"Masakra" na Angielskim !

Zu zadzowniła do mnie dziś z lekcji angielskiego ze siedza pod lawkami bo jeden kolega szaleje i bije dzieci i Pania, rzuca krzeselkami i czym popadnie.. plakala ze sie boi.

Co robic? Gdzie uderzyc?
Nie bede posylala dziecka do takiej szkoly gdzie panie nie moga sobie dac rady z dzieckiem.

19 odpowiedzi na pytanie: "Masakra" na Angielskim !

  1. 1. Pójść do Pani od angielskiego i porozmawiać. Dziecko może inaczej widzieć, albo incydent, albo prawda
    2. Pójść do wychowawcy, jeśli zawiedzie rozmowawa z panią od angielskiego
    3. Jeśli to nie pomoże, list rodziców do dyrektora albo trójka klasowa na rozmowę do dyrektora.

    Dla mnie zdecydownie taka kolejnośc.

    • Gdybym cię nie znała to pomyślałabym, że to jakaś podpucha
      W głowie mi się nie mieści – od razu – wychowawca, dyrektor, [Br]odzice dziecka… Jeśli nie pomoże to kuratorium. Siejący terror ma jakieś stwierdzone zaburzenia??? Jesli nie to chyba wymaga jakiegoś badania psychologicznego. To nie jest normalne zachowanie 7-letniego dziecka, strach pomyśleć to może się dziać w przyszłości…

      • Zamieszczone przez ulaluki
        1. Pójść do Pani od angielskiego i porozmawiać. Dziecko może inaczej widzieć, albo incydent, albo prawda
        2. Pójść do wychowawcy, jeśli zawiedzie rozmowawa z panią od angielskiego
        3. Jeśli to nie pomoże, list rodziców do dyrektora albo trójka klasowa na rozmowę do dyrektora.

        Dla mnie zdecydownie taka kolejnośc.

        No tak, pisząć w szoku pominęłam najważniejszą osobę – panią od angielskiego. Rzeczywiście należy od niej zacząć….

        • Zamieszczone przez Devilry

          Nie bede posylala dziecka do takiej szkoly gdzie panie nie moga sobie dac rady z dzieckiem.

          Za wcześnie na takie stwierdzenie, może dzieciak być chory, moze to być incydentalne zdarzenie i wiele innych przyczyn.
          Dobrze najpierw ocenić dobrze sytuacje, a nie wydawać opinii przed czasem.

          • Zamieszczone przez ulaluki
            1. Pójść do Pani od angielskiego i porozmawiać. Dziecko może inaczej widzieć, albo incydent, albo prawda
            2. Pójść do wychowawcy, jeśli zawiedzie rozmowawa z panią od angielskiego
            3. Jeśli to nie pomoże, list rodziców do dyrektora albo trójka klasowa na rozmowę do dyrektora.

            Dla mnie zdecydownie taka kolejnośc.

            Czyli typowa droga służbowa.
            Dev to jest masakra jakas. Biedna Zu 🙁 A wczesniej nie zgłaszała żadnych problemów?

            • Zamieszczone przez ulaluki
              1. Pójść do Pani od angielskiego i porozmawiać. Dziecko może inaczej widzieć, albo incydent, albo prawda
              2. Pójść do wychowawcy, jeśli zawiedzie rozmowawa z panią od angielskiego
              3. Jeśli to nie pomoże, list rodziców do dyrektora albo trójka klasowa na rozmowę do dyrektora.

              Dla mnie zdecydownie taka kolejnośc.

              Dla mnie też.

              • i jak się sytuacja wyjaśniła???

                • o matko, jestem zszokowana

                  daj znać czego się dowiedziałaś wczoraj

                  • Dev? Jak tam?

                    • o kurcze jestem w szoku…

                      i jak tam? samą mnie ciekawi…

                      • niezła jazda
                        Tez jestem ciekawa jak sprawa się rozwiąże
                        Dev jak Zuzia?

                        • Zamieszczone przez Devilry
                          Zu zadzowniła do mnie dziś z lekcji angielskiego ze siedza pod lawkami bo jeden kolega szaleje i bije dzieci i Pania, rzuca krzeselkami i czym popadnie.. plakala ze sie boi.

                          Co robic? Gdzie uderzyc?
                          Nie bede posylala dziecka do takiej szkoly gdzie panie nie moga sobie dac rady z dzieckiem.

                          Ojej!Szok!
                          Na pewno rozmawiałaś z panią z j. ang.
                          No iiiiii
                          czkamy na relację

                          • gały z orbit:(
                            biedny ten chłopiec…
                            i reszta dzieciaków też.

                            • Przepraszam, ze tak dlugo nie odpowiadalam ale mnie ty nie bylo 🙂

                              Sytuacja wyglada tak, ze tego samego dnia do szkoly wezwano na rozmowe mame, wychowawczynie, pedagoga, pania z ang i dyrekcje. Nie wiemy i pewnie sie nie dowiemy co ustalily w sprawie samego chlopca.
                              Od tamtej pory na ang oprocz nauczycielki jest pedagog. Dzieciom nie maja z tym chlopcem problemow, pani wychowawczyni tez nie,tylko ta jedna z ang ma wiec dla mnie sprawa nie jest jasna do konca… chociaz na religii rzucil kanapka i katechetka nie czekala na rozwoj wydarzen.. od razu wezwala pedagoga i byl looz 🙂
                              Mama oczywiscie broni jak moze malego.. i dobrze, ale nie moze byc slepa, a to mnie wkurza… bo nie widzi, albo nie chce widziec glebszego problemu, ktory pewnie lezy w domu…
                              Nie wiem co mam o tym myslec…
                              Ten chlopiec chodzil 3 lata z Zu do grupy do przedszkola i rozrabial moze ciut bardziej niz inni chlopcy ale nigdy az tak…
                              Mam nadzieje ze jakies psychologiczne aspekty zostaly podjete bo inaczej strach pomyslec co bedzie w 6 klasie…

                              • Jak dla mnie to mało satysfakcjonujące rozwiązanie sprawy.
                                Gdyby taka sytuacja miała miejsce u mojej Z. w klasie, życzyłabym sobie żeby wychowawczyni (conajmniej) zrobiła zebranie i wyjaśniła rodzicom co się stało i w jaki sposób zamierzają zapobiegać takim sytuacjom w przyszłości…

                                Miejmy nadzieję, że sytuacja się nie powtórzy…

                                edit – a jak Zu zareagowała na całą sytuację jak już ochłonęła trochę?

                                • Współczuję Zu ale tez bardzo temu chłopcu”(((
                                  Znaczy, że dzieciak ma jakis spoory problem- jak piszecie pewnie w domu…

                                  Koniecznie trzeba mu pomóc!!!!!!

                                  • W szkole mojej córki też był taki problem chłopiec miał ADHD rodzice zdecydowali że będzie miał nauczanie indywidualne

                                    • Jeśli taka sytuacja miała miejsce to chyba nie jest to normalna szkoła. Może warto zmienić szkołę. Co zrobić to powinni zrobić wykładowcy pozbyć się potworów mianowicie.

                                      • Zamieszczone przez tomeh
                                        Jeśli taka sytuacja miała miejsce to chyba nie jest to normalna szkoła. Może warto zmienić szkołę. Co zrobić to powinni zrobić wykładowcy pozbyć się potworów mianowicie.

                                        A kogo uważasz za potwora????
                                        Dziecko, które ma ewidentnie jakiś problem, z którym nie potrafi sobie poradzić to według Ciebie potwór?
                                        Najlepiej zamieść wszystkie “potwory” pod dywan i udawać, że żyjemy w idealnym śwecie

                                        Znasz odpowiedź na pytanie: "Masakra" na Angielskim !

                                        Dodaj komentarz

                                        Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                        Logo