mam w pracy kolezanke A.
A. – odkad tylko siegne pamiecia /czyli cale 3 lata ;)/, A. gra i bierze udzial we wszelkich mozliwych konkursach – a to na wysylanie sms, kodow kreskowych, opowiadan, hasel reklamowych, etc. i ZAWSZE wygrywa. ZAWSZE. az sie dziwnei, ze w totka jeszcze 6 nie trafila 😉 wygrala juz dziesiatki blenderow, mikserow, patelni, dzbankow, garnkow, kosmetykow i ksiazek, setki batonikow i tysiace /bez przesady/ gadzetow roznej masci… pokazala mi w internecie strone z konkursami – wiec i ja postanowilam sie hazardowac ;),ale z marnym skutkiem… wyslalam juz najrozniejszych sms za kilkadziesiat zlotych, kupilam olej kujawski, ktorego w zyciu nie uzywalam i nie zamierzam, kilka sloikow sosow lowicz /dla mnie nie do zjedzenia – wszechobecny smak i zapach keczupu powoduja u mnie odruch wymiotny/, 3 puszki groszku i kilo bananow /to przynajmniej sie przyda – groszek lubie, banany tez/.
jak do tej pory wygralam jakis zestaw kosmetykow /chyba eris/…
zarzuce jednak hazard, bo jak do tej pory ponioslam same straty – korzysci tak mizerne, ze nawet nie ma co o nich wspominac /glowe dam, ze kasa wydana na sms i ww produkty przewyzszy wartosc owego zestawu…/.
a wy gracie? cos kiedys wygralyscie, czy tylko moja kolezanka jest takim fenomenem?
A. nie jest klamczucha – widzialam nie raz i nie dwa jej nazwisko na liscie nagrodzonych…
inna kolezanka bywa u niej w domu i owe wygrane miksery/roboty/suszarki istnieja i sa – neikupila ich, bo to raczej drogie sprzety a jej na to nie byloby stac. zreszta sama sie niekiedy dzieli z kolezanaka wygranymi rzeczami…
czy tylko ja mam takiego pecha i nie moge nic trafic? hmm
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: konkursy – gracie? wygrywacie?
pecha to może nie, ale mniej szczęścia 🙂
ja nalezę do tej jednak większości…:( chociaż tak naprawdę bardzo rzadko biorę w czymś udział, więc może gdybym zaczęła, to i szczęście by się raz na jakiś czas uśmiechnęło, kto wie…:)
jak kupię raz na ruski rok zdrapkę za 2-3 zł, to albo nie wygram nic, albo mi się zwróci te 2-3 zł… Ale częściej opcja a niż b.
raz wygrałam misia w konkursie Nestle na najbardziej niebieskie wakacje – chyba taki tytuł miał konkurs. Ale nie była to główna nagroda, a ucieszyłam się jakbym właśnie wygrała te główną 🙂 I ostatnio w konkursie lenora, dostaliśmy dużego pluszowego misia, ale to też nie jako nagroda główna. Bo główną był komplet szlafroków dla rodziny.
w totka kilka razy 3…i to wszystko.
może rzeczywiście czas zacząć grywać więcej, ale wydaje mi się, że na udział w wielu konkursach potrzeba jednak mnóstwa czasu…
Jeszcze nie miałam okazji wygrać w konkursie…żadnym, ale ja bardzo rzadko się na wszelakie konkursy porywałam…
W szkole w czasie wolnym wraz z koleżanką brałyśmy udział w filmowych konkursach na Interii…koleżanka wygrała wówczas “Dziennik B. J.”, mi się nigdy nie udało…
a ja sporadycznie gram. jak wpadnie mi w rękę jakis konkurs- ale najczęściej wysyłam sms’y z gazetek dziecięcych. kilkakrotnie juz wygrałam. ostatnio bylam na festynie z moim najstarszym. kupilismy 20 losów. na 100 nagród wygralismy 17- ale byla frajda.kilka rzeczy naprawdę cennych.
z mężem w jego 33 urodziny byliśmy na zabawie karnawalowej.wtedy kupilam dla niego 33 losy- wydalam 100 zł. a wygralam odkurzacz, garnki, wiertarkę, żelazko i kosmetyki. Aż glupio bylo mi chodzić po te nagrody 🙂
Jako dziecko wygrałam w zdrapce namiot, później jeszcze żelazko i mikser za rozwiązane krzyżówki, kilka razy trafiłam czwórkę w totka. Od dawna w nic nie zagrałam.
Wygrana w konkursach jest jak najbardziej możliwa, tylko… żeby wygrać trzeba grać.:)
A skąd ona o tych wszystkich konkursach wie?
Dla mnie to jakaś wiedza tajemna;)
Gram i czasami wygrywam. Nie są to jakies duże i wartościowe nagrody.
Ostatnio… bilet na mecz o mistrzostwo III ligi. Mąż miał ubaw 😉
troche sie bank rozbilo co?
i to dwukrotnie?
moze jednak totek?
Może stąd
Raz wzięłam udział w konkursie radiowym i wygrałam kasetę-ale to było kilkanaście lat temu.
dla mnie tez!
sledzi na biezaco strone , uwaznie czyta wszelkie informacje na produktach, w powalajacej wiekszosci zbiera rozne opakowania “na zas” – tak robi wlasnie z knorrami, winiarami, delecta – mowi, ze co jakis czas te firmy organizuja rozne konkursy typu “przyslij 10 kodow kreskowych a dostaniesz deske czy inny talerzyk”. sama osobiscie odbieralam w kiosku dla niej kilka zestawow misek tupperware za kody z serkow hochland…
ma dziewczyna zwyczaj zbierania i chomikowania wszystkiego 😉 – pozniej, gdy oglaszaja wlasnie jakas promocje “zamien kody/papierki/opakowania/nakretki na…” to ona jest pierwsza :). teraz byly znow te wybory batonow z marsa, twixa – wysyla kody tylko przez internet,ale ma technike opracowana perfekcyjnie 😉 – ustawiony jakis zegar specjalny, wedlug ktorego /zdaniem A./sa rozstrzygane konkursy typu “wygrywa pierwsze 10 sms, ktore nadejda tuz po 13:00”
No tak…czyli zwykły szary człowieczek nie ma szns;)
ZDarzylo mi sie kolka razy zebrac jakies punkty z Pampersa i innych dzieciecych rzeczy – ale to nie byly konkursy – przyslali mi wtedy lego dla Micha i jakies ksiazeczki, innym rtazem miseczke Kubusia Puchatka i takie tam piedoly – ale to co innego niz konkursy….
nie gram
za to zawodowo
kiedys organizowalam
losowalam
ocenialam hasla itp 🙂
czesto jest tak ze to nie konkurs i kazdy cos dostaje
a jesli sa oceniane lub losowane wypociny to kurka gratulacje dla kolezanki ze ma takiefo farta
jak mowia w jednej anegdocie o pewnym Mosze trzeba pomoc Panu Bogu zeby wygrac i przyanjmniej skreslic totka 🙂
W totka to szczęścia nie mam, największą sume jaką wygrałam raz w życiu to chyba 170 zł dosyć dawno temu.
W konkursach raz wygrywam raz nie, ale kilka nagród wartościowych się uzbierało. Najlepszy łup to był aparat cyfrowy Minolty z papierosów Pall Mall i zabawka Fisher Price o wartości 100zł.
Grywam w konkursach gdzie trzeba coś konkretnego napisać. Opowiadanie, wiersz, hasło reklamowe albo uzasadnić dlaczego ma się dostać nagrodę. Wygrywam całkiem sporo
Za to w konkursach gdzie wszytko zależy od szczęścia albo szybkości SMSa jestem beznadziejna. Ostatnio w carefourze dekoder odczytuje kupony i losuje nagrody. W kolejce było 10 osób, które sprawdzały w sumie 18 kuponów. Aż 10 razy podała wygrana 5 zł. Ja miałam 7 kuponów… jak myślicie czy wygrałam cokolwiek?
Kiedyś grałam i wygrywałam…
… Nie w konkursach sms-owych, raczej takich na hasła reklamowe, coś trzeba napisać itd… Na stronie Twojego stylu kiedyś były konkursy, czy są teraz to nie wiem bo nie gram…
Głównie wygrywałam kosmetyki, często markowe 🙂
Raz czy dwa bilety do teatru, książki…
No i wygrana chyba życia…wycieczka do Portugalii dla nas i małego Jaśka…
W totka grywamy… Ale nigdy więcej niż 3 nam nie padła 🙁
zdarzają mi się sms-y, ale zwykle nic z tego nie wychodzi,
totek to domena męża i 2 razy trafił 5,
ja raz, za namową wyżej wspomnianego, wysłałam sms-a z chipsów, oddzwonili następnego dnia, że wygrałam, ale muszę zapłacić 10% podatku, żeby nagrodę odebrać. Pomyślałam, że niezła ściema i chciałam odpuścić, (500zł piechotą nie chodzi ), ale mąż mnie namówił i mamy już kilka lat pokaźny sprzęt hifi z wieeelkimi kolumnami.
a jak miałam 5 lat wygrałam “konstruktora” – taka fajna zabawka na budowanie różnosci, śrubki, blaszki, klucze
o właśnie przypomniałaś mi:) ja wygrałam tak 10 zł, ale się zdzwiłam jak mi muzyczka zaczęła grać
ooooooooo, przypomiałam sobie że kiedyś w pytaniu na śniadanie cosik było trzeba na maila im wysłać – kto pierwszy ten lepszy – i dwa bilety do teatru na sztukę wg. opoiwadania Grocholi wygrałam;
to był ostatni raz, kiedy w teatrze byłam (z GOHĄ – faceci mieli dyżur przy dzieciach)… Krzyś miał wtedy jakieś 2 lata 😉
Nie żebym była namiętną graczką ale czasem coś tam wyślę i…. czasem wygram 🙂 Dawno temu w konkursie gerbera (słoiczki kupowałam akurat dla dziecka) wygrałam… polarowy kocyk 😀 Potem w konkursie żywca wygrałam firmowy plecak campusa, i w “Zetce” zestaw 4cd “sila muzyki na lato 2008” czy cos takjiego 🙂
Czasem – statystycznie 1-2 razy w miesiącu puszczam 3 zklady dużego lotka (trzy bo dla każdej córki jeden 😉 ) i kilka razy trafila mi się trójka czyli gwarantowane 16 zł
I wysłałam już sporo smsow w “zetce” na ich konkursy z pieniędzmi ale nic z tego nie wyszło 🙁
Znasz odpowiedź na pytanie: konkursy – gracie? wygrywacie?