kłamastwa w żywe oczy czwartoklasistki.. NIERADZĘ SOBIE

… właśnie nawet nie wiem czy się żalić… ręce opadają… kilka dni temu w zeszycie od skrzypiec widzę notkę*pani dotyczącą 2 dni “nieobecna” Jagoda wytłumacztyła że pani tak nazwała brak zeszytu (ja pomyślałam że myślami nieobecna).. w poniedziałek dzwoni pani: na 2 oststnich zajęciach nieobecna i wtedy też nieobecna…. w zeszycie to co wcześniej widziałam przerobione na “brak zeszytu” dodatkowo dopisane “że w taki a taki dzień lekcji nie będzie”.. a Jagoda że pani mówiła że lekcji nie będzie, a wzieła skrzypce by poćwiczyć w szkole, jeszcze ojca do pani z tym zeszytem wysyłała….

dziś rano chcieliśmy zeszyt od polskiego.. pani podobno wzieła, dziś pani oddała podobno ale nic nienapisałą,, ostatecznie zeszyt znalazł się schowany w szafce.. i w nim wyrwane kartki jakieś i brak lekcji z 2 tygdoni… ręce mi opadają 🙁 nie mam siły nawet nakrzyczeć.. co robić by potem niebyło gorzej…

dziś miała próbę generalną na orkiestrze, gdyby nie mąż to by neiposzłą bo podobno odwołana… skrzypce wzieła ale nut już nie.. po kilku minutach pani podbno jej podziękowała… a orkiestra konieczna do zaliczenia roku…

chyba zrezygnuję z wydawania kasy na korepetycje ze skrzypiec… niech się uczy sama zda, to zda niezda to niezda, przeniesiemy ją na 2 ostatnie lata do zwykłaej, rejonowej szkoły…

kazałam jej teraz pisać wypracowanie na temat dlaczego kłamie itd…

pomóżcie, poredźcie bo mi się chce płąkać z tego wszytskiego.. nic mi się nie chce…. i to tak przed świętami… ale neiważne prze świętami czy po… boję się co będzie za kilka lat co zrobić teraz by za kilka lat niebyło z apóżno…

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: kłamastwa w żywe oczy czwartoklasistki.. NIERADZĘ SOBIE

  1. awkamińska, gdzieś ‘urwał’ się Wam kontakt z córką i to nie ostatnio, ale jakiś czas temu – wnioskuje tak po poście o nieprzyjmowaniu leków na astmę.
    Figa ma rację, że musicie przeprowadzic szczerą rozmowę z córką. Może potem spisać zwyczajnie zasady jak jest w niani, że np “w naszym domu kłamać nie wolno” – nie wiem tylko czy Jagoda nie jest na to za duża… nie wydaje mi sie.
    ja też okłamywałam moich rodziców, bo:
    -za duże wymagania (żadnych 3, czasem za 4 z niektórych przedmiotów słyszałam “tylko 4?”
    -wizja gderania, kary
    -rozum miałam wtedy własny, czyli nastoletni i wydawało mi się, że już wszystko wiem “lepiej” i co oni tam wiedzą…

    z perspektywy czasu wiem, że nie wszystkim dzieciom odpuścić można i dać im wolną rękę na bazie kredytu zaufania… w moim przypadku w liceum się trochę nie sprawdziło;)
    uważam, że dzieciakom mozna tylko pozornie taki kredyt zafundować, ale czuwać, pilnowować i interesować się tym co robią.
    piszesz też, że jednak awantury były… wiem, że emocje są silne, ale nie mogą brać góry.
    to, w jaki sposób załatwicie ten problem, bedzie również lekcją dla Jagody. krzyki nic nie dadzą.
    kiedy ja broiłam, to mama mogła mnie udusić, a i tak robiłam dalej swoje… zazwyczaj rozemocjonowana latała ze ścierką po kuchni i całym domu i pruła dzioba…
    ojciec nigdy nie powiedział w moją stronę złego słowa, potrafił jedynie zmierzyć mnie wzrokiem, dać sygnał… to jemu dawałam tróje i dwóje do podpisania, bo nigdy nie robił z tego tragedii, a wrecz kiedyś pod 3 z dyktanda podpisał mi się dla jaj “mgr MG”… załatwiał to na poważnie lub na wesoło:)
    dopiero kiedy moja mama się poddała gdy nabroiłam, sytuacja się odwróciła…próba sił nie miala sensu. pamietam, że w liceum po wywiadówce spodziewałam się, że matka dostanie szału (nie chodziłam do szkoły i mialam 1 z matmy na polrocze)… mama wróciła do domu, w ogóle nie weszla do mojego pokoju, a mnie zatkało ze zdziwienia, bo nie doczekałam się chwili kiedy wpada do pokoju i robi burze… poszłam zobaczyć czy żyje, a ona siedziala taka biedna skulona na kanapie i płakała. to mnie wtedy uderzyło. powiedziala mi tylko “nie spodziewałam sie tego po Tobie”. więcej jej już nie zawiodłam. przestałam manifestowac nielubienie mojej szkoły, pani od matematyki…

    myśle, że Jagoda przechodzi ‘normalny’ okres w życiu nastolatki – ALE TO WY ROZDAJECIE KARTY – od tego jak to załatwicie zalezy wszystko.

    • Bruni, poplakałam się…. Napisałaś to o mnie….

      Aga- dużo tu już dziewczyn radziło…szczera rozmowa i jeszcze raz szczera rozmowa i koniecznie bez swiadków na neutralnym gruncie, moze nawet poza domem. Powaznie zastanowiłabym sie nad dalszą kontynuacją skrzypiec.A moze ma inny jeszcze problem i w ten sposob probuje od niego uciec.
      Moja siostra (13 lat mlodsza) podobnie reagowała w tym wieku gdy…gdy okazalo sie, ze jest nieakceptowana przez klasę.Gdy okazało się, ze parę dziewczyn(notabene prowadzących bardzo luzny tryb życia) przekabaciło cała klasę przeciwko mojej siostrze i jej przyjaciólce- tylko dlatego, ze pani posadzila je w 1 lawce. To byl koszmar podstawówki. Skonczyl sie na psychologach. Moze i u Jagody problem jest gdzie indziej- ale tylko szczera rozmowa pokazująca jej, ze jest sie “po jej stronie” moze pomoc.
      Trzymam kciuki !!!

      • z klasą były problemy ale sobie poradziliśmy przez zwiększenie samodowartościowania się Jagody (wystarczyło pomódz jej trochę w nauce i kilka 5 i 4 by poczuła się lepsza i by skrzydełka jej urosły)… od stycznia jest, ok… tam też byłyo kilka takich dziewczyn BE co wszystkie rozumy pozjadały i rządziły resztą…

        z rozmowy wynika że na chórze*(jest przed skrzypcami) poznała kilka dziewczyn z V klasy i one ją namówiły bu nie szła, jeden czy drugi raz… na ile mogę wierzyć w to co mówi?? nie wiem.. pozostaje nadal swoboda kontrolowana (sposób wychowania jaki preferuję od dawna)… (tylko czy wszstko da się kontrolować???)

        • wiesz ona ma takie nastroje od eufori po “nikt mnie nie lubi”… i generalnie potrafi wyciągać gdzieś z przed dłuższego czasu że Kamila coś tam a ona coś tam… no ale ona strsza o tyle że musi zrozumieć żeco jeszcze uchodzi Kamil jej już nie… ostatnio zrobiła scenę pokrzywdzonego dziecka że Kamil ma lepiej bo nigdy sama nie będzie bo ma istrszą i młodszą siostrę… to musiałamjej tłumaczyć żeza to ona przez 5 lat miała nas tylko dla siebie itd…

          czasem wynajduje zupełnie niepoważne rzeczy do rozpaczy i po chwili sama przyznaje że to było nieważne, ten powód…

          nie pamięta jak ją chwalimy za choćby 4 i jak się cieszymy ale pamięta maleńkie nagany… przecież niemogę jej tylko głaskać??? bo jak za kilka lat niepuszczę na dyskotekę to nieprzyzwyczajona do odmów i krytyki skoczy z okna…

          • Zamieszczone przez awkaminska
            wiesz ona ma takie nastroje od eufori po “nikt mnie nie lubi”… i generalnie potrafi wyciągać gdzieś z przed dłuższego czasu że Kamila coś tam a ona coś tam… no ale ona strsza o tyle że musi zrozumieć żeco jeszcze uchodzi Kamil jej już nie… ostatnio zrobiła scenę pokrzywdzonego dziecka że Kamil ma lepiej bo nigdy sama nie będzie bo ma istrszą i młodszą siostrę… to musiałamjej tłumaczyć żeza to ona przez 5 lat miała nas tylko dla siebie itd…

            czasem wynajduje zupełnie niepoważne rzeczy do rozpaczy i po chwili sama przyznaje że to było nieważne, ten powód…

            nie pamięta jak ją chwalimy za choćby 4 i jak się cieszymy ale pamięta maleńkie nagany… przecież niemogę jej tylko głaskać??? bo jak za kilka lat niepuszczę na dyskotekę to nieprzyzwyczajona do odmów i krytyki skoczy z okna…

            hormonki jak nic, u nas jest podobnie, płacz i histeria bez powodu żadnego wyraźnego, wymówki itd, a po chwili przychodzi przeprasza i sama mówi, że nie wie dlaczego tak było
            co do koleżanek z V to myślę, że może być to prawda, co by 10 latka sama ze sobą robiła zamiast iść na zajęcia, a z koleżankami zwłaszcza starszymi -to napewno jest ciekawie
            kontrolować wszystkiego niestety się nie da i im strasza będzie tym niej można będzie kontrolować…

            • … wiesz chyba hormony i u większości znajomych i przyjaciółek ich dzieci zachowują się podobnie (ale bez wagarów)… nie tylko mi ręce opadają…

              …idę kończyć sprzatanie, dziś ją zagoniłam do szorowania wszystkich drzwi to trochę się wyżyje…

              czasem myślę że te płacze że my jej niekochamy, że najlepiej abyśmy ją oddali to dlatego bo chce być przekonywana że jest kochana…

              • Zamieszczone przez awkaminska
                czasem myślę że te płacze że my jej niekochamy, że najlepiej abyśmy ją oddali to dlatego bo chce być przekonywana że jest kochana…

                … w koncu jest kobietą :p i pomyśleć, ze tak juz bedzie przez cale zycie 🙂

                • .. to pomyśl jaki biedny ten mój mąż….

                  • co do tych koleżanek z V klasy.. to mój mąż też tak podejżewał…

                    Jagoda miała doła jeszcze kilka miesięcy temu,*że nikt jej niby nie lubi… a teraz od dłużeszego czasu ona taka COOL jest, wszyscy ją lubią, istna sielanka…. poprostu znlazła toważyszki z innej klasy, z jej klasy jakoś więcej też*odrazu się kumpel zrobiło… Nawet te małpy BE okazały się nie być aż takie BE…

                    .. A ja jej wczoraj tlumaczyłam że za parę lat mże trafić na zdiewczyny, które będę namawiać ją nie tylko na wagary ale i na inne rzeczy “bo są fajne, bo wszyscy to robią” i to że one będą*ją*namawiać nieznaczy że musi się im poddać… i powiedziałam że gdybyśmy jej nie kochali to byśmy się o nią nei bali, mieli byśmy w nosie co ona robi, poprostu boimy się o to co będzie jak ona już będzie bardziej samodzielna i trafi na takie koleżanki… no coż czy rozmowa efekt przyniesie??? to się*okzaże.. prędzej czy póżniej…

                    • ja myślę też że chodzi o więcj uwagi ale mówiąc szczerze ma pośiwęcone o wiele więcej uwagi niż pozostałe dwie razem wzięte… tata to włściwie się tylko ją zajmuje, bo i lakcje i wożenie do szkoły…

                      masz syna 20 lat!!!!!! łoj to najstarsze forómowe dziecko!!! a teorie w sumie ma właściwe. skoro ma się nasłuchać to lepiej mieć za co ;)…

                      • jak był ten ranking imion forumowych to im wyszło że najstarsze ma 18 lat ale widać tylko częśc mam wzieła udział…

                        • Zamieszczone przez awkaminska
                          jak był ten ranking imion forumowych to im wyszło że najstarsze ma 18 lat ale widać tylko częśc mam wzieła udział…

                          Najstarsze to ja mam:D o ile mnie ktoś nie przebije, choć wątpie:D
                          a osiemnastolatek w ankiecie to mój średni wyszedł 😀

                          • KOtuś ja jako mama 2 już dorosłych chłopaków ( wczoraj młodszy 18 skończył) mogę też tylko z informacji które podajesz pogdybać. Wydaje mi się, że ona ma dość tych obowiązków związanych ze szkołą muzyczną. Wie ile poświęcacie czasu i pieniędzy i boi się że was zawiedzie. Jednocześnie pewnie widzi że marzenia, a droga do ich zrealizowania to 2 różne rzeczy. MOżliwe też że widzi różnice między pracą jaką wkłada, a pracą jaką wkładają jej koleżanki ( oczywiście z ich relacji, ja tam ćwicze 15 min dziennie) a efektami jakie osiągają. Mój średni chodził do szkoły muzycznej, woziliśmy 4x w tygodniu, też miałam opory gdy zaczął się buntować. Tyle jego pracy, naszego czasu i pieniędzy, przy tym ma rewelacyjny słuch, do bardzo dobrej szkoły muzycznej został przyjęty bez egzaminów. Odpuściliśmy, pomimo że nauczyciele byli w szoku że nie chcemy kształcić go dalej. W następnym roku sam znalazł sobie chór, w którym śpiewał przez 6 lat. Tu znów woziliśmy na próby, na koncerty. Po mutacji wrócił jeszcze na rok i też stwierdził że to go już nie bawi. Popróbował potem wioślarsztwa( nawet startował w zawodach ogólnopolskich), nart, koszykówki, teraz pasonuje się fotografią.
                            Gdy rozmawialiśmy wychodziło na to że bardzo chce grać, ale męczą go ćwiczenia, brak czasu na zabawę.
                            Może twoja córcia jest zwyczajnie przemęczona i nie wyrabia się ze szkołą i ćwiczeniami w muzycznej. Zawaliła coś i teraz trudno nadrobić ( stąd te wyrwane kartki z zeszytu, czy wypracowania na 3 linijki), nie chce was martwić,czuje że zawiodła, to co piszesz mi do tego pasuje.

                            ”co do płacenia to w szkole za darmo jest wszystko, tylko ja płaciłam duuuże pieniądze za to że inna pani do domu przyjeżdźała… a teraz sobie myślę by dać spokuj choć to tylko 2 lata została… ale tych 4 trochę żal.. te wożenie do wa-wy, te poświęcenie moje i męża bo ona chce śpiewać a na tym etapie misi mieć instrument…
                            wiesz ona tłumaczy że nie chce naskrzypce chodzić bo pani jej palce przyciska do strun, a tojest tylko taka wymówka, ona według mnie poprostu nie miała ochoty pójść.. a potem się to nakręciło.. a teraz to ja już nie wiem co z tyli pustymi stronami w zeszycie od polskiego…”

                            Spróbujcie porozmawiać, że ma prawo zmienić zdanie, wy nie będziecie mić żalu. Myślę że teraz kłamie aby was oszczędzić, nie zawieść, ale jeśli to potrwa dłużej, będzie jej co raz łatwiej kłamać.
                            Nie mam pojęcia czy tak jest w waszym przypadku, ale może moje doświadczenia i inne spojrzenie troche pomogą.

                            Znasz odpowiedź na pytanie: kłamastwa w żywe oczy czwartoklasistki.. NIERADZĘ SOBIE

                            Dodaj komentarz

                            Angina u dwulatka

                            Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                            Czytaj dalej →

                            Mozarella w ciąży

                            Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                            Czytaj dalej →

                            Ile kosztuje żłobek?

                            Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                            Czytaj dalej →

                            Dziewczyny po cc – dreny

                            Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                            Czytaj dalej →

                            Meskie imie miedzynarodowe.

                            Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                            Czytaj dalej →

                            Wielotorbielowatość nerek

                            W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                            Czytaj dalej →

                            Ruchome kolano

                            Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                            Czytaj dalej →
                            Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                            Logo
                            Enable registration in settings - general