Jak się przeprowadzić i nie zwariować

Napisałam jednego dosyć ponurego posta o moich problemach z przeprowadzką, to teraz napiszę coś weselszego:

W związku z licznymi problemami które wystapiły na naszej “drodze do szczęścia” (jakim jest mieszkanie osobno od rodziców/ teściów..) oczywiście pojawiła się długa lista rzeczy do kupienia i do załatwienia. Z racji tego że mąż pracuje i wraca koło 17-18 (a wtedy części spraw nie da się już załatwić) wszystko to spadło na moją biedną głowę. Na szczęście mam moją mamę, która zostaje z Michałkeim w domu, a ja latam, jak ten kot z pęcherzem. Głównie latam po Practikerze, bo tam mogę kupić wszystko co potrzebne do dokończenia naszych szafek kuchennych. (Postanowiliśmy z mężem zrobić to sami, pieniędzy na drugiego stolarza już nie bardzo mamy).

Jeeeny, ile ja się już nakupowałam różnych śrubek, zakrętek, wierteł, narzędzi o których nie miałam pojęcia że takie w ogóle są (np śrubokręt łamany ).

Początkowo to był koszmar. Wlazłam np. w dział ze śrubkami, a tam całą ściana śrubek, małych dużych, grubych, cienkich, ocynkowane, takie, siakie…(przy okazji dowiedziałam się że przy śrubkach ważna jest grubość i długość – zupełnie tak jak w innej rzeczy związanej z mężczyznami…) Kurczę, zawrotu głowy dostałam Poczułam się jak Alicja w krainie czarów. (Już wiem jak czuje się facet w dziale z kosmetykami…)
Potrzebowałam wtedy kilka śrubek, a po 20 minutach już nic nie wiedziałam i kupiłam chyba ze 6 pudełek rożnych śrubek po 100 sztuk w każdym, niech sobie mąż dobiera. Majsterkowanie i takie tam to chyba rzeczywiście męska sprawa..

Panowie z obsługi w Praktikerze (w Markach) to mnie już chyba poznają, bo przez ostatnie 2 tygodnie byłam tam ze 6 razy i ciągle ich zaczepiam i o coś pytam Dobrze że mam obrączkę na palcu bo by pomysleli że ja ktaki dziwny podryw stosuję

Jeżdżę też dużo do takiej hurtowni z akcesoriami kuchennymi (tam wszystko jest dużo taniej, jak ktoś chce mogę podać namiary..). Ostatnio pojechałam tam wybrać sobie blat i przy okazji dowiedziałam się że szuflady których nam brakuje do jednej szafki nazywają się metaboxy, za to blat który mi się podobał nazywał się “Myrida niebieska”.. A że nie wzięłam karteczki do zapisania, to wyszłam z tej hurtowni na ulicę i idąc do samochdu mówiłam do siebie na głos żeby nie zapomnieć: Metaboxy, Myrida niebieska, metaboxy, myrida niebieska.. Jak się ludize na mnie zaczęli patrzeć to dopiero oprzytomniałam że się cokolwiek dziwnie zachowuję

No i tak to jest z ta moją przeprowadzką.. Już mi głowa paruje, tyle spraw Ale moze jakoś dotrwam
Acha, a w zeszłą niedzielę zatrzasnęłam sobie kluczyki samochodowe w bagażniku pod Practikerem (Marki, więc trochę daleko…), i teść musiał do mnie przyjeżdżać zapasowymi kluczykami..

Trzymajcie za mnie kciuki, żeby to wszystko dobrnęło do szczęśliwego końca i żebym po drodze nie dostała szmergla Pozdrawiam

Michałek 13m-cy

7 odpowiedzi na pytanie: Jak się przeprowadzić i nie zwariować

  1. Re: Jak się przeprowadzić i nie zwariować

    Trzymajcie sie 🙂
    U nas miedzy zakupem mieszkania a przeprowadzka upłynął… rok czasu… tyle czasu zajelo nam remontowanie, zakupy i pozbieranie sie doo kupy a po drodze urodzenie dziecka 😉

    A tego Praktikera jak zazdroszcze… u nas wszystkiego szukalo sie po calym miescie 🙁

    • Re: Jak się przeprowadzić i nie zwariować

      Hehe, a dla mnie to nie nowosci-mąż pracuje w hurtowni okuć stolarskich a ja przez 2 tyg. pracowałam u niego podczas wakacji. Odróżniam śrubki, metaboxy od półek na prowadnicach quadro etc. Fajnie jest mieć czasem taką wiedze 🙂 A mąż dalej nie bardzo wie jakiego szamponu używa nasza córka choć sam nim myje głowę!

      Fajne jest takie kupowanie dla siebie, prawda?

      Asia i Ola (20 m-cy!)

      • Re: Jak się przeprowadzić i nie zwariować

        Catty- zdolna z Ciebie kobitka!!!!!!!

        • Re: Jak się przeprowadzić i nie zwariować

          Jestem całkiem swiezo po przeprowadzce więc trzymam kciuki – u nas poszło wyjątkowo sprawnie. Za to stolarze…. nie czytałam Twoich wczesniejszych postów na ten temat ale wnioskuję że tez miałaś jakieś przejścia Na szczęście jesteśmy na prostej – ufffff

          Ula i Emilka (4.XI.2003)

          • Re: Jak się przeprowadzić i nie zwariować

            ooo, a prowadnic quadro to ja nie znam Może jak bedę zmieniałą szafki w kucnhni na następne to się doedukuję

            A kupowanie fajne – bo to do swojego domu – ale zzzdecydowanie wolę kupować żyrandole i karnisze niż wietła i śrubokręty Pozdrawiam!

            Michałek 13 m-cy

            • Re: Jak się przeprowadzić i nie zwariować

              Gratuluję że przeprowadzka poszła sprawnie, nie to co u nas…
              A Ci stolarze to faktycznie, plaga jakaś..

              Michałek 13 m-cy

              • Re: Jak się przeprowadzić i nie zwariować

                No, dzielna z Ciebie kobietka!!!!!! Mnie to wszystko jeszcze czeka, nasz domek dopiero “grubsze” roboty ma za soba. Az nie chce mi sie myslec co sie bedzie dzialo….Ale chcetnie skorzystam z rad doswiadczonej “przeprowdzkowczyni”!

                Pozdrawiam!

                MArta&Amelia

                Znasz odpowiedź na pytanie: Jak się przeprowadzić i nie zwariować

                Dodaj komentarz

                Angina u dwulatka

                Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                Czytaj dalej →

                Mozarella w ciąży

                Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                Czytaj dalej →

                Ile kosztuje żłobek?

                Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                Czytaj dalej →

                Dziewczyny po cc – dreny

                Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                Czytaj dalej →

                Meskie imie miedzynarodowe.

                Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                Czytaj dalej →

                Wielotorbielowatość nerek

                W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                Czytaj dalej →

                Ruchome kolano

                Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                Czytaj dalej →
                Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                Logo
                Enable registration in settings - general