już bez szans….

dziewczynki, przez kilka dni miałam nadzieję, łudziłam się, oszukiwałam, że może mimo tych plamień wszystko będzie dobrze… ale nie jest… odebrałam przed chwilą drugie badanie beta i… zamiast wzrosnąć spadło o połowę (z 122 do 69,8 mlU/ml)… sprawa jest jasna…. w środku czuję tylko straszny ból… nawet łzy nie chcą płynąć, a może przyniosłoby to trochę ulgi… Kochane dziękuję za wszystkie kciuki, za ciepłe myśli…. zupełnie nie wiem co robić… poradźcie.. do gina mam wizytę dopiero we wtorek, ale chyba ją odwołam, bo po co… tylko co teraz – przestać brać progesteron i czekać na @? Bo przecież chyba im dłużej będę czekać to w tej sytuacji chyba gorzej, prawda… ojejku… miało być tak pięknie, a świat mi się dzisiaj zawalił…

ami7
[Zobacz stronę]

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: już bez szans….

  1. gin kazala zaczekać….

    Dziewczynki, ginka kazała jeszcze kilka dni zaczekać – brać luteinę… powiedziała, że rzeczywiście dobrze to nie wyglada, ale czasem nie wszystko przebiega książkowo…. idę na USG 2 marca, wtedy pewno wszystko się wyjaśni…. bo w końcu patrzac w oczy nikt mi nie powie co się dzieje w srodku…. dziewczynki, dziekuję za wszystkie ciepłe słowa, które mi napisałyście…. pozwalają mi przetrzymac jakos te cieżkie dni…. ściskam was bardzo mocno i życzę, aby Wam się wszystko udawało od razu…

    ami7
    [Zobacz stronę]

    • Re: już bez szans….

      Ami niedawno przezyłam drugi raz to co ty też “serduszko mi staneło” ale wiesz złość i nie wiwm moze kobieca natura pozwala szybciutko się z tego podnieść. Co do twoich wyników badań to mnie chcę ci pisać co dalej bedzie…..bo chciałabym aby te plamienia u ciebie znikneły aby beta była juz koło 2000 ale sama wiesz jak jest…lekarka chce zrobić ci USG aby wykluczyc ciążę pozamaciczną, bo taka jest procedura więc AMI jeśli tylko masz troszkę siły zrób jeszcze raz betę zobaczymy jeśli będzie nadal koło 60 miU/ml to ja bym bardzo cie prosiła abys poleciała do szpitala na USG…

      Tak bardzo mi przykro z tego powodu, że spotyka cię podobna sytuacja do wielu dziewczyn ztego forum ale wiesz…trzeba walczyć i trzeba wierzyć…jakaś iskierka nadziei sie jeszcze pali…. Ale jak bardzo potem boli, gdy zaczynamy podsycać tą iskierkę niepotrzebnie…. Normalnie łzy same mi ciekną, ból straszny ból

      Orzytulam cie mocno, trzymaj się dzielnie nie daj się losowi czasami jest bardzo przwerotny, jeśli skończy się to niepowodzeniem to wpadnij do nas…mam aniołków na poronienia tam poczytasz co dalej trzeba robić, jak poddnieść się z dołka

      Ale na razie….trzymaj sie dzielnie

      Mysia – mama aniołków
      03.11.03
      05.02.04

      • Re: już bez szans….

        mysia kochanie….. idę na USG 2 marca, wtedy będzie już wszystko jasne, bo to połowa 6 tygodnia… jeśli będzie źle, to przyjdę do Mam aniołków na pewno, bo jestem tak zagubiona i przerażona, że zupełnie nie wiem co dalej…. będę potrzebowała Waszej pomocy… już teraz dziekuję za wsparcie…. bardzo, bardzo dziękuję…. ściskam cieplutko…

        ami7
        [Zobacz stronę]

        • Re: gin kazala zaczekać….

          Trzymaj się Ami! Odpoczywaj sobie i nie trać nadziei. Może jednak nie wszystko stracone. Będę trzymać kciuki. Pozdrawiam ciepło, Agata

          • Re: już bez szans….

            Witaj Ami!
            Strasznie mi przykro, ze pojawiły się komplikacje. Ale spadająca Beta to jeszcze nie powód żeby odpuszczać. Jestem strasznie zła na Twojego lekarza. Dlaczego nie położy Cie do szpitala???!!!!!!!!!! Dlaczego nie zaaplikuje Ci jakiejś końskiej dawki hormonów???!! Na Twoim miejscu skontaktowałabym się z kimś innym. Najlepszym. Mam dwie koleżanki, u których sytuacja też wydawała się po prostu beznadziejna. Lekarze mówili, że nie ma szans na utrzymanie ciąży. Ale one trafiły w dobre ręce i teraz obie cieszą się swoimi dziećmi.
            Prosze, sprbuj sie skontaktowac z innym lekarzem

            Margaretka
            GG 1754879

            • Re: już bez szans….

              Słoneczko,
              Mogę sobie tylko wyobrazić co teraz czujesz. Do przyszłego wtorku pewnie będziesz bardzo niespokojna, będziesz odliczać dni, potem godziny. Nie bedę pisać, że masz sie nie denerwować, ponieważ wiem, że to ogromny stres.
              mam nadzieję, że napiszesz iż jednak wszystko ok, dzidzia rozwija sie dobrze. Tego Ci życzę z całego serca.
              Pamietaj, że masz nas- dziewczyny, które myślą o Tobie i zawsze będą Cię wspierać.
              Pozdrawiam serdecznie. Olena

              • Re: już bez szans….

                ami tak strasznie mi przykro…będę jednak cały czas myśleć o Tobie i mam nadzieję, że wszystko jeszcze dobrze się skończy, jak to ktoś mądry powiedział NADZIEJA UMIERA OSTATANIA…życzę Ci dużo siły i wiary…
                Myślę jednak, że tak jak sugerują dziewczyny lepiej byłoby udać się do jescze innego lekarza.

                Pozdrawiam cieplutko
                Kasia
                3 podejście
                GG4741887

                • Re: już bez szans….

                  Margaretko, ja jestem “pod kontrolą” – jeśli można tak powiedzieć – dwóch niezależnych lekarzy, którzy o sobie nie wiedzą i obaj powiedzieli dokladnie to samo: proszę zaczekać jeszcze kilka dni i brać luteinę…. na trzeciego już chyba nie mam siły…. jeden z nich był tutaj polecany na forum, więc chyba nie jest zły…. mi tylko pozostaje nadzieja, że sie nie mylą….

                  ami7
                  [Zobacz stronę]

                  • Re: gin kazala zaczekać….

                    ami kochanie, mocno ściskam za Ciebie kciuki i z całych sił wierzę że to malutki psikus, który robi Ci Twoje maleństwo.
                    Trzymaj się cieplutko i nie poddawaj, wiara czyni cuda.

                    [Zobacz stronę]

                    • Re: gin kazala zaczekać….

                      Ami,
                      to słuszna decyzja,czekaj spokojnie,nie męcz sie,pij herbatki z melisy (naprawdę pomagają na skołatane nerwy) i spróbuj myśleć pozytywnie.Jeśli Ci Doktor kazał przyjść dopiero za tyle dni to myślę, ze wierzy że wszystko będzie ok.A jak plamienia,masz jeszcze?

                      • Re: gin kazala zaczekać….

                        ami dbaj o siebie, staraj się nie denerwowac i pisz nam jak mozesz na bieżaco co u Ciebie
                        Ściskam Cię

                        Pozdrawiam cieplutko
                        Kasia
                        3 podejście
                        GG4741887

                        • Re: gin kazala zaczekać….

                          Kasieńko, ja cały czas czekam…. plamienia jakby troszkę ustały…. ekspert na bocianie powiedział mi to samo co dwoch innych lekarzy: “czekać i przyjmować luteinę… za kilka dni zrobić USG i w razie czego odstawić leki”… i tak właśnie zrobię, jeśłi tzrech specjalistów tak mówi, to podważanie ich niezależnych decyzji nie ma sensu…. USG 2 marca…. troszkę się nadal denerwuję, ale jestem już spokojniejsza, jakby mnie opuśiły siły… wiem że i tak będzie co ma być, Bóg czasem daje, ale czasem też zabiera… krzykami, paniką, histerią niczego nie zmienię… napiszę jak tylko będę coś więcej wiedziała…. pozdrawiam bardzo serdecznie i ściskam Cię Kasiu i wszystkie kobietki…

                          ami7
                          [Zobacz stronę]

                          • Re: gin kazala zaczekać….

                            Ami, modlę się za Ciebie i Twoję kruszynkę. Wierzę, że Bóg wysłucha…. Ufaj mu
                            B. rozpoczęty 4 cykl strań

                            • Re: gin kazala zaczekać….

                              bbbbbb, wielkie, przeogromne dzięki…. wierzę, że gdy Bóg zamyka okno, to otwiera drzwi…. przecież to On sprawił, że wpadłam na to forum i poznałam Was…. może w ten sposób chciał mi pomóc w ten trudny czas…. Bbbbbbb ja też będę w swoich modlitwach wspominać o Tobie – niech spełnią się wszystkie Twoje najskrytsze marzenia… ściskam gorąco…

                              ami7
                              [Zobacz stronę]

                              • Re: gin kazala zaczekać….

                                Ami7 ja nadal wierzę że się uda 🙂 Bądź dobrej myśli. Masz rację płaczem nic nie zmienimy w życiu. Wszystko jest już zapisane u Boga i my nie mamy na to wpływu
                                Temperatura nadal na poziomie więc to dobry znak 🙂

                                Pozdrawiam serdecznie i myślami jestem z Tobą :))

                                23 cykl starań [Zobacz stronę]

                                • Re: gin kazala zaczekać….

                                  ami i jak się czujesz? co u Ciebie? ja cały czas trzymam kciuki, będzie dobrze! musi być!

                                  Pozdrawiam cieplutko
                                  Kasia
                                  3 podejście
                                  GG4741887

                                  • Re: gin kazala zaczekać….

                                    Ami,
                                    po wykresiku widzę,że nie jest źle. Napisz kochanie jak się czujesz,umieram z nerwów.

                                    Znasz odpowiedź na pytanie: już bez szans….

                                    Dodaj komentarz

                                    Angina u dwulatka

                                    Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                    Czytaj dalej →

                                    Mozarella w ciąży

                                    Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                    Czytaj dalej →

                                    Ile kosztuje żłobek?

                                    Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                    Czytaj dalej →

                                    Dziewczyny po cc – dreny

                                    Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                    Czytaj dalej →

                                    Meskie imie miedzynarodowe.

                                    Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                    Czytaj dalej →

                                    Wielotorbielowatość nerek

                                    W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                    Czytaj dalej →

                                    Ruchome kolano

                                    Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                    Czytaj dalej →
                                    Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                    Logo
                                    Enable registration in settings - general