

            My Dorocie robiliśmy zgubienie kontrolowane – teraz ona nas pilnuje.

            • Zamieszczone przez Kasiasta

              My Dorocie robiliśmy zgubienie kontrolowane – teraz ona nas pilnuje.

              Też tak kiedyś raz zrobiliśmy – jakaś starsza pani o mało nas nie zatłukła, że dziecko się zgubiło, a my nie reagujemy

              • Zamieszczone przez Bronia
                jakaś starsza pani o mało nas nie zatłukła, że dziecko się zgubiło, a my nie reagujemy

                Mnie by kiedyś zaciukali jak Dorota strzeliła mega spektakularnego focha na środku jakiejś alejki – tylko ja byłam przy regale po coś, a ta wisiała na wózku sklepowym i wyła jak rasowy lew – też myśleli pewno, że się zgubiła… no ale przecież nie zostawiła bym wózka z dwu złotówką

                Znasz odpowiedź na pytanie: Horror jaki przeżyłam-przeczytajcie ku przestrodze

                Dodaj komentarz

                Angina u dwulatka

                Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                Czytaj dalej →

                Mozarella w ciąży

                Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                Czytaj dalej →

                Ile kosztuje żłobek?

                Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                Czytaj dalej →

                Dziewczyny po cc – dreny

                Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                Czytaj dalej →

                Meskie imie miedzynarodowe.

                Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                Czytaj dalej →

                Wielotorbielowatość nerek

                W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                Czytaj dalej →

                Ruchome kolano

                Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                Czytaj dalej →
                Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                Logo
                Enable registration in settings - general