Cykl mam 28 dniowy. Przez ostatnie 3 cykle, aby zajsc w ciaze, sugerowalam sie obecnoscia sluzu. I nic. W trwajacym obecnie zaczelam mierzyc temperature. Wiem, ze po jednej obserwacji trudno cokolwiek wywnioskowac, ale:
1. śluz zaobserwowałam między 13 a 16 dniem, ale temperatura była w tych dniach niska tzn. jakieś 36,4-36,6 (książkowo – rano o tej same porze i w pupie)
2. natomiast 20 dnia cyklu zaobserwowałam skok do 37,0, następnego dnia to samo i trzeciego też (to właśnie dziś). Myślę, że pewnie będzie się utrzymywać.
Dokładnie za tydzień powinnam “dostać okres”. No, ale kurcze kiedy w takim razie byla ta [Zobacz stronę]??? :(( Moze mi ktos powiedziec?
Zuza
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Kiedy w końcu była ta owulacja?
Re: Dzieciak do Kam
Slowa swoje kieruje do Kam i Dzieciaka. Chcialam napisac a propos podwyzszonej temperatury..
Pewnie to wiecie, ale chce zaznaczyc, ze podwyzszona temperatura (37) na kilka dni przed okresem to rzecz normalna, bo przeciez zaraz po jajeczkowaniu ulega ona podniesieniu i utrzymuje sie do momentu krwawienia. Ale wcale sie Wam nie dziwie, ze piszecie o tym, bo ja tez wiaze z tym pewne nadzieje :). Na krotko przed spodziewana miesiaczka temp. spada do normalnego poziomu (tego przed jajeczkowaniem). Moj dzien prawdy wypada w sobote 19.10., wiec to raczej normalne w moim przypadku, ze jeszcze dzis mam 37,3. A chcialabym wiedziec juz teraz… 🙂
Pozdrawiam Was i inne oczejujace na dwie kreseczki przyszle mamusie.
Zuza
Re: kiedy w koncu byla ta owulacja????
Droga Zulanko,
Troche poduczalam sie naturalnych metod planowania rodziny (NPR), i jest tak ze tuz przed owulacja sluz jest najbardziej rozciagliwy i przezroczysty jak bialko jajka kurzego. Tuż przed dniem owulacji (tzw szczytem) zmienia swa konsystencje (nie jest juz rozciagliwy, staje sie metny) i z dnia na dzien zanika. W tym wlasnie dniu nastepuje owulacja wtedy nastepuje wzrost temp ciala o około 0,2 dziesiate lub więcej, czyli np z 36.6 do 37.0, jezeli taki wzrost temp. utrzymuje sie przez 3 dni tzn ze owulacja sie odbyla a dzien przed wzrostem temp. byl dniem owulacji. Tuz przed samym okresem temp. wraca do poprzedniego stanu. Jezeli jestes w ciazy temp. utrzymuje sie przez 21 dni i przez cala ciaze.
Oczywiscie temp. trzeba mierzyc codziennie rano przed wstaniem z łóżka o tej samej porze w tym samym miejscu (usta, pochwa) tym samym termometrem. Jezeli chcesz widziec wiecej to chetnie Ci odpowiem pytania, ale tak naprawde to polecam strone gdzie jest kurs domowy NPR i o wszystkim mozna przeczytac.
https://
Pozdrawiam
Beth
Re: kiedy w koncu byla ta owulacja????
Beth, zupelnie sie z Toba zgadzam 🙂
NPR jest mi znane, bo naobczytywalam sie tego duzo…,ale dziekuje za informacje i adres… i tak tam pewnie wejde ;))))
Moze niejasno napisalam o tym, kiedy sie temperatura podwyzsza, ale racja, ze ostatni dzien niskiej i kolejne z podwyzszona temp. swiadcza o przebytej owulacji.
Ale pewnie czytasz listy innych dziewczyn i widzisz, jak to mozna “wariowac” na takim punkcie i kazdy objaw innego zachowania sie naszego organizmu odbierac jako sygnal, ze…. fasolka juz w drodze.
Powiem cos i pewnie nie bedzie to pocieszajace, ale przeczytalam tez, ze 50% !!!! ciaz ulega poronieniu w czasie nastepnej miesiaczki…
Zajsc w ciaze to nie taka prosta sprawa jak sie okazuje… a zobaczcie ile jest niechcianych dzieci, albo chociaz malzenstw “z przymusu”…
Re: Do wszystkich które mają urojenia i temp.
Zulanka, nie wiedziałam o tej temperaturze przed okresem, ile wcześniej ją masz? Pytam tak z ciekawości, prawdopodobnie masz rację z tą temperaturą, ja do okresu mam 10 dni czy 9 jakoś tak. Zastanawiam się czy poprostu licząc na to że jesteśmy w ciąży zauważamy jakieś typowe rzeczy które normalnie występowały u nas w organiźmie od zawsze. A nasze przewrażliwienie sięga zenitu i zastanawiamy się nad każdym strzyknięciem w kolanie. No to czekamy nadal na celny strzał, może niedługa któraś z nas napisze: JEST!!! STRZAŁ W 10!!! Życzę Wam wszystkim.
Asiak_27(dzieciak) starająca się!
Re: Do dzieciaka!
A z tą temperaturą to u mnie tym razem było tak:
Około 20 dnia cyklu zauważyłam zasadniczy skok temperatury (mówię tu o tej mierzonej raniutko i nie pod pachą) do 37,1. Dzis mam 26 d.c. i wciaz sie utrzymuje. A cykl mam 28 dniowy a w 29 powinnam “dostac okres”, wypada teraz w sobote. Ten skok świadczył o tym, że jajeczkowanie odbyło sie dzień wcześniej.
W ciągu dnia mierzę sobie temp., choc w zsadzie nie ma potrzeby, bo liczy sie to, jaką bede miala jutro czy pojutrze rano. Tuz przed miesiaczka powinna spasc, a jesli nie spadnie to…. moze oznacac to ciaze!
Oczywiscie korci mnie, by zrobic test przed sobotą, ale.. chyba szkoda pieniędzy!
Ciekawa jestem co u Kam i u Ciebie z wynikami! Piszcie!!!!
Zrobiłam sobie w końcu ten cholerny test!!!
Dziewczyny jestem dzisiaj na siebie strasznie zła, dobrze to ujęłaś Zulanka szkoda pieniędzy, kupiłam sobie ten Quick coś tam, z bobaskiem na okładce, no bo słyszałam, że on jest chyba najbardziej czuły i co? Nico, jedna krecha jak nic…
Z jednej strony jestem zła na siebie a z drugiej oswajam się z myślą (którą zresztą przewidywałam), że jednak w tym cyklu nic z tego nie będzie. A te moje urojone objawy mnie zamęczą, poczekam oczywiście do okresu bo nie chce mi się lecieć do lekarza. Coś mnie boli w lewym boku nie mocno ale boli i to właściwie mnie najbardziej martwi. Cycki mnie bolą cały czas, najbardziej sutki, no i z tych wszystkich objawów ciążowych to chyba nie mam mdłości (jeju i na szczęście, bo jak się jest w ciąży to może człowiek ma siłę żeby to przetrwać ale jak się nie jest to makabra!!!). No i tyle mam do powiedzenia, pewnie myślicie o mnie, że jestem nie słowna bo mówiłam, ze nie zrobię tego testu ale trudno. Po prostu męczyłam się tym myśleniem a tak sprawa jest jasna…
Dziewczyny starające się życzę Wam powodzenia, piszcie jak tam u Was, czekam na wieści. Ja w tym miesiący odpadam.
Asiak_27(dzieciak) starająca się!
Re: do starajacych sie
hej Dzieciak glowa do gory, ja zawsze mowie jak nie dzis to jutro i u mnie sie sprawdza. wiem jak trudno jest przestac myslec o dzidziusiu kiedy go sie bardzo chce, ale powiem Ci jak bylo u mnie. staralismy sie z mezem 4 miesiace (bez przerwy myslac, mowiac o bobasku) i nic. wlasnie 4 miesiaca mielismy sie przeprowadzic, a 3 dni po przeprowadzce mieli przyjechac moi rodzice. cale to zamieszanie spowodowalo, ze dzidzius odszedl na drugi plan i okazalo sie, ze bylam w ciazy. nie wiem czy to pomaga, ale z tego co pisaly inne dziewczyny na forum to TAK.
a jesli chodzi o moje objawy to pojawily sie okolo 4 tygodnia: bolaly mnie piersi i to strasznie, bylam non-stop glodna, spalabym caly dzien, temp. mialam 37’C, i czesciej biegalam siku, no i te bole w dole brzucha (takie klujace). teraz mam podobne objawy, ale chyba urojone. no coz jak nie dzis to jutro… 🙂
kam
Re: do starajacych sie
Skąd się to bierze nie? Takie urojenia to jest ciekawe! Wiesz najgorsze jest to, że coś się dzieje z Twoim organizmem a Ty nie masz na to wpływu, jeju.
Ale co tam już trochę mi lepiej…powodzenia.
Asiak_27(dzieciak) starająca się!
Re: Zrobiłam sobie w końcu ten cholerny test!!!
Nie przejmuj się mi ten sam paskudny test też w sobotę pokazał jedną krechę, ale jutro idę do lekarz żeby rozwiał moje wszelkie wątpliwości. Głowa do góry!
Pozdrawiam!
Re: Do AVE
Wiesz nasze sytuacje na dzień dzisiejszy nie są podobne, bo ja czekam na okres, jeszcze 7 dni, jak przeczytasz moje wcześniejsze posty to zrozumiesz dlaczego zrobiłam ten test. Te objawy mnie zabijają!!!
Tobie życzę powodzenia, na pewno wszystko będzie ok.
Asiak_27(dzieciak) starająca się!
Znasz odpowiedź na pytanie: Kiedy w końcu była ta owulacja?