Witajcie Kobietki.
Już jestem wykończona psychicznie przez moje półroczne dzieciątko. Chodzi o apetyt a raczej o jego całkowity brak 🙁
Nigdy nie jadła dobrze, ale to co dzieje się teraz przechodzi wszelkie pojęcie!!
Najgorzej jest z mlekiem. Zjada go nie więcej niż 70-80ml nawet w nocy na śpiocha (jak było “normalnie” to zjadała ok. 110-130ml). Od 4 dni przestała się budzić w nocy na karmienie. Po wieczornym mleku (70-80ml) śpi do rana i rano nie jest głodna. Za nic nie mogę jej zmusić do wyciągnięcia więcej mleka. Podobnie jest z zupą i kaszką, lecz tu ciut lepiej bo podaję łyżeczką (zupa ok 70g, kaszka+owoc ok. 90g).
Nie są to zęby bo już jej wyszły 2 jedynki i raczej nie widzę kolejnych.
Nie jest to kwestia smoczka, bo wszelkie picie pije bez problemu. (próbowałam też zmnieniać smoki i butelki-bez efektu)
Smak mleka chyba też nie, bo kupiłam jej tę kaszkę do picia i to samo.
Wogóle nie upomina się o jedzenie. Podaję tak co 3-4godziny.
Nie panikowałabym, ale nie przybiera na wadze już od 6 tygodni. W lipcu miała robione badania krwi i moczu – wyszły dobre.
Poza tym jest bardzo pogodna, spokojna, zaczyna pełzać, próbuje siadać.
Jeśli macie jakieś pomysły to piszcie bo ja już nie wyrabiam, beczę i chodzę zdołowana 🙁
Aśka
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Już nie mam siły! Co się dzieje?
z tego co zrozumialam proponujesz mi wizyte z mala u neurologa (bo chyba anorektyczka nie jest ;)) moze to jest jakies wyjscie
pediatra mi tego nie zalecila ale na nastepnej wizycie jej to zasugeruje…
edytuje bo analizuje sobie te artykuly, mysle sobie, ze Olivia raczej nie ma zaburzen smaku bo jednak slodkie jak kazde dziecko lubi, jak podam cos kwasnego to skreca ja strasznie, na ostre tez reaguje…
no to podobnie jak Olivia, ma 19 miesiecy i 9200g
Werka ma tyle mając 13 miesięcy, o jej a ona taka mała i krucha mi się wydaje.
Witajcie.
W międzyczasie zrobiłam posiew. Wyszedł czyściutki.
A to co moja Mała jadła to już odległa przeszłość!! Obecnie nie chce nic 🙁
Płacze bo jest głodna ale nie chce smoka z butli, czasem po kilku/kilkunastu próbach weźmie i o zgrozo wypije te 30-40ml! Zwykle jak już jest przed zaśnięciem. A łyżeczki wogóle nie chce do buzi wziąść. Jak tylko chcę ją włożyć do krzesełka to się pręży i płacze.
Pojęcia nie mam o co chodzi.
W dodatku teraz przez 4 dni miała biegunkę i musiałam wycofać owoce. Ona nawet ciasteczka nie chce, chrupka itp. NIC.
Może jakieś dodatkowe badania?
Poradźcie
Znasz odpowiedź na pytanie: Już nie mam siły! Co się dzieje?