Kieszonkowe dla dziecka na wakacje?

1. yoko Dodane ponad rok temu,

   My daliśmy 10zł na każdy dzień.
   Pieniądze wziął opiekun i co dzień będzie dawał 10zł.

   Odpowiedz
2. kiara Dodane ponad rok temu,

   Zamieszczone przez bruni
   My daliśmy 10zł na każdy dzień.
   Pieniądze wziął opiekun i co dzień będzie dawał 10zł.

   Bardzo mądre posunięcie:)

   Odpowiedz
3. narcowa Dodane ponad rok temu,

   Zamieszczone przez bruni
   My daliśmy 10zł na każdy dzień.
   Pieniądze wziął opiekun i co dzień będzie dawał 10zł.

   no i też tak zrobię,myślę,że to bardzo rozsądne.

   Odpowiedz
4. marcela-a Dodane ponad rok temu,

   Zamieszczone przez bruni
   My daliśmy 10zł na każdy dzień.
   Pieniądze wziął opiekun i co dzień będzie dawał 10zł.

   U nas tak samo po 10 zł na każdy dzień plus 50 zł na pamiątki.

   Odpowiedz
5. gevalia2006 Dodane ponad rok temu,

   Zamieszczone przez bruni
   My daliśmy 10zł na każdy dzień.
   Pieniądze wziął opiekun i co dzień będzie dawał 10zł.

   Bardzo fajne rozwiązanie 🙂

   Odpowiedz
6. Anonim Dodane ponad rok temu,

   Nasz syn jedzie na 10 dni na obóz – pełne wyżywnienie, wszystkie wycieczki dodatkowe są juz opłącone, woda mineralna w hurtowych ilościach dostarczana dzieciom na treningi i do pokojów również – dzieci nie muszą kupowac nic.
   W czasie obozu jadą na 2-3 wycieczki, daję dziecku 150 – może 200 zł.
   Pieniadze rodzice dają w podpisanej kopercie Pani i Pani czuwa zeby dzieci na jednej wycieczce nie wydały wszystkich pieniędzy.
   Moj syn na obozie kase wydaje glownie na pamiątki dla nas i dla siebie.

   Odpowiedz
7. awkaminska Dodane ponad rok temu,

   u nas pani prowadząca kolonie (jednoczenie wychowawczyni Kamili) powiedziała że 10 zł na dzień to dziś jest za mało…. na zebraniu przed koloniami było podane że na 2 tygodnie przygotować dzieciom minimum 250-300 zł po 10 zł.. dzieci an takei wyjścia mniejsze będą dosatwały od wychowawcy 10zł na wycieczki takie większe będą dosatwały więcej… podobno na dziś np. do Zakopanego te 10 zł to za mało bo głupie lody to 5 zł….

   Odpowiedz
8. yoko Dodane ponad rok temu,

   Awka, wiesz co, a ja bym chciała mieć 10 zł dziennie na głupoty i przyjemności. Uważam, ze to nie jest mało.

   Odpowiedz
9. ulaluki Dodane ponad rok temu,

   Zamieszczone przez awkaminska
   u nas pani prowadząca kolonie (jednoczenie wychowawczyni Kamili) powiedziała że 10 zł na dzień to dziś jest za mało…. na zebraniu przed koloniami było podane że na 2 tygodnie przygotować dzieciom minimum 250-300 zł po 10 zł.. dzieci an takei wyjścia mniejsze będą dosatwały od wychowawcy 10zł na wycieczki takie większe będą dosatwały więcej… podobno na dziś np. do Zakopanego te 10 zł to za mało bo głupie lody to 5 zł….

   Ja bym była bardziej skłonna napisać, że to za dużo.
   Ile rodzic musi czasu poświęcić, żeby zarobić te 200-300zł?
   Dziecko nie może mieć wszystkiego, czego chce, musi nauczyć sie gospodarności.
   Tak jak któraś napisała, jedzenie przeceiż ma zapewnione, wszystko niemalże co do życia kolonijnego potrzebne.

   Odpowiedz
10. kruszyna Dodane ponad rok temu,

    Zamieszczone przez ulaluki

    Ja bym była bardziej skłonna napisać, że to za dużo.
    Ile rodzic musi czasu poświęcić, żeby zarobić te 200-300zł?
    Dziecko nie może mieć wszystkiego, czego chce, musi nauczyć sie gospodarności.
    Tak jak któraś napisała, jedzenie przeceiż ma zapewnione, wszystko niemalże co do życia kolonijnego potrzebne.

    się bezczelnie podpiszę

    podobnie jak Ula na to patrzę

    Asia teraz jedzie na 7 dni – dostanie max 50 zł
    a i tak zakładam że nie wyda wszystkiego

    Bardziej boję się czy poradzi sobie z płaceniem i resztą w sklepie – bo na okrągłych kwotach OK, ale na groszach już się może pogubić. Boję się że ktoś to wykorzysta i ją okantuje.

    Odpowiedz
11. kruszyna Dodane ponad rok temu,

    Zamieszczone przez bruni
    Awka, wiesz co, a ja bym chciała mieć 10 zł dziennie na głupoty i przyjemności. Uważam, ze to nie jest mało.

    o toto to. Też bym chciała mieć taką kwotę ot tak. Podpisuję się Bruni i pod Tobą

    dla mnie 5 zł za lody to kosmos

    wolę kupić 1l Algidy za tą kwotę niż 1 czy dwie gałki. Zresztą dzieciaki na mieście nie męczą mnie o lody bo wiedzą ze w domu dostaną w wafelku ile i jakie chcą, z polewą i posypkami.

    Odpowiedz
12. narcowa Dodane ponad rok temu,

    dla mnie 10 pln na dzień jest ok,ale Natala będzie mieć wycieczki które są nieopłacone bo płaci się za nie na miejscu. Myślę,że dam opiekunowi dodatkowo 50 pln na wycieczki.
    Jak na żadną nie pojedzie to będzie do zwrotu,ale na przyjemności 10 pln powinno wystarczyć.

    Odpowiedz
13. lilavati Dodane ponad rok temu,

    Zamieszczone przez bruni
    Awka, wiesz co, a ja bym chciała mieć 10 zł dziennie na głupoty i przyjemności. Uważam, ze to nie jest mało.

    A ja chciałam napisać, ze te 10zł to mi się bardzo dużo na dzień wydaje…
    Moje dzieci dostały teraz 10zł ale na 5 dni – wiem, ze to nie obóz czy kolonia tylko wakacje u babci ale chcę by się nauczyli, że jak w poniedziałek i wtorek pozwolą sobie na loda i auta to w piątek na tego loda zwyczajnie nie starczy – niech kombinują – bynajmniej ja tak widzę sens kieszonkowego

    Odpowiedz
14. Anonim Dodane ponad rok temu,

    Zamieszczone przez ania_st
    A ja chciałam napisać, ze te 10zł to mi się bardzo dużo na dzień wydaje…
    Moje dzieci dostały teraz 10zł ale na 5 dni – wiem, ze to nie obóz czy kolonia tylko wakacje u babci ale chcę by się nauczyli, że jak w poniedziałek i wtorek pozwolą sobie na loda i auta to w piątek na tego loda zwyczajnie nie starczy – niech kombinują – bynajmniej ja tak widzę sens kieszonkowego

    moje ma 10 zeta kieszonkowego na tydzień
    powoli, bardzo powoli uczy się, że ot tak nic nie spada z nieba;

    na jednodniową wycieczkę dałam mu 20 zł (mieli przewidzianą przerwę na lody i zakup pamiątek); wydał ok. 12 zł, cieszył się, że została mu reszta;

    Odpowiedz
15. ulaluki Dodane ponad rok temu,

    Trochę zmienię temat.
    Dajecie sześciolatkom kieszonkowe? A jeśli tak, to ile?
    Może ja już zaczęła dawać Konradowi, będzie chodzic do szkoły, niech się uczy gospodarności.

    Odpowiedz
16. Anonim Dodane ponad rok temu,

    Zamieszczone przez ulaluki
    Trochę zmienię temat.
    Dajecie sześciolatkom kieszonkowe? A jeśli tak, to ile?
    Może ja już zaczęła dawać Konradowi, będzie chodzic do szkoły, niech się uczy gospodarności.

    K. zaczął dostawać regularne kieszonkowe od połwoy II klasy; wczesniej dawaliśmy mu po 1-2 zł 2-3 x w tygodniu (na słodycze/gumy w sklepiku); wydawał wszystko co do grosza 😉

    Odpowiedz
17. smoki Dodane ponad rok temu,

    Ja jestem chyba skąpą matką. Dla mnie takie 150-200 zł na obóz to dużo. Porównuję z sobą. Ja tyle na swoje wydatki nie mam…

    Odpowiedz
18. smoki Dodane ponad rok temu,

    Dawid ma kieszonkowe od pierwszej klasy. Niewielkie, ale starcza na sklepik szkolny. Często Dawid oszczędza na zabawki. Wtedy ja dokładam połowę.

    Odpowiedz
19. ciapa Dodane ponad rok temu,

    Zamieszczone przez ewkam
    K. zaczął dostawać regularne kieszonkowe od połwoy II klasy; wczesniej dawaliśmy mu po 1-2 zł 2-3 x w tygodniu (na słodycze/gumy w sklepiku); wydawał wszystko co do grosza 😉

    A oprócz kieszonkowego dostaje słodycze/lody czy sam sobie musi kupic?
    Bo my nie dajemy od kilku mcy kieszonkowego bo wydawał na słodycze i kieszonkowe i jeszcze dostawał codziennie loda lub słodycz

    Odpowiedz
20. lilavati Dodane ponad rok temu,

    Zamieszczone przez ulaluki
    Trochę zmienię temat.
    Dajecie sześciolatkom kieszonkowe? A jeśli tak, to ile?
    Może ja już zaczęła dawać Konradowi, będzie chodzic do szkoły, niech się uczy gospodarności.

    Mój 7 latek zaczął dostawać kieszonkowe dwa lata temu w wakacje czyli jako 5 latek- 2zł co piątek, jakiś czas temu zmieniliśmy zasady, ze jak będzie codziennie wieczorem porządek w pokoju będzie dostawał 5zł(nigdy nie dostał – jak by mu nie zależało) – w ciągu tego czasu uzbierał niezłą kwotę, tylko raz sobie i bratu coś kupił do reszty dołożyliśmy mu w tym roku i kupiliśmy rower choć młody nadal wolał zbierać. Na poczatku bardzo wypłaty pilnował, teraz jakos nam te piątki umykają, muszę się bardziej przyłożyć/zmienić zasady.
    Słodyczy/lodów itp. sam sobie nie kupował ale jak ja kupowałam to oczywiscie dla wszystkich domowników – dał sobie wytłumaczyć, ze taka ilość jaka rodzice oferują wystarczy, młodszy w wieku 4 lat kilka razy parę groszy dostał – od razu je na coś wymienił – ale wtedy wyraźnie nie umiał ocenić wartości pieniążka, ile ma na co mu to wystarczy

    Odpowiedz

• 1
• 2
• Następne »

Znasz odpowiedź na pytanie: Kieszonkowe dla dziecka na wakacje?