Witajcie szczęśliwe Ciężaróweczki.
Pytanie, które mnie zastanawia nie jest dla mnie problemem, nie zrozumcie mnie źle. Mam synka i czekam na córeczkę- Kwietnióweczka:) będzie 3 lata różnicy. Myślę sobie jak to jest kocha się tak samo? przecież miłość którą darzę synka jest tak bezgraniczna… na pewno tej miłości się nie dzieli, kocha się tak samo to drugie? może jest się mniej ostrożnym, rozwaznym, po prostu doświadczonym…
proszę o przemyślenia doświadczonych Mamci nie jedynaków o wypowiedź. Oczywiście temat jest luźny, nie przeraża mnie drugie dziecko ani nic takiego, myśle czasem po prostu jak to jest:)
9 odpowiedzi na pytanie: jak się kocha drugie dziecko?
Ha! 3 lata temu chciałam zakładać podobny wątek Nie umiałam sobie wyobrazić jak można kochać tak samo dwoje dzieci. Daniel – ukochany, jedyny synek, oczko w głowie. Przez ciążę z Liwką miałam nawet wyrzuty sumienia, że rodząc córę zabiorę mu część siebie.
To było okropne, wiem. Trwało to do 31.07.10 do godz 16.05 😀 A teraz mi wstyd przed sama sobą.
Z drugim dzieckiem jest łatwiej; zauważyłam, że nie ograniczam Liwii przez nadopiekuńczość tak jak Daniela.
Jak sobie przypomnę, że syn do 4 r.ż. chodził ze mną po schodach za rączkę to
Generalnie po narodzinach młodej obydwoje mają więcej luzu, bo “niestety” brak mi czasu na bycie nadopiekuńczą mamą dla dwójki 😀
co prawda Mamcia nie jestem – tylko zwykla Mama ale sprobuje.
drugie dziecko kocham zupelnie inaczej i tak samo bezgranicznie jak pierwsze. drugie dziecko jest latwiejsze w obsludze – kwestia doswiadczenia, mniej niewiadomych, wiekszy luz w podejsciu do dziecka i wieksza tolerancja na placz 😀
Mam starsza corke i mlodszego syna.
sa zupelni inni, wymagaja zupelmnie innych bodzcow, innego rodzaju uwagi, innych aktywnosci. im starsi tym fajniejsi.
mogę się pod Tobą podpisać?;)
Kocham tak samo. Kocham dwójke moich Skarbów bezgranicznie. Są całym moim światem. Obydwoje. Żadne mniej – żadne więcej.
Z młodszym synkiem mniej było cackania, niepewności, pytań. Po prostu łatwiejsza w obsłudze jest druga Pociecha:D
podpiszę się pod tobą 🙂
i dodam, że z trzecim podobnie
każde kocha się inaczej – każde tak samo mocno
cholernie ciężko to wytłumaczyć
ale niedługo zobaczysz – i zrozumiesz 🙂
zadaję sobie to samo pytanie 🙂
w maju po raz drugi będę mamą, córcia będzie miała wtedy 2 latka. Jest moim skarbem, słońcem i całą słodyczą. Jest najmądrzejsza i najpiękniejsza 🙂 I na sercu mi lżej jak przeczytałam resztę wpisów 🙂
Nie boję się powtórnego macierzyństwa ale właśnie się zastanawiam czy drugie dziecko będę potrafiła kochać równie mocną miłością. Pewnie będę mogła 🙂
chyba wiekszosc kobiet w kolejnej ciazy zadaje sobie takie pytania…..ja tez mam syna ktory ma ponad 3 latka i teraz w lutym pojawia sie blizniaki…i gdy sie dowiedzialam ze jestem w ciazy tez myslalam jak to jest…. Ale po rozmowach ze znajomymi ktorzy maja wiecej niz dwojke dzieci oraz moja siostra ktora ma 3 dzieci,juz wiem ze nie ma sie czego obawiac wszsytkie dzieci ile by ich nie bylo kocha sie tak samo
Rok temu zobaczyłam dwie kreski na teście:) cieszyłam sie i byłam przerażona zarazem. Jak ja sobie poradzę z dwójką? Po urodzeniu Oleńki wydawało mi się, że to niemożliwe by kochać jeszcze kogoś równie mocno.
21 sierpnia niemożliwe stało się możliwe. Jak zobaczyłam Kasię pokochałam ją równie mocno i nie mogłam sobie wyobrazić jak nasza rodzina wyglądała bez niej.
Jak to jest być mamą dwójki?
Dziewczynki to moje dwa akumulatorki, które każdego dnia dodają mi energii. Ich uśmiech wynagradza wszelkie trudy. Zajęć mam mnóstwo, ale doba się chyba wydłużyła, bo jestem w stanie to ogarnąć, tylko czasem brakuje czasu na sen
Ola bardzo wydoroślała a Kasia jest mniej kłopotliwym bobasem niż siostra była w jej wieku.
Mam tylko jedno spostrzeżenie, drugie dziecko rośnie szybciej!
O tak, moje drugie dzieciątko jest łatwiejsze w obsłudze i mniej kłopotliwe niż pierwsze. Może to kwestia doświadczenia, nastawienia psychicznego a może właśnie tego, że temu pierwszemu też trzeba poświęcić swój czas i uwagę… Kocha się je jednakowo mocno i jednakową ilość siebie chce się im dać. Nie zawsze jest to możliwe, bo normalne jest, że maleństwo wymaga więcej uwagi i czasu ( zwłaszcza jak wisi na cycku pół dnia 🙂 ), ale ja się nauczyłam karmić małą i jednocześnie albo przytulać starszą, albo grać z nią w karty czy jakąś grę planszową, czy nawet malować lewą ręką, bo akurat ta jest wolna 😉
Oj, ja tez mam takie obawy, z tym, ze u mnie będzie róznica aż 10 lat :), z jednej stony dobrze, bo syn jest juz na tyle duży, że sam na sporo zajeć i i tak teraz nie ma go już w domu przez większośc dnia, szkoła, codzienne treningi zajmują dużo czasu. Ale druga strona medalu jest taka, że przez te 10 lat przyzwyczaił sie do tego, ze jest sam.
Ja też nie wyobrażam sobie, że miałabym tyle miłości, żeby starczyło dla obojga, wiem, że to normalne, ale i tak mam obawy.
Znasz odpowiedź na pytanie: jak się kocha drugie dziecko?