Witajcie Mamusie,
ja jestem już przwie na finiszu, wszystko mamy przygotowane i tylko czekamy na naszą kruszynkę Anię:)
Cały czas się zastanawiamy nad pobraniem krwi pępowinowej… ale i nie znamy nikogo kto by to już zrobił… czy może któraś z Was? Proszę o informacje co o tym myślicie i ew. na który Bank się zdecydowałyście?
Dziękuję i czekam niecierpliwie na odpowiedź
Buziaki dla Waszych maluszków:)
Gosia i Anulka:)
12 odpowiedzi na pytanie: Krew pępowinowa – czy pobierałyście???
Re: Krew pępowinowa – czy pobierałyście???
Ja nie pobierałam bo,
1. jest to bardzo drogie,
2. prawdopodobieństwo wystąpienia choroby u dziecka, w której owa krew była by wykorzystana wynosi 3%
3. w rodzinie nikt nie chorował na poważne choroby, więc dziedzicznie mały nic nie odziedziczył.
Ale moje łożysko zostało wykorzystane. Błona z niego, jeszcze na sali porodowej została pobrana i przesłana do Banku Komórek, gdzie zostanie przygotowana do wszczeniepnia jakiemus ciężko choremu (poparzonemu) dziecku.
,
Re: Krew pępowinowa – czy pobierałyście???
Witam,
Chyba za bardzo nie pomogę bo krwi pępowinowej nie pobierałam, ale zastanawiałam się nad tym bardzo długo.
,
elzi i żarłoczny misiek (25-02-2003)
Re: Krew pępowinowa – czy pobierałyście???
Ja nie pobierałam, chociaż też nad tym się zastanawiałam
Czego się dowiedziałam od koleżanki której dziecko choruje:
Sama krew pępowinowa nie leczy. Gdy zostanie rozpoznana choroba w której leczeniu można zastosować krew pępowinową zaczyna się długi proces poszukiwania odpowiedniej “komórki” którą hoduje się właśnie z krwi pęp. Nie masz gwarancji że za 1, 2 czy 3 razem wyhodują odpowiednią “komórkę”. Za każde hodowanie trzeba płacić z własnej kieszeni.
Ostatnio czytałam w gazecie żeby rodzice którzy korzystają z Banku krwi nie robili sobie za dużych nadziej. Jednym może pomóc innym nie to zależy od rodzaju choroby.
Decyzja należy do rodziców
Pozdrawiam.
Izka i Zuzanka (12.V.2002)
Re: Krew pępowinowa – czy pobierałyście???
A kto zaproponował ci wykorzystanie twojego łożyska? Szpital w którym rodziłaś, czy też bank komórek macierzystych?
Re: Krew pępowinowa – czy pobierałyście???
Ja mialam pobrana krew pepowinowa przy porodzie. Korzystalam z Activision Life. Wpisz w “Szukaj” na oczekujacych lub tutaj – krew pepowinowa i powinnas znalezc kika moich postow. Pisalam o tym pare razy…
Re: Krew pępowinowa – czy pobierałyście???
Zaraz po urodzeniu łozyska, przyszła pielęgniarka z propozycja oddania nabłonka – tu wyjaśniła celowość. Nabłonek przy mnie został pobrany a następnie przesłany do Banku Komórek Maciezystych. Ja podpisałam zgode na dokumencie, a potem otrzymałam potwierdzenie nadania paczki kurierem do woego banku. Nie wiem czy jest to typowa procedura, czy może postapiono tak, że ja mam bardzo rzadką grupe A RH -, a syn po mnie ja odziedziczył.
,
Re: Krew pępowinowa – czy pobierałyście???
jest to z pewnością dobra inwestycja. moze faktycznie nie zawsze można wykorzystać, ale uważam, ze jest to jakies zabezpieczenie.
choroby typu białaczka wcale nie muszą byc dziedziczone. ja znam przypadki, gdzie w rodzinie pojawiała się ta choroba, a wcześniej nikt nie chorował.
ja nie pobierałam ze względów finansowych. gdybym miała więcej środków z pewnością bym to zrobiła.
Beata&Patryk(03.03.03)
[Zobacz stronę]
Re: Krew pępowinowa – czy pobierałyście???
U mnie była pobierana (mój tato zmarł na białaczkę, więc jesteśmy trochę przeczuleni). Też korzystałam z usług Activision, przy czym ja musiałam korzystać z tego banku, ponieważ klinika, w której miałam cesarkę (poza Warszawą) ma kontrakt z Activision. Oni mają gotowe zestawy z tego banku do pobrania krwi. Gdybym chciała korzystać z innego wiązałoby się to z opłaceniem przyjazdu i pobytu osoby przeszkolonej do pobrania.
Inna sprawa, że moja cesarka odbyła się “na szybko” – spadek tętna u mojego synka – i krwi nadajacej się do przechowania pobrano zbyt mało. Polecam Ci stronę www tego banku, a potem rozmowę telefoniczną z pracownikami. Potrafią wiele wyjaśnić.
Re: Krew pępowinowa – czy pobierałyście???
Ja bym chętnie pobrała ale niestety koszt znacznie przekroczył moje możliwości finansowe…
KIKA210 + Ada 22.05.03r.
Re: Krew pępowinowa – czy pobierałyście???
My miałyśmy pobieraną krew pępowinową. Tez nie moglismy sie zdecydowac do ostatniej chwili czy to zrobic, ale w koncu podjelismy decyzje. Wybralismy PBKM (Polski Bank Komorek Macierzystych). Sporo informacji na ten temat można znaleźć na ich stronie oraz na stronach innych banków czy nawet w starych wątkach na tym forum.
Czymś co nas przekonało do końca było jednak stwierdzenie jednej z forumowiczek, cytującej chyba swojego lekarza: “jeśli już Państwo o tym pomyśleli, to jeśli się teraz nie zdecydujecie, a kiedyś coś się stanie, to sobie nigdy nie wybaczycie tego, że mieliście szansę coś zrobić, a tego nie zrobiliście….”.
Inną sprawą jest że trochę to komplikuje sam poród, bo np. w naszym wypadku odpadł poród w wodzie (położna nie dawała gwarancji że to się wówczas uda…).
Mamy nadzieje, ze nigdy, ale to nigdy nie bedziemy musieli z tego skorzystac i ze to sie okażą “zmarnowane pieniądze”, ale jakoś tak czujemy się nieco spokojniejsi….
Aga i Paulinka (02.07.2003)
Re: Krew pępowinowa – czy pobierałyście???
My pobraliśmy krew przez Activision Life, a stało się to w ten sposób, że w czwartek 3 lipca podpisaliśmy z nimi umowę (miałam termin na 30.07), a w piątek 4 urodziła się Marysia. Uznaliśmy to za zrządzenie Opatrzności. Cieszę się, że to zrobiliśmy. Nie wybaczyłabym sobie, gdyby coś się stało (tfu, tfu, na psa urok!), a wiedząc o takiej możliwości, nie zrobilibyśmy tego.
Marta i Marysia Urodzona 4 Lipca
Re: Krew pępowinowa – czy pobierałyście???
Przepiekne zdjecie masz w podpisie!
Ja tego nie zrobilam, mieszkam na zadupiu a do tego nie mam ani gorsza.. gdybym jednak miala… to dlaczego nie/ nawet jesli to beda wlasnie “zmarnowane pieniądze…”
a propos tego, co pisaly dziewczyny o niklych szansach wykorzystania – jestem ciekawa, jak to wyglada procentowo – ilu osobom sposrod przechowujący te krew juz pomogla… jesli dotrezsz do jakichs statystyk daj znac na forum 🙂
zycze szybkiego rozwiązania 🙂
Znasz odpowiedź na pytanie: Krew pępowinowa – czy pobierałyście???