Jak sobie mam pomóc?:( Baaardzo długie

Witam Was. Pisze, może mi pomożecie, doradzicie… Nie wiem już co mam z sobą zrobić. Chyba po poprzednim związku mam jakąś obsesje, przez co teraz momentami nie wytrzymuje i nie daje rady.

Byłam 4 lata w związku. Facet, lubił postawić na swoim. Już praktycznie od samego początku zdarzały się historie ‘podrywania’ innych panienek. Pisze w cudzysłowiu, bo to podrywanie to głównie na necie – czaty, gg, irc. Choć raz był motyw po 4 mcach związku, że w pubie, siedząc tuż obok mnie, trzymał się po kryjomu za rękę z inną panną.., po czym potem się wykręcał, że sobie coś ubzdurałam i że wcale tak nie było – choć bardzo dobrze widziałam wszystko, nie zareagowałam, olałam. Wiedziałam, że ta dziewczyna mu się podoba. Często, gdy chciał mi „na żarty” dokuczyć wspominał o niej.. Ale wracam już do tematu…

Wiele razy przyłapałam go na rozmowach z innymi pannami, na tematy, które nie powinny mieć miejsca. Po takich sytuacjach zaczęłam po kryjomu przeglądać jego archiwa z rozmów (robiłyście to też?). Pokazywałam ‘dowody’, bo oczywiście wszystkiemu zaprzeczał, dopiero, gdy dowiedział się że potrafię mu w archiwum zajrzeć ucichł i się nie wykręcał… Po mału zaczęłam tracić do niego zaufanie. Zastanawiać się, co robi, gdzie jest, jak nie spędzaliśmy ze sobą czasu. Zwłaszcza po tym, gdy dowiedziałam się, ze jego sąsiad jeździ sobie na ‘panny’ i po przeczytaniu w archiwum tekstu mojego ex do sąsiada „kiedy to oni znów na panny pojadą” :O Wyć mi się chciało gdy to przeczytałam, nie odzywałam się do niego przez to ileś czasu, do momentu aż mu o tym powiedziałam co przeczytałam. I co? Oczywiście wszystkiemu zaprzeczył! Że pojechał z raz i nic nie robił tylko patrzył!! Czy ja głupia byłam, że mu uwierzyłam? Dałam sobie spokój z tym co robi, gdy nie był ze mną.. Chciałam, tylko, żeby był dla mnie OK. Po tych paru latach, chciałam tylko, żeby było tak jak kiedyś..
Niestety, po urodzeniu Natalki było jeszcze gorzej. Chciałam odejść, tylko nie wiedziałam w jaki sposób to zrobić. Aż do momentu gdy pojawił się mój obecny partner, narzeczony, człowiek, który od samego początku traktował mnie tak, jak nigdy nie byłam traktowana przez swojego ex.
Wszystko jest pięknie, cudownie. Najgorsze jest to, że z poprzedniego związku pozostały urazy – nie wiem, jak dokładnie to nazwać. To, że mój ex mnie tyle razy oszukał – oszustwa, które były udowodnione. Chodzi o inne kobiety.
A teraz mój ukochany sam przeze mnie cierpi, gdy popadam w dołek, bo ja twardo zastanawiam się, czy on przede mną czegoś nie ukrywa. Czy nie myśli o innych kobietach. Słuchając jego opowieści ze studiów wewnątrz siebie szału dostaję, jak się o niektórych rzeczach dowiadywałam – no ale to były studia, czego to się na tych studiach nie robi (sama nie wiem, bo nigdy nie studiowałam).
Zmienił się bardzo, od momentu, gdy się poznaliśmy – w tym sensie zmienił, że nie w głowie mu jakieś głupoty, wydoroślał.

A mój problem jest taki, że z niczego, wymyśle zawsze ‘coś’ przez co potem chodzę ze smutną miną i płakać mi się chce. Przykład… W swoim pokoju ma tablice ze zdjęciami, ma też tam 1 zdjęcie ze swoją byłą dziewczyną. Wewnętrznego szału dostałam jak zobaczyłam, że obok tamtego zdjęcia wsadził też moje. I już sobie myślę, wymyślam, że co on już mnie do przeszłości zalicza, że koło swoich byłych dziewczyn mnie wiesza? Oczywiście nic mu nie powiedziałam, żeby za nienormalną mnie nie uważał.
Albo jeszcze ostatnio, przeglądałam jego kalendarz, w którym znalazłam dwa zdjęcia różnych dziewczyn.. A ja co, ze spokojem zobaczyłam i odłożyłam kalendarz. A co potem? No gotowałam się, że jak on może ‘tak na wierzchu’ trzymać zdjęcia swoich byłych.
Podczas całego okresu jak jesteśmy razem, starałam się go uzmysłowić do tego, że po poprzednim związku ‘dziwna jestem’, że błahe rzeczy mi przeszkadzają bardzo. Że niewielkie rzeczy doprowadzają mnie do wielkiego płaczu. On nie potrafi chyba jeszcze wyczuć, jakie rzeczy mnie do takiego stanu doprowadzają. A ja nie potrafię mu wprost o tym powiedzieć. No nie wiem, ale mam problem, z którym nie potrafię sobie poradzić. Różne myśli w głowie mi się tworzą. Boję się, że to jego zachowanie, to tylko zasłona. Nie wiem, jak zakończył się jego jeden związek, ale często zdarza mi się myśleć o tym, że on z myślami przy tamtej właśnie jest. Sama siebie nie potrafię zrozumieć, wytłumaczyć, że tamto to przeszłość, teraz jest ze mną to mnie kocha i chce ze mną spędzić resztę życia. Co ja biedna mam ze sobą począć, jak sobie przetłumaczyć, że wcale nie musi być tak jak ja to sobie wyobrażam i wymyślam?
Czy to przez to, że mój ex tyle razy mnie oszukał? Próbuje sobie wmówić, że mój ukochany też taki jest i że mnie oszukuje? Płakać mi się chce…
Chaotycznie, przepraszam, ale ostatnio jest mi po prostu źle..

Ania i Natalka (04.05.04)

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Jak sobie mam pomóc?:( Baaardzo długie

  1. Re: Jak sobie mam pomóc?:( Baaardzo długie

    W odpowiedzi na:


    Do końca życia bede mu wypominać życie studenckie i palenie trawy


    Nie rób tego ! Nie wypominaj mu ! Co było minęło…
    Jeśl przestał palić tę trawę tzn,że żle się z tym czuł po co go wspomnieniami jeszcze dobijać. Nie ma w ogóle w tym sensu.Jeszcze jako dziecko nie mogłam słuchać kiedy dorośli wypominal sobie co było x lat temu.Wypominanie jest takie dziecinne. Tez nie chiałabyś,żeby on Tobie cokolwiek złego wypominał.W ten sposób rozdrapuje sie tylko rany,a one muszą się przeciez zabliżnić
    Cieszę sie, ze jesteś przez niego kochana,a przede wszystkim kocha Twoje dziecko 🙂

    Mysia i Tusia

    • Re: Jak sobie mam pomóc?:( Baaardzo długie

      Hehe troche za ostro napisałam, że wypominać będę. Nie mam zamiaru przy mojej złości na niego za coś mu to wypominać. Przeważnie w myślach swoich go karce, jak mógł być taki nie mądry i lekkomyślny. No ale faceci, studia itp.. Eh. Gdybym sama studiowała pewnie inne myślenie bym miała. 🙂
      Przestał palić jak mnie poznał.
      Rzucił też papierochy, jak zamieszkaliśmy razem, tzn razem rzuciliśmy.

      Czuję się świetnie! 😛

      Ania i Natalka (04.05.04)

      Znasz odpowiedź na pytanie: Jak sobie mam pomóc?:( Baaardzo długie

      Dodaj komentarz

      Angina u dwulatka

      Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

      Czytaj dalej →

      Mozarella w ciąży

      Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

      Czytaj dalej →

      Ile kosztuje żłobek?

      Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

      Czytaj dalej →

      Dziewczyny po cc – dreny

      Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

      Czytaj dalej →

      Meskie imie miedzynarodowe.

      Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

      Czytaj dalej →

      Wielotorbielowatość nerek

      W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

      Czytaj dalej →

      Ruchome kolano

      Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

      Czytaj dalej →
      Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
      Logo
      Enable registration in settings - general