Niestety przyplatalo mi sie cholerstwo – wiem, ze to infekcja drog moczowych bo miewalam wczesniej – pieczenie w cewce, dyskomfort pecherza, czeste siusiu bez wiekszych efektow 🙁 Podobno w ciazy ucisk macicy na pecherz przyczynia sie do takich atrakcji.
Ide wlasnie do lekarza – zla jestem bo ginia mnie odeslala od ogolnego – a to jakis emeryt, ktorego nie znam i nie wiem czy siedzi w temacie, co wolno podac kobiecie w ciazy.
Czy to sie da zaleczyc bez antybiotyku? (nie mam goraczki ani bolu nerek) Strasznie nie chce brac anybiotyku. A jak juz to jaki jest wskazany i w jakich dawkach? Mialyscie doswiadczenia w tym temacie?
Na razie pije ogromne ilosci wody i soku zurawinowego ale niezby sie poprawia, wrecz przeciwnie 🙁
Wiem, ze nieleczone moze wlesc do nerek i byz zagrozeniem dla mlodego.
Poradzcie cos! Smutno mi i zla jestem – nie znosze byc chora a teraz jeszcze w ciazy to juz zupelnie mnie wytraca z rownowagi
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Infekcja pecherza w ciazy – czy konieczny antybiotyk?
tak, mój mąż kupił od razu tę książkę… te reklamy też wydały mi się natrętne… płyta jest OK ale chyba będę ćwiczyła już na żywo z synkiem…bo i tak na sucho nie zapamiętam 🙂
czytałam rozdział o chustach – ale troche jak dla mnie za mało napisał o rodzajach i kryteriach wyboru… Ale od czego internet 🙂
przepraszam za post nie na temat
eee to ja zaczelam 😉
Znasz odpowiedź na pytanie: Infekcja pecherza w ciazy – czy konieczny antybiotyk?