Na podstawie mnie i mojego meza…
Ostatnio byly u nas odwiedziny mamus i tatusiow wraz z dziecmi, ktorych poznalismy na szkole rodzenia – w sumie 5 par i 5 dzieciaczkow. Bylo bardzo sympatycznie. Jednoczesnie mialam oczywiscie okazje porownania siebie i innych kobiet w ok.5 miesiecy po porodzie. Oczywiscie niektore z mam wygladaly lepiej ode mnie inne gorzej… A ja prozna kobieta (nie posiadajaca duzego lustra w mieszkaniu) potrzebowalam jakiejs formy podbudowania ze strony mojego meza. I staralam sie uzyskac „w miare” szczere odpowiedzi podczas jednej z wieczornych pogawedek:
Ja: Musze schudnac. Od jutra zero slodyczy…
Maz: oj kochanie, przeciez dobrze wygladasz
Ja: tak dobrze jak Ninette…?
Maz: jak kto?(oczywiscie ze nie kojarzy… )
Ja: no Ninette – oj ona ma taki „tyleczek” (pokazuje co nieco rekoma)
Maz: oj kochanie, nie wiem, nie ogladalem jej „tyleczka”
Ja: mam na mysli ze biodra ma calkiem jeszcze szerokie po porodzie, tez mam takie?
Maz: nieee, ty jestes jak polowa Ninette (nagle nie tylko kojarzy Ninette, ale i jej biodra i stosunek wobec moich bioder hihi)
Ja: a jak kto jestem? Jak Haike?
Maz: nie kochanie, jestes szczuplejsza od Haike.
Ja: oj badz ze mna szczery, potrzebuje tego!
Maz: jestes jak… Nicola
Ja: jak nicola? Aaa no tak, ona tez ma potezny biust…
Maz: (brak reakcji)
Ja: prawda???
Maz: oj nie wiem, nie ogladalem jej biustu ! (hihi znowu sie zaczyna)
Ja: oj ma spory biust od porodu – pewnie przez karmienia ( przy czym ja tez mam potezny, jedna z glownych przyczyn mojego zlego samopoczucia ). Tez mam taki?
Maz: oj kochanie, nie… masz malutkie cycuszki. W ogole jestes szczuplejsza od Nicoli
Ja: przeciez przed chwila powiedziales ze jestesmy takie same ! co mnie oklamujesz?
Maz: ja cie nie oklamuje, ale sie wypytujesz, a ja przeciez musze ci cos odpowiedziec, a jak juz odpowiadam, to przeciez lepiej bedzie jak ci powiem ze masz malutkie cycuszki, no nie? I do tego teraz jestem szczery 🙂
Tyle na temat proznosci kobiet i dyplomacji mezyczyzn:)
Tez Was takie „porownawcze spostrzezenia” przesladuja?
Pozdrawiam serdecznie
Ania+Gordan Dorian (05.10.2004)
10 odpowiedzi na pytanie: Mezyczyzni sa z Marsa, a kobiety z Wenus…
Re: Mezyczyzni sa z Marsa, a kobiety z Wenus…
Hihiiii
Ja to nazywam znęcaniem sie nad mężem Bo praktycznie zadna odpowiedz nie jest do końca prawidłowa i biedak próbuje wybrnąć jak moze Ja kiedyś zrobiłam swojemu taki kawał –
– kochanie ale pamietasz jaka jutro jest data?
-??
– No nie mów, ze nie pamiętasz?????
-tak tak tak!! pamiętam ( haha no pewnie, ze pamięta)…. Hmm nie nasza rocznica.. nie rocznica zaręczyn.. nie rocznica spotlkania.. nie rocznica poznania( biedny sporo tego, co? ) nie Twoje urodziny, nie imieniny.. hmm rocznica testu ciążowego??
-NIE!!
-to moze… może ( powymyślał jeszcze troszkę)
– Po prostu chiciałam wiedzieć jaka jutro jest datat i juz!
Minę miał oszałamiajacą.. ale drugi raz da sie nabrac pewnie dopiero za kilka lat..
ika i Igor 01.04.2004
Re: Mezyczyzni sa z Marsa, a kobiety z Wenus…
hehe, ladnie to tak znecac sie nad mezem?
Hubi 2 latka
Re: Mezyczyzni sa z Marsa, a kobiety z Wenus…
Hehe, te ich proby wlasciwej odpowiedzi sa super.
Ja nieraz tez tam mecze meza:)
Hubi 2 latka
Re: Mezyczyzni sa z Marsa, a kobiety z Wenus…
oj, też mi się zdarza tak męża męczyć (która tak nie robi? )
Tylko mój ma mniej cierpliwości niż Twój, szybciej urywa tego typu rozmowy…
lunea i Weronika (24.09.03)
Re: Mezyczyzni sa z Marsa, a kobiety z Wenus…
Mój mąż nauczył się, że są pytania zadawane przez kobity, na któr nigdy on ni odpowie w satysfakcjonujący je sposób i może wpędzić się w bagno.
Gosia i Zuzia 17m i ktoś 6.05.05
Re: Mezyczyzni sa z Marsa, a kobiety z Wenus…
Prawie poplakalam sie ze smiechu jak to przeczytalam. Niezla jestes.
Pozdrawiam
[Zobacz stronę]
VIKTORIA (28.08.2003)
Re: Mezyczyzni sa z Marsa, a kobiety z Wenus…
Pamietasz Wladziu co jest jutro za dzien? – pyta wieczorem zona
– Oczywiscie kochanie, ze pamietam – odpowiada maz
Z samego rana facet wymknal sie z domu po uprzednim przygotowaniu smakowitego sniadania dla zonki. Kolo poludnia do drzwi zapukal goniec przynoszac piekny bukiet róz i wspanialy kosz delikatesowy. Ucieszona zona zakrzatnela sie po domu, przygotowala pyszna kolacje i z niecierpliwoscia oczekiwala na malzonka. Nie zawiodla sie gdyz ten wrócil do domu z niewielkim pudeleczkiem, w którym znajdowal sie zloty pierscionek z diamentem. Kolacja minela w swietnej atmosferze. Gdy juz kladli sie spac zona powiedziala :
– Wiesz kochanie to byl najpiekniejszy Dzien Wojsk Powietrzno-Desantowych w moim zyciu.
kasia z martusia (3 luty 2004)
Re: Mezyczyzni sa z Marsa, a kobiety z Wenus…
ech.. szkoda więc moze, ze tego nie pociągnełam.. moze bym chociaż kwiatki dostałą.. a tak co? nic.. Choc mój maz niestety ma przypominacz ważnych dat i raczej aż tak dobrze nie dałby sie nabrać
ika i Igor 01.04.2004
Re: Mezyczyzni sa z Marsa, a kobiety z Wenus…
Mój mąż tez ma przypominacz ale zanim po niego sięgnie to lubię go pomęczyć troszkę, może i to jets nieludzkie ale lubię patrzeć jak kombinuje o co może chodzić?? jaka data??
Ewcia i Natalka
Re: Mezyczyzni sa z Marsa, a kobiety z Wenus…
hihi niezle !
musze sobie to zapamietac i wykorzystac 🙂 ale postaram sie byc twardsza i rowniez uzyskac bukiet kwiatow, albo choc dobra kolacje 🙂
a co tam… tez nam sie cos od zycia nalezy, no nie? hihi
Ania+Gordan Dorian (05.10.2004)
Znasz odpowiedź na pytanie: Mezyczyzni sa z Marsa, a kobiety z Wenus…