Nie za bardzo wiem, jak sobie poradzić z wprowadzaniem nowego jedzenia. Idę niedługo do pracy i muszą nauczyć Małą jeść coś innego niż cyca. Na razie spróbowała zupek i deserków (jabłko). Czy coś jeszcze dawać?? Próbowałam sztuczne mleko ale nie chce. Dodam, że jest ogroooooooooomna, bo waży już ponad 8 kg!!! Nie chcę jej utuczyć i nie wiem, jak karmić. Ile razy dawać cyca?? Czy w nocy powinna jeszcze jeść?? Bo oczywiście chce. Zresztą ona niczego nie odmawia oprócz sztucznego mleka. A co z kaszkami? Dziewczyny pomóżcie, please!!! Skonsultuje się zmoją lekarką oczywiście, ale rady mamuś są dla mnie dużo cenniejsze.
Pozdrawiam
Ania, Michał (24.04.1999) i Martyna (20.03.2004)
6 odpowiedzi na pytanie: jedzonko… Pomocy (głównie do Marcówek)!!
Re: jedzonko… Pomocy (głównie do Marcówek)!!
Mam ten sam problem: praca i co dalej?
Nam pediatra zaleciła zacząć od soczku jabłkowego, potem deserku jabł., zupka jarzynowa i kaszka bezmleczna, nie wprowadzać mleka mod. tylko karmić piersią lub odciągać.
Nie wiem czy dobrym pomysłem było zaczynanie od soczku – bo po wczorajszym podaniu (ok. 2 łyżeczki) dzisiaj kupka barwy cytrynowej konsystencji wodnisto- galaretowatej. Chyba odczekam i spróbuje od zupki.
Jola I Maciuś (08.03.04)
Re: jedzonko… Pomocy (głównie do Marcówek)!!
Z tego co ja slyszalam i wyczytalam najlepiej zaczynac od kleiku ryzowego rozcienczonego mlekiem mamy lub sztucznym. Na to nie ma uczulen i zlych reakcji. W USA w nastepnej kolejnosci zalecaja kleik z otrebow, potem z pszenicy, potem mieszane a dopiero potem warzywka i owoce.
Ola
Re: jedzonko… Pomocy (głównie do Marcówek)!!
Ja zaczynałam od zupki z marchewki i ziemniaczka zagęszczonej kleikiem ryżowym. Pikuś zaczął to jeść od połowy szóstego miesiąca (a też jest niezły kolosik, bo teraz ma osiem i waży prawie dyszkę). Zupkę tolerował bardzo dobrze i szybji wprowadziłam do niej pietruszkę, selera i kawałeczek pora, a potem brokuły, groszek, kalafiora no i mięsko, początkowo tylko indycze, a potem i inne. No i oczywiście zaczęłam też podawać kaszki, owocowe przeciery. Ale moje mleczko to podstawa i nie próbuję go narazie zastępować sztucznym.
pozdrowionka – Gośka i Filipek (15.02.04)
Re: jedzonko… Pomocy (głównie do Marcówek)!!
Ja co prawda nie wróciłam do pracy ale jedzonko inne niż cyc zaczynaliśmy od wprowadzenia przecierów owocowych a potem powoli zupki jażynowej. Dzieci po wprowadzeniu nowego jedzonka mają tendencje do zaparć więc ja na wszelki wypadek daje małemu kleik kukurydziany na moim mleczku. Życzę powodzenia we wprowadzaniu nowości.
Pozdrawiam
Re: jedzonko… Pomocy (głównie do Marcówek)!!
Czesc!!!
Moj Stas ma prawie 7 m-cy, deserki i zupki zaczelismy wprowadzac w 5 m-cu. Oprocz tego maly caly czas “cycoli”… W nocy raz, rano po poludniu i przed snem…Zaczelismy od przecieru jablkowego, potem marchewka… zupka marchwiowa z ryzem, jarzynowa a potem z mieskiem… Maly bardzo dobrze toleruje nowe “papu”. Kaszki (ryzowa malinowa, brzoskwiniowa i kukurydziana) podaje w deserkach, poniewaz tych na sztucznym mleku nie chce dawac a na wodzie smakuja raczej srednio… Stas ma teraz prawie 7 m-cy i podaje mu praktycznie wszystkie zupki i deserki dostepne w sloiczkach dla tego wieku (unikam tych z mlekiem…). Daje mu rowniez starte jablko, marchewke czasami gruszke. Jezeli chodzi o soczki dawalam najpierw rozcienczone z woda pol na pol. Teraz w proporcji 3/4 do 1/4. Samych soczkow bez wody nie chcial pic…chyba mialy dla niego zbyt konkretny smak… Teraz od 7 m-ca mozna zaczac podawac 1/2 zoltka co drugi dzien…. Zycze powodzenia
Pozdrowienia
Kaska&Stas (26.03.04)
Re: jedzonko… Pomocy (głównie do Marcówek)!!
Karol je juz duzo rzeczy. zupki, takze z miesem, biszkopty, ale nie przepada za nimi, soczki, deserki itp. mysle teraz nad wprowadzeniem jogurtu albo twarozku, ale nie wiem jak się do tego zabrać. Karol wazy juz…9400 🙂
Iza i Karolek
Znasz odpowiedź na pytanie: jedzonko… Pomocy (głównie do Marcówek)!!