nie reaguje, a np. próba zaprowadzenia go w miejsce gdziWitam.
Właśnie skończył się trzeci tydzień jak podjełam prace jako niania. Sama mam córeczkę która skończyła 26 miesiąc. Mój podopieczny jest od niej cztery miesiące starszy. Rozwojowo natomiast conajmniej pół roku wstecz. Podejrzewam u niego zaburzenia, ale nie jestem ekspertem, więc nic nie mówie rodzicom. Martwi mnie to bo nie wiem czy dam rade go poskromic, czy prędzej osiwieje. Opisze po krótce jego zachowania, moze ktoś się lepiej zna.
Wymawia okło 50 słów, są one wyraźnie, ale pojedyńcze, nie za dobrze idzie mu sklecanie chocby dwu wyrazowych zdań.
Niepotrafi zajac się zabawą dłużej niż trzy minuty, a to i tak tylko wtedy kiedy nikt mu nieprzeszkadza, bo zapytany Co robisz? Porzuca natychmiast zabawe bez odpowiedzi. Dziko się śmieje bez powodu. Na polecenia nie reaguje. Próba zaprowadzenia go gdzieś za ręke np. do kuchni bo obiad podano kończy się pół godzinym kulaniem po podłodze, przy tym wrzeszczy. Często chodzi lub biega bez celu po pokoju. Z klocków buduje tylko młotki, nie interesują go nowe rzeczy, to znaczy patrzy, dotyka, ale nie chce wiedzieć do czego to słuzy. Mam baardzo słaby kontakt z tym dzieckiem nie patrzy na mnie kiedy do niego mówie, próby wymuszania żeby cośpowtórzył zamiast wrzeszczećjak małpka kończą się atakiem złości. Kiedy chciałam żeby powiedział do mnie daj lizaka, coś wymamrotał do ściany, kiedy poprosiłam o powtórzenie to sie rzucił na podłoge.
Rodzice opowiadajajaki on jest madry w domu, podobno rysuje, buduje i opowiada co u mnierobi. Nie wierze w to, nie uwierze, kiedy byłam tam na rozmowie o prace, zachowywał sie jak małpka wypuszczona z klatki, pokrzywiwał skakał i dosłownie poskakał mi po plecach. Przepraszam za porównania, innych słów znależć nie potrafię. Pomocy.
Monika
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Mam problem z podopiecznym.
Re: Mam problem z podopiecznym.
Zadziwia i przeraża mnie twoje zachowanie.Dla mnie, to co napisałaś w pierwszym poście było już przerażające, ale to teraz to juz wyjątkowo okropne. Straszne dla mnie jest takie zachowanie-po problemie, umywam ręce, mam to gdzies.
Nie, nie chodzi o to, zebys zostala mimo stwierdzonej choroby dziecka, przerazila mnie twoja reakcja-zabrzmialo tak, jakbys sie ucieszyla.Wiesz, to ze chlopiec ma ADHD nie znaczy ze ty jestes super opiekunką tylko z nim nie dalas rady; po tym co napisalas wg mnie nie nadajesz sie na opiekunke.
Monika i Basia
Re: Mam problem z podopiecznym.
Mam prośbę, opowiedz mi cos o tej pracy jeżeli możesz, na jakich byłaś warunkach itd, bo zastanawiam się nad podjęciem podobnej, tzn. żebym mogła z moim dzieckiem chodzic do kogoś do opieki nad ich dzieckiem bądź mogliby je przyprowadzac do mnie. Napisz jeżeli możesz ile Cii zaproponowali i na ile godzin:) Pozdrowienia:)
Oliwka 13.09.2005.
Re: Mam problem z podopiecznym.
Monika, z Ciebie to normalnie ciut nie Matka Teresa…
Świętą rację ma tutaj dziewczyna, choc faktycznie pierwszy post był dość chłodny w wyrazie!
Kamelia z Michałkiem (3,5 roku) i chyba-Mają (39 tc)
Re: Mam problem z podopiecznym.
Nie ucieszyłam się, a chocby dlatego że miałam pieniadze a teraz jestem bez pracy. To nie pierwsze dziecko którym sie opiekawałam, pierwsze razem z Kasia. Poprzedni rodzice nie nażekali. Czuje sie po prostu oszukana. Kasia sie przyzwyczaiła, pyta o niego.
Dla mnie jest po problemie który chciałam rozwiazać wspólnie z rodzicami, nie dało się, ponieważ nie potrafili rozmawiać ze soba a co dopiero ze mna. Proszę nie oceniaj mnie po szczątkowych informacjach. Nie znasz mnie ani dokładnie sytuacji.
Monika
Edited by Siebaska on 2007/03/06 23:10.
Re: Mam problem z podopiecznym.
Kamelia,
proste pytanie: czy po postach Siebaski chcialabys, zeby zajmowała się Twoimi dziećmi?
Bo ja nie.
Monika i Basia
Re: Mam problem z podopiecznym.
A czy gdyby dziecko bylo chore na padaczke i rodzice by to ukryli to co tez tak byscie pisaly? Uwazam ze matka chlopca powinna uczciwie powiedziec co jest dziecku. Opiekunka gdyby zdecydowala sie pracowac z takim dzieckiem wiedziala by jak do tego podejsc. Spodziewala sie zwyklego dziecka i nie potempiajmy jej ze nie poradzila sobie z ADHD, tej wiedzy nie ma sie ot tak.
Re: Mam problem z podopiecznym.
Nikt nie skrytykował dziewczyny za to, ze nie dała rady z ADHD.
Mnie uderzyło to, w jaki spośób od początku wypowiadała się o dziecku.
P. S. Anonimie? Moze sie zalogujesz? Bo zaczynam sie zastanawiac…..
Monika i Basia
Re: Mam problem z podopiecznym.
Monika, prosta odpowiedź: nie chcę, żeby jakakolwiek obca opiekunka zajmowała się moimi dziećmi.
Kamelia z Michałkiem (3,5 roku) i chyba-Mają (39 tc)
Re: Mam problem z podopiecznym.
Jesli zastanawiałaś się nade mną to nie ja pisałam anonimowo…
Jestem zalogowana “na stałe”.
Kamelia z Michałkiem (3,5 roku) i chyba-Mają (39 tc)
Re: Mam problem z podopiecznym.
Kamelciu :))
nie myślałam o Tobie.
Monika i Basia
Re: Mam problem z podopiecznym.
Wydaje mi sie nikt by nie dał pod opieke dziecka osobie bez uprzedniej konkretnej rozmowy z nią. Nikt by nie dał pod opieke dziecka osobie nie znanej, lub poznanej przez forum i ocenionej na podstawie jednego posta. Prosze zastanów co dokładnie Ci nie pasuje. ja za nie zbyt miły wydźwiek pierwszego posta przeprosiłam, byłam bezradna wobec tego co widziałam. Opisy dziecka były tylko po żeby bardziej obrazowo było widac z czym mam do czynnienia, byc może źle dobrane, jeszcze raz przepraszam, jezeli kogos uraziłam.
P. S. Bardzo prosze o zakonczenie dyskusji czy sie nadaje czy tez nie na nianie, bo nie Tobie to oceniac. Nie znasz mnie, wiec prosze grzecznie nie oceniaj, zeby ktos Ciebie kiedyś pochopnie nie ocenił.
Monika
Re: Mam problem z podopiecznym.
Ja już pomijam wszelkie oceny takiego a nie innego postępowania (chociaż bardzo negatywnie odebrałam Twój pierwszy post i ten w ktorym piszesz, że zrezygnowałaś). Chciałabym tylko napisać, że moim zdaniem za wcześnie u tego chłopca na pewną diagnozę, że to ADHD głównie z powodu trudności oceny zaburzeń uwagi w tym wieku.
Kiedy mój Tomek był w wieku tego chłopca też czasami myślałam, że ma ADHD Pamiętaj też, że to dziecko może nie radzić sobie z emocjami, czuć się zagubione również ze względu na jeszcze nierozwiniętą mowę. Sama wiem ile trudności sprawiało Tomkowi dogadanie się z innymi i jak się denerwował kiedy otoczenie go nie rozumiało.
Ja wiem, że czegoś tu zabrakło we wzajemnych relacjach: chyba wyrozumiałości i cierpliwości.
Wioletta i Tomek 3 3/12
Re: Mam problem z podopiecznym.
Kamelia, nie sądzę, żeby to ciebie Monika miała na myśli…Każdy kto choć trochę ciebie zna z forum nie podejrzewałby ciebie o nieumiejętność napisania słowa “potępiać”
Monika&Michaś 3 latka
Re: Mam problem z podopiecznym.
Catty, right right right.
Ale ja chciałabym już zakończyć swój udział w tym wątku bo sugeruje mi się tu bycie postrachem niewinnych i uciśnionych, Wiec dla mnie EOT.
Monika i Basia
Re: Mam problem z podopiecznym.
Kamelia z Michałkiem (3,5 roku) i chyba-Mają (39 tc)
Re: Mam problem z podopiecznym.
Szkoda, że zrezygnowałaś, pisałaś, że mały już się nawet przytulał, lubił do Ciebie przychodzić :/ Może gdyby minęło troszkę czasu, gdybyście się poznali, byłoby całkiem dobrze, a Ty miałabyś nie tylko pieniadze, ale i satysfakcje 😉 No ale trudno. Sama nie wiem, czy podjęłabym się takiego zadania, ze mnie potworny nerwus :/
Pozdrawiam!
Mysia-Pysia
Re: Mam problem z podopiecznym.
Zrezygnowałam nie tylko z powodu samego dziecka. Nie mogłam sie dogadać z jego rodzicami, jeden mówił rano tak a drugi przy odbieraniu malego zupełnie na odwrót.
Monika
Re: Mam problem z podopiecznym.
wygląda na autyzm. Zasugeruj rodzicom wizytę u psychologa. Wszystkie objawy na to wskazują.
Re: Mam problem z podopiecznym.
To już zmienia postać rzeczy 😉
Dorota z Weroniczką ( 8.11.2005 )
Znasz odpowiedź na pytanie: Mam problem z podopiecznym.