Mąż mnie dobił :-(

Mieszkamy z rodzicami w jednym domu, oni na górze my na dole. Z tego względu co roku robimy wspólną wigilię, u nas na dole, bo tu więcej miejsca, a potem my jedziemy jeszcze do teściów. No i jak co roku uzgodniłyśmy z mamą, co która robi, ja miałam m.in. kupić barszcz czerwony (kupujemy gotowy). Wczoraj robiłam zakupy, wydałam sporo, małżonek się trochę zdenerwował (aczkolwiek sam wydaje notorycznie dużo, no ale to szczegół). Przyjechaliśmy do domu; moja mama była u nas, bo się zajmowała dziećmi. Ja usiadłam i karmiłam małego, a Sebastian nosząc siatki zaczął na mnie do mojej mamy poirytowanym tonem nadawać, że za dużo wydałam, że po co tego tyle (wcale tak dużo nie kupiłam). Wyciągnął karton z barszczem i peroruje, że “po co ja kupuję na przykład barszcz czerwony”. No to ja mówię, że przecież na Wigilię. A on na to, że “po co, przecież na Wigilię jesteśmy zaproszeni do moich rodziców i on zupełnie nie rozumie, po co robić tutaj drugą…”.
Moja mama – widzę, że jej przykro – mówi, “że przecież Dominika też ma rodziców”.
Myślałam, że mąż nie wie, jaką głupotę palnął, no więc mu potem próbowałam wytłumaczyć, że dał mojej mamie wyraźnie do zrozumienia, że ma ją w tzw. “wielkim poważaniu”, ale w odpowiedzi usłyszałam, cytuję, że “jeżeli moi rodzice mają życzenie, żeby spędzić ze mną wigilię, to powinni ją sami przygotować i nas zaprosić, a nie oczekiwać od nas współpracy”.
Ręce mi opadły.
Nie wiem, może ja nienormalna jestem, ale dla mnie to jest oczywiste, że jeżeli mieszkamy w jednym domu, to chyba naturalne jest, że się robi wspólną wigilię? On natomiast twierdzi, ze to rodzice powinni robić wigilię i zapraszać dzieci, bo jest taka tradycja…. …???
No i dzisiaj rano dzwonię do mojej mamy intercomem, a moja mama mi mówi, że ona nie robi ze mną wigilii, że robi na górze, a barszcz ode mnie odkupi. I że nie rozumie, jak można zrobić awanturę o barszcz.
Wiecie co, jest mi tak cholernie przykro… I ja doskonale moją matkę rozumiem, bo na jej miejscu zrobiłabym dokładnie to samo. Dzisiaj mnie spytała, czy na jej miejscu mnie nie byłoby przykro. I co jej miałam powiedzieć? Że nie? Czy prawdę – że mi po prostu wstyd? A już zwłaszcza, że moi rodzice nam bardzo dużo pomagają, przede wszystkim mama.

Dzisiaj próbowałam mu wytłumaczyć, ale on swoje – że tradycja jest taka, że to rodzice wszystko przygotowują i zapraszają dzieci. Ja, jeżeli już, to widzę to odwrotnie – że to dzieci powinny przejmować organizację świąt, ale tak naprawdę, to jakie ma to znaczenie – robi się tak, jak jest wygodnie i jak się ustali i tyle.
A najlepsze jest to, że on zupełnie nie rozumie, dlaczego mojej mamie (i mnie) jest przykro… Powinnam się chyba wypiąć na jego rodziców, zwłaszcza, że jestem tam tylko tolerowana, może by wtedy zrozumiał 🙁
A może ja nienormalna jestem?

Strona 3 odpowiedzi na pytanie: Mąż mnie dobił :-(

  1. Może i się z Tobą zgodzę że ja jej rodziną jeszcze nie jestem.Ale nie wiesz jak oni traktują swojego własnego syna wiec proszę nie wypowiadaj się

    • Zamieszczone przez agusia3478
      Może i się z Tobą zgodzę że ja jej rodziną jeszcze nie jestem.Ale nie wiesz jak oni traktują swojego własnego syna wiec proszę nie wypowiadaj się

      mi wystarczyło wpisać w google twój nick wszystko i na temat a jak cie facet bije że słyszysz głosy,epitety które uzywałaś w jednym wątku do swoich koleżanek itp, itp. Według mnie to jesteś niezłą krętaczką i manipulatorką, która tylko i wyłącznie dla dobra swojego tyłka zrobi wszystko, aż boję się pomyśleć co jeszcze zrobisz, żeby zawsze było na twoim i żeby zaistnieć

      • Post o tym że “słysze głosy”nie był mój tylko komuś się ostro nudziło i pisał pod moim nickiem właśnie po to żeby taka jak ty mogła na mnie o to najeżdżać.

        • Pozatym nie wypowiadaj się na temat wartości rodzinnych jakie przedstawia zara bo ona nie ma pojęcia co to jest rodzina,u niej w domu normalne są fałszywe uśmieszki,obgadywanie,ubliżanie drugiej osobie,nieakceptowanie wyborów syna,uwierz mi ta dziewczyna ma znikome pojęcie o rodzinie bo naprawdę w kiepskiej się wychowała,na porządku dziennym tam jest udawanie że się kochają a jak przyjdzie co do czego to się wyzywają jak leci.Fałszywość i nic więcej więc nie rozumiem jka możesz sie na ten temat wypowiadać skoro jej nie znasz ani tej rodziny…

          • Zamieszczone przez agusia3478
            Pozatym nie wypowiadaj się na temat wartości rodzinnych jakie przedstawia zara bo ona nie ma pojęcia co to jest rodzina,u niej w domu normalne są fałszywe uśmieszki,obgadywanie,ubliżanie drugiej osobie,nieakceptowanie wyborów syna,uwierz mi ta dziewczyna ma znikome pojęcie o rodzinie bo naprawdę w kiepskiej się wychowała,na porządku dziennym tam jest udawanie że się kochają a jak przyjdzie co do czego to się wyzywają jak leci.Fałszywość i nic więcej więc nie rozumiem jka możesz sie na ten temat wypowiadać skoro jej nie znasz ani tej rodziny…

            wystarczy że znam ciebie AGNIESZKOi MICHAŁA zrobiłas z niego szkoda gadać żal mi jest Ani_twojej Mamy no i ojca Zycze ci wszystkiego najnaj i żebyś Z M Ą DR ZA ŁA

            • A skad nas znasz co??

              • Jakoś wierzyć mi się nie chce żebyś znała moją mamę…Zajmij sie lepiej przygotwaniami kolacji wigilijnej a nie pierdołami!!

                • Zamieszczone przez agusia3478
                  Jakoś wierzyć mi się nie chce żebyś znała moją mamę…Zajmij sie lepiej przygotwaniami kolacji wigilijnej a nie pierdołami!!

                  Kuzynostwo powinno się znać- to tak odnośnie rodziny

                  • Zamieszczone przez agusia3478
                    Jakoś wierzyć mi się nie chce żebyś znała moją mamę…Zajmij sie lepiej przygotwaniami kolacji wigilijnej a nie pierdołami!!

                    a to co ty tu robisz??Kolacja z mrożonek?

                    • Że niby moja mama jest twoją kuzynką??Czy o co ci chodzi??Ja mam wszystko gotowe czekam az mój z pracy wróci….

                      • Załatwiajcie swoje prywatne sprawy gdzie indziej.

                        • wstyd
                          taka dyskusja w taki dzień

                          • No niestety tak czasem bywa że niektórzy nawet w święta nie mogą się opanować od głupich komentarzy…wybaczcie…

                            • Zamieszczone przez Dominikka
                              Wpuściłam, żeby poczytał, bo chciałam, żeby zobaczył, że nie tylko ja odebrałam to w ten sposób. Bo rozmawiamy od wczoraj, tłumaczę i tłumaczę, a on nadal nie wie, o co mi chodzi. Właściwie to ten wątek napisałam też dlatego, że sama już się zaczęłam zastanawiać, czy ze mną wszystko w porządku… A jak przeczytał, to się uparł, żeby zabrać głos – to pozwoliłam. No bo w sumie dlaczego nie; obsmarowałam mu tyłek 🙂 to niech ma szansę obrony.
                              Ale wiedziałam, że zaraz ktoś się zdziwi 🙂
                              No nic, jakoś się dogadamy. Mama nie jest obrażona, tylko jej przykro. Wigilia będzie u nas. Mam nadzieję, że sobie wyjaśnią to do jutra…

                              Aż się wypowiem. My (wybaczcie forumianki, że piszę w imieniu ogółu 😉 ) odebrałyśmy to tak jak Ty napisałaś. Siłą rzeczy znamy tylko relację jednej strony.
                              Co do reszty sytuacji: w tej chwili mleko już się wylało. Mąż powinien był powstrzymać się od komentarzy dzień przed Wigilią, bo to już trochę za późno (nie mówiąc, że tekst dla mnie nie do przyjęcia). Jeśli dotychczas wszystko tak się odbywało, to domniemaniem było, że tak było dobrze. Jeśli mężowi taka sytuacja nie odpowiadała to rozsądniej było to w gronie zainteresowanych omówić miesiąc temu.
                              Mam nadzieję, że jakoś rozwiązaliście ten problem w tym roku :).

                              • a szpilki baluje w najlepsze:Impreza::Taniec:

                                • No no no, widzę że kolejny wątek będzie zamknięty…

                                  • Bez przesady,może nie:)

                                    • Może i szpilki baluje ale ja nie:Nie nie::Nie nie:

                                      Proszę bez osobistych przepychanek

                                      • Zamieszczone przez tora

                                        ja ogolnie jestem zwolennikiem wspolnych swiat, dziwie sie, jezeli oboje rodzice mieszkaja w tym samym miescie, dlaczego nie zorganizowac wspolnych swiat.

                                        Dziewczyny, nie zawsze to jest takie proste… Nie kazda rodzina liczy mało osób, czasem “wchodzi się” za żoną/ mężem do rodziny, gdzie na Wigilię czy też Święta spotykają się rodzice, dzieci, ciotki, wujkowie, kuzyni, wnuki, prawnuki (całe stado ;)) i nie sposób nagle tradycję zmienić i powiedzieć “wszyscy przyjedźcie do mnie”…

                                        • Zamieszczone przez tora
                                          a szpilki baluje w najlepsze:Impreza::Taniec:

                                          zdarza sie w najlepszych rodzinach balecik

                                          Zamieszczone przez smoki
                                          Może i szpilki baluje ale ja nie:Nie nie::Nie nie:

                                          ufff

                                          smok zawsze na strazy

                                          dziekuje 🙂

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Mąż mnie dobił :-(

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general