To, ze sie spatkalismy mozna nazwac……przeznaczeniem. On studiujacy i pracujacy mezczyzna majacy dobrze poukladane w glowce, a ja dziewczyna z malego miasteczka “wyrwala” sie rodzicom spod klosza i przyjechala do duzego miasta kontynuowac nauke i szukac pracy. No i tak sie poznalismy bo traf chcial, ze zaczepilam sie tam gdzie On juz pracowal. Dokladnie nie pamietam, ale chyba nie darzylismy sie szczegolna sympatia;-)na poczatku oczywiscie gdyz pewnien incydet spowodowal, ze mialam ochote wydrapac mu te jego sliczne oczeta;-) Potem zaczelo nas “cos” ku sobie przyciagac. Musialam jednak dokonac wywiadu czy przypadkiem nie jest zajety jednak nic na to nie wskazywalo na szczescie;-) Potem kilka babskich sztuczek zeby wiedzial, ze jestem nim zainteresowana… No i potem od razu zaproponowal spotkanie. A teraz jestesmy malzenstwem od 3,5 miesiaca, a w brzuszku nosze nasze 5 tygodniowe malenstwo(zapewne dziewczynke bo informatycy maja tylko dziewuszki;-))))))))))… i jestem niesamowicie szczesliwa. Pozdrawiam goraco.
P. S A jak Ci sie chce cos zobaczyc;-))))))
[Zobacz stronę] haslo weselicho
Edited by daglezja on 2004/08/06 10:02.
Znasz odpowiedź na pytanie: