Witajcie:)
w pierwszy dzien wiosny- POCZATEK NOWGO ZYCIA!!!
zostawilismy w klinice chlopaki
teraz tylko musze zajac sie swoja tarczyca i w polowie czerwca zaczne przygotowania do IVF…
Jestem bardzo zadowolona z wizyty w klinice. Doktor prowadzacy wywarl na mnie bardzo pozytywne wrazenie… znalazlam wszystko to czego tak dlugo szukalam: jest rzeczowy, niezwykle uprzejmy (ale kiedy trzeba bylo dac mi reprymende za samowlke z tarczyca- zrobil to tak ze poszlo mi w piety!)… bez watpienia jest specjalista w swoim fachu. Mam poczucie ze jestem w dobrych rekach!
mam tylko jedna watpliwosc…
milo dobrego stanu chlopakow mojego meza (jak wynikalo z poprzednich badan) nie wiem czy przypadkiem po dlugiej prodozy, tak wyczerpujacyh, poprzedzajacych dniach… 3-4 godzinach snu + kilkoma imprezkami podczas ktorych nie stronil od alko… moze powinnismy poprosic o sprawdzenie jak sie te biedne chlopaczki maja
co Wy o tym sadzicie?
(moja historia dla forumek, ktore jej nie znaja…https://dziecko-info.rodzice.pl/showthread.php?t=196471 #6)
EDYCJA:
___
a dzis,10 lipca, do wateczku dolaczy bzzy 🙂 jestem z tego powodu niezmiernie szczesliwa!!!
bedzie nam razniej walczyc z przeciwnosciami:
kilka slow od bzyy:
“A ja chce już być mamą !!!!-wyświechtane? może dla niektórych dla mnie najważniejszy cel w życiu na chwile obecną…
Mam przy sobie kogoś kogo kocham najbardziej na świecie, czekamy na naszą kruszynkę już 7 lat, a walczymy z pomocą kliniki 3 lata. Niestety straciliśmy prawie 2 lata w pseudoklinice która nieźle doiła nas z pieniędzy -od roku jesteśmy pod skrzydłami takiej prawdziwej kliniki -mieliśmy już dwa podejścia ICSI.Za pierwszym razem słabo sie stymulowałam, uzyskaliśmy jeden zarodek ale nic z tego nie wyszło. Podjęliśmy decyzję o drugim podejściu i zmianie lekarza-tym razem komórek uzyskaliśmy osiem – dwie mi podano,ale nie chciały ze mną zostać i straciłam fasolkę w 5 tc teraz wracam po mrozaczki i marzę o tym żeby zostały ze mną na zawsze….
Co ma być to będzie, ale ja cały czas wierzę że w końcu się uda. Nie wiem tylko na ile starczy nam sił żeby to wszystko przetrwać w nieprzyjaznym otoczeniu i pod presją codzienności…”
Bzzy kochana! Stratujemy!
Strona 86 odpowiedzi na pytanie: IVF – moja walka
niech będzie!!!
Lidziu za czwartkowa bete 3mam kciuki, twoja dzisiejsza wykazuje ciaze wiec glowa do gory
jaki za niski? ja miałam za niski bo 9,6
no i tak trzeba
dalej mocno !!!
liducha trzymam mocno zaciśnięte
chyba tchneło we mnie nadzieją syfki znikneły, gęba zrobiła sie gładka, brodawki mi ściemniały, a cycki napitalają jak cholera dżizas, chyba sie nie wkrecam, no nie?
Liduszka
Nie wkręcasz się, tylko stwierdzasz fakty.
A jakby nic nie było, to beta byłaby <0,1, a u Ciebie przecież na plusie!
Czasem i tak trzeba…. byleby wiary nie tracić…
PS
a ja nadal czekam na @ – dzisiaj 36dc bo chyba nie można “zajść” na cyklu bezowulacyjnym?! Zawsze pod prąd, jak tak dalej pójdzie nie wyrobię się przed świętami…
Lidziu widzę, że trzymanie kcióków daje efekty i są dobre wieści
Więc nadal trzymam
różne dziwne rzeczy zdarzały sie juz tu na forum z tego co pamietam to Mamroć kiedys zaszla w cyklu bezowulacyjnym, tak wiec wszystko przed Tobą
jesli chodzi o kciuki to potrzymajcie jeszcze torchę, proszę (oczywiscie jeśli Wam sie jeszcze chce), bo COŚ faktycznie w tej ich mocy jest
🙂
no ba 😉
A co wątpiłaś w ich siłę ?
Owulacja mogła być później niż zakładałaś, także wszystko możliwe 🙂
Kciukam za naturalsika
za duzo skrajnych emocji w ostatnich dniach mnie dopada
ale nie watpię 🙂 sama za siebie i Bzzy tez potrzymam
😉
Amen….
Wlasnie zajrzalam na normy bety z mojego labu kształtują się nastepująco:
wynik ujemny: 0 – 2,7
8 to juz zdecydowanie nie jest ujemny.
Znasz odpowiedź na pytanie: IVF – moja walka