Ja już zaczynam wątpić w moją owulację niestety jaszcze jej nie miałam i chyba się nie doczekam,a wiesz ja jestem taka niecierpliwa wszyatko chciałabym zrobić odrazu,dzidzię najlepiej też.Źle znoszę czekanie,mam strasznie nieregularne cykle,chociaż pierwszy raz zaszlam odrazu,to nie wiem jak to teraz będzie. Może się to wydawać śmieszne ale ja tęskinię za porannymi mdłościami, za tą błogą świadomością że będę mamą,i za fasolką kiełkującą w moim brzuszku. Pozdrawiam 🙂
KAŚKA
5 odpowiedzi na pytanie: Judytko
Re: Judytko
Doskonale Cię rozumiem!!!! ja też wszystko chcę odrazu!!! Jak coś sobię umyślę to chcę zaraz, natychmiast. Tak więc próbuje…. zobaczymy. Za pierwszym razem to wyszło tak naturalnie, niewiadomo jak i kiedy… mam wrażenie, że teraz jak o tym tak intensywnie myślę, to po prostu się nie uda. Dodatkowo mój Pan chce żebyśmy poczekali z decyzją o ciąży! czego on się boi????? Czuję się przez to bardzo niepewnie i samotnie. Pozdrawiam!!!!
Re: Judytko
Mój mąż też nie chciał na początku ale gdy minęło trochę czasu i zobaczył jakie to dla mnie ważne zgodził się i wiesz co zagłąda we wszystkie wózki na spacerach hi hi,patrzy na ceny pieluszek itp… będzie dobrze…
Wiesz kiedy w szpitalu rodzilam mojego maluszka ( poronieniem tego bym nie nazwała mimo 16 tyg) on był przymnie cały czas i byl cudowny gdyby nie on to chyba bym oszalala, widział mnie po narkozie (po zab łyżeczkowania),widział jak mi wody odpłynęły, jak jęczałam w trakcie skurczy,i wiesz co? Myślę że on bał się tak samo jak ja, bo przy tym był i wszystko widzial i cierpial bo nie mógł nam pomóc,Wierzę że i u Ciebie się wszystko ułoży, zobaczysz
Re: Judytko
mam wrazenie, ze przezylysmy to samo. Ja “poroniłam” w 20 tygodniu. Wszystko działo się w domu, odpłynęły mi wody, zaczęły się skurcze, a potem sama urodziłam moje dziecko. Niestety, żyło kilka chwil…. Nic nie mogłam zrobić. Bałam się go nawet zobaczyć….. On też był ze mną cały czas… w trakcie “porodu”, w szpitalu po łyżeczkowaniu. A jednak nie chce.
Co u Ciebie było przyczyną przedwczesnego porodu? Ja do tej pory nie wiem…. lekarze mówią że tak się zdarza.
Re: Judytko
Wiesz w 16 tygodniu dowiedziałam sie z usg że mój synek ma zarośnięty pęcherz moczowy i mocz nie odpływa tylko zbiera się rozpierając pęcherz,moczowody i nerki.Zaproponowano mi amnioinfuzję czyli dopelnienie wód płodowych i zalożenie tzw szchuntu pęcherzowo-owodniowego,to jwst cos w rodzaju cieniutkiej rureczki umieszczanej w brzurzku maluszka aby mógł odplywać mocz.Zrobiono to ale jak wiesz wszystkie naklucia są obarczone dużym ryzykiem poronien,tak tez się u mnie stalo,poronilam dwie doby po zabiegu. Teraz został mi tylko ślad na brzuchu w postaci malej kropeczki po nakłuciu macicy.Lekarz pocieszal mnie że izolowane wady ukladu moczowego nie sa uwarunkowane genetycznie i że ryzyko powstania takich wad jest znikome 1:8000.Więc łykam kwasik i zaczęłam pracować nad dzidzią. Pozdrawiam
Re: Judytko
kiedy czytam Wasze posty bardzo Wam wspolczuje bo przezylam cos podobnego i wiem co to znaczy, ja tez urodzilam moje dziecko w 19 tygodniu. chcialabym dolaczyc do Was jak najszybciej mam na mysli staranie sie o dzidziusia, ale jak na razie moge Wam tylko zyczyc powodzenia i wierzyc, ze juz wkrotce spotkamy sie razem na stronie dla oczekujacych i bedziemy sie nawzajem wspierac. sciskam Was goraco i pozdrawiam.
kam
Znasz odpowiedź na pytanie: Judytko