Wiem, ze sama muszę podjąć decyzję ale męczy mnie to okrutnie. Powtórzyć cesarkę czy rodzić naturalnie? Może Wasze zdanie na ten temat troszkę wyprostuje moje myślenie bo ja już nie mam siły. Spedza to mi sen z powiek. W pierwszej ciązy rozeszło mi się spojenie łonowe na 5 mm (kości) i miałam w związku z tym zaplanowaną cesarkę. Potem okazalo sie ze mam malowodzie i cesarke musiano tak czy tak zrobic wczesniej z powodu braku wod i ogromnego zagrożenia dla dziecka. Tak więc, nie doczekałam nawet pierwszych skurczy. Teraz byłam przekonana, ze się rozejscie się powtórzy ale jest inaczej. Spojenie nie rozeszło się. Kilka razy w czasie ciąży łagodnie pobolewało mnie i potem wszystko przechodziło a gdy się dwa razy poślizgnęłam i troszkę “rozjechały” mi się nogi to w tym momencie poczułam je dość wyraznie.
Co zrobić? Decydować się na drugą cesarkę? Lekarz nie jest w stanie zagwarantować, że podczas porodu naturalnego spojenie nie rozejdzie się (w takim przypadku czekała by mnie długa rechabiitacja, pasy sciskajace itP) bo przecież już raz się rozeszło. Teraz sie nie rozeszło i nie boli. Co o tym sądzicie?
Iwona, Sebuś 3l i córeczka 37 tc
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Jak rodzić – znowu dopadły mnie wątpliwości
Re: Jak rodzić – znowu dopadły mnie wątpliwości
ale pewnie powie wiecej niż ginekolog.
Re: Jak rodzić – znowu dopadły mnie wątpliwości
Dla mnie ortopeda, do którego powinien wysłać Cię Twój ginekolog, będzie bardziej władny wydać decyzję. Mam nadzieję, że na zagrozeniu się skończy, bo jakoś nie widzę kilku miesięcy leżenia w łóżku (znalazłam posta dziewczyny, która spędziła tak upojne miesiące po porodzie – od Bożego Narodzenia do Wielkiej Nocy!). Ja będę próbowała uniknąć cc, bo po prostu się tego boję.
+ Fasolka (ok. 10 grudnia 2006)
Re: Jak rodzić – znowu dopadły mnie wątpliwości
Iwonna, mnie sie wydaje, ze juz sama sobie odpowiedzialas co zrobic w temacie naturalny/cesarka 😉
Re: Jak rodzić – znowu dopadły mnie wątpliwości
Cait, pisałaś, że problem Ciebie też dotyczy. Czy masz/ miałaś problemy ze spojeniem?
Iwona, Sebuś 3l i córeczka 37 tc
Re: Jak rodzić – znowu dopadły mnie wątpliwości
A co do posta dziewczyny – to ja takich przeczytałam kilka i dlatego tak się boję. W pierwszej ciązy spojenie bolało mnie okrutnie, nie mogłam chodzić, spać. Teraz nie boli ale jak pomyślę o rozejściu po porodzie to mi się to wcale nie uśmiecha
Iwona, Sebuś 3l i córeczka 37 tc
Re: Jak rodzić – znowu dopadły mnie wątpliwości
W pierwszej ciąży spojenie zaczęło mi dokuczać ok 30 tygodnia. Spędziłam upojny weekend na patologii ciąży, bo myśleli, że to szyjka się skraca itp. Niestety w tej ciąży koło 15 tygodnia czułam już podobne sensacje. Gin kazał się oszczędzać, nie ruszać gwałtownie itp. Na poważne badania jeszcze chyba za wcześnie, ale nie popuszczę. Nie wyobrażam sobie leżenia z dwójką dzieci pod nosem 🙁
+ Fasolka (ok. 10 grudnia 2006)
Re: Jak rodzić – znowu dopadły mnie wątpliwości
MamoSebunia… czy Ty wiesz, ze niedługo musisz zastanowić się nad zmianą Nicka
Nie wiem o co chodzi z tym rozejsciem, wiec mądrej udawać nie będę, ale tak:
po pierwsze: przychylam sie do opinni dziewczyn dot. konsultacji ortopedycznej- zapytać napewno nie zaszkodzi, a nóż ortopeda rozwieje bardziej Twoje wątpliwości.
Po drugie: jesli nie ma na 100% pewnej diagnozy, ze musisz mieć cc, to jestem tego samego zdania co Emalka…rodzić naturalnie, a w razie jakichkolwiek komplikacji odrazu cc.
Jednak tu pod warunkiem,że wogole masz “ochote” na naturalny poród, po drugie muszisz zapytac lekarza,czy przy Twoich problemach jest mozliwość monitorowania porodu pod kątem rozejscia spojenia i czy w razie jesli coś zaczęłoby się dziać i wezmę Cię na stół, to czy i to nie będziesz musiała się potem rehabilitować…., (bo np. załóżmy,że w tym wypadku jest tak, ze najmniejszy problem, czy “potknięcie” przy porodzie spowoduje potem wielotygodniową rehabilitację)
Nie wiem czy jasno sie wyrazilam…
Poadło w tym wątku zdanie, ze chcesz wiedzieć, ze postępujesz własciwie….. MamoSebunia…postępujesz własciwie i jaką nie podejmiesz decyzję, to będzie ona dobra….. Nikt nie jest jasnowidzem, nawet w książkowo przebiegającej ciąży itp. mogą zaistnieć powiklania, każdy porod niesie pewne ryzyko. Sęk w tym, ze musisz sama sobie przemysleć, co byc chciała i dlaczego…..przemysl sobie ku jakiemu porodowi Ty osobiście skłaniasz się bardziej i pogadaj jeszcze z ortopedą.
Z calego serca zycze podjęcia zadowalającej decyzji!!!!!!!!!!!!!!!
Niki & córcia 2,5 roku 🙂
Re: Jak rodzić – znowu dopadły mnie wątpliwości
Eh, wiem. Ale chyba nie ma reguły, więc może tym razem się nie powtórzy. Jeśli nie czujesz bólu i badanie pozwoli na poród, to chyba można zaryzykować. Najczęściej patologicznemu rozchodzeniu się towarzyszy mniejszy lub większy ból. Są niestety wyjątki. Nalegałabym jednak na skierowanie do ortopedy, ale takiego, który znałby się na rzeczy.
+ Fasolka (ok. 10 grudnia 2006)
Re: Jak rodzić – znowu dopadły mnie wątpliwości
Witaj! moze jednak nie ryzykowac i podjąć decyzję o cc. Powodzenia!
Znasz odpowiedź na pytanie: Jak rodzić – znowu dopadły mnie wątpliwości