now!!
dzisiaj mnie nie ma:(
mam doła – takiego, ze jak sie do niego wskoczy, to bez pomocy straży pożarnej sie nie wygmera.
a moj strażnik pożarowy (tj. Stefan) hen! daleko:( za gorami, za lasami…
ZMYWARKA – pieprzona Ariston – KAPUT!!
drugi raz!!
ale teraz ją po prostu wypier… wyrzuce!
bo taniej bedzie kupic nową, sadząc po ostatniej naprawie:(
znów sie spier…zepsuł panel sterowania…
mam ochote wyć!! krzyczeć!!
i jeszcze 2 sprawy mi życ nie dają:(
1sza – cena zimowego obuwia dla mjego dziecka – w ‘bartku poszaleli:( – 189zł!!
a w ecco stówe wiecej…
PARANOJA!!
ja chce do domu…
sprawa 2ga (o niej już lepiej nie bede pisac) przepelniła czare goryczy….
tak sobie tylko dumam – jeszcze fotelik trzeba kupić Filipowi, czyli na te Micre to sie chyba bede musiała puścic!:(
generalnie – dno, dupa…
i nadal mam katar, gdyby ktoś zechciał na mnie w koncu zwrocić uwage, czego oczywiscie nieustannie potrzebuje:)
kill me, dobijcie!
bruni [syn Filip 24/04/03]
Strona 3 odpowiedzi na pytanie: kill me!
Re: kill me!
W którym miejscu zaczyna się ta Jagielońska? Przy Wileńskim? Zupełnie nie kojarzę tego sklepu o którym piszesz…
Widziałaś tam może jakieś fajne kozaczki dla dziewczynek?
Zuzia 2 lata
Re: Możemy się dziś licytować kto ma gorzej
Rany Nena, ale miałaś dzień . Mam nadzieję że już jest lepiej 🙂
Zuzia 2 lata
Re: kill me!
ja nie kojarzę natomiast wileńskiego 🙂 jeżdżę zazwyczej mostem śląsko-dąbrowskim i skręcam w jagiellońską w prawo… i jadę do samego końca, sklep jest na parterze wieżowca tuż przed zakrętem; obok jest jakiś sklep z armaturą do łazienek (może to Ci coś mówi?)
kozaczki dla dziewczynek są na pewno
Ewa i Krzyś (06.12.2002)
Re: kill me!
Dzieki za info… Muszę iść po mapę do samochodu, ale dzisiaj już mi się nie chce… zobaczę rano…
Chociaż zawsze mi się wydawało że z mostu śląsko-dąbrowskiego (jadąc od strony solidarności) skręca się w Jagielońską tylko w lewo… ale może się mylę…
Zuzia 2 lata
Re: Możemy się dziś licytować kto ma gorzej
Dzisiaj mam fazę zobojętnienia…Wczoraj położyłam się spać ok. 20:00 (półtora dnia płaczu robi swoje). Mąż się kajał jeszcze dzisiaj a Tomek dla odmiany był w świetnym humorze choć nie obyło się bez dramatycznego płaczu kiedy się okazało, że nie pójdziemy do sklepu po kolejne opakowanie danonków (w lodówce jest jeszcze z 10 do zjedzenia). Dobre i to…
A w pracy nastąpiło przejęcie klienta przez inny zespół. Mój mąż stwierdził, że to w zasadzie porażka. Ma chyba rację, ale dzisiaj mam generalny “tumiwisizm”
Wioletta i Tomek 2l. i 10 m-cy
Re: kill me!
No, rzeczywiście tragedia…Zmywarka się zepsuła…..
Ewa
Re: kill me!
Wiesz, zastanow się zanim coś napiszesz…
jakbys nie zauwazyła, tamtego dnia wiele rzeczy złozyło sie na moj nastrój, a najbardziej bardzo niemiła sprawa, o której nie chcialam pisac i jeszcze na dodatek – zmywarka sie zepsuła, cena butów dała mi w kosc…
może odczytaj to tak, bedzie Ci łatwiej i nie bedziesz sie musiala popisywac ironią:)
bruni [syn Filip 24/04/03]
Re: kill me!
I jak lepiej już?
A co do butów to przeraziłaś mnie z taka ceną
JA już kupiłam za 50 zł.Dziecko zimą wiecej w domu tupta niż na dworzu. Chociaż to zależy też od wieku.Zresztą Neska ma zalecone buty ortopedyczne i wolę w to zainwestować.A jakbym tak kupiła w bartku buty plus ortopedyczne za 155 to syn już by na boso chodził.
A tak sobie pogadałam też
Re: kill me!
a może dla Ewy ta zepsuta zmywarka faktycznie oznacza tragedię…różni ludzie – różne systemy wartości 😉
ps: a jaki finał z tą zmywarką? naprawiona czy się nie opłaci? tak pytam bo mi potrzeba czegoś żeby złość i nerwy wyładować a nie mam na czym…. na ludzi (a raczej jednego nieludzia) nie chcę sie porywać bo za to grożą jakies paragrafy 😛
Re: kill me!
Daj spokoj bruni – ja raczej powiedzialabym zebys Ty sie zastanowila – bez urazy! Ostatnio, ktoras z forumowych kolezanek napisala, ze spalil sie dom jej siostry. Twoj post w porownaniu do tamtego jest raczej, hmmm jakby tu niezbyt dosadnie powiedziec…. Naczynia mozna umyc recznie -a buty mozna kupic taniej. To nie powod, zebys pisala – zabijcie mnie…..
Ewa
Re: kill me!
I jeszcze jedno – moze jeszcze raz przeczytaj co napisalas w swoim pierwotnym poscie. Na pierwszym miejscu – powod do rozpaczy – zepsuta zmywarka. Pozniej buty, a na szarym koncu jakies cos, co przepelnilo tą TWOJA CZARE GORYCZY.
Bruni, nie odpisuj mi prosze, bo nie chce juz wdawac sie w dyskusje, napisalam po prostu co poczulam jak przeczytalam tak dramatyczny tytul a kiedy weszlam do srodka okazalo sie, ze to….zmywarka… I jeszcze coś – teraz całkiem powaznie. Odbieram Cie generalnie jako fajna osobe, ale czasem mam wrazenie ze jakos emocjonalnie rozchwiana. Moze to jakas depresja?
Ewa
Re: kill me!
na siłę faktycznie można to tak odebrać, ale kiedy czytałam ten post widziałam to raczej w formie “retrospekcji”… właśnie szlag trafił zmywarkę, a poza tym…………………..(tu cała lista)
zresztą sądzę, że czasami trzeba czytać między wierszami…. są chwile w życiu, że sprawy tak sie nawarstwiają, że do płączu może doprowadzić żarówka która właśnie strzeliła w lampie…. tak sobie myślę, że wiesz o czym mowa, bo z moich obserwacji wynika, że przykre “chwile” Cię nie omineły…. troszkę mniej krytycyzmu…(?)
Re: kill me!
Masz racje – przykre chwile, a nawet tragiczne – nie ominely mnie – dlatego osobiscie namawiam, zeby cieszyc sie zyciem i darowac sobie przyslowiowa zepsuta zmywarke….
Nie bylo moim celem obrazic Bruni – to tylko moje odczucia.
Ewa
Re: kill me!
mam nadzieje, że zmywarka juz dziala albo co lepsze jest juz nowa 🙂
Buty “bartkowe” cholernie drogie, wiec polecam kupic w CCC. Mieliśmy w zeszłym roku i to dwie pary (ale nie dlatego, że sie zepsuły tylko Kubie noga urosła w śrokdu zimy).
A ta najgorsza sprawa – mam nadzieje, że sie wyjaśniło, polepszyło i jest już ok, a jak nie to napewno wkrótce będzie.
Pozdrawiam
Magda
kuba i maja
Znasz odpowiedź na pytanie: kill me!