To wspaniała alternatywa do kupnych szynek, na które ja już nie mogę nawet patrzeć, no i zdrowa bo bez polepszaczy i innego badziewia.
MIĘSKO SŁOIKOWE
Składniki
1 kg grubo zmielonej łopatki
2-3 zmiażdżone ząbki czosnku
1 łyżeczka peklo soli (do kupienia chyba w każdym spożywczym)
1 łyżeczka soli
pieprz, majeranek (dużo) i inne ulubione przyprawy- do smaku np. vegeta
1/2 łyżeczki żelatyny
Wszystkie składniki wymieszać na jednolitą konsystencję, lekko doprawić, ale powinno być mało słone (ważne!), ponieważ w trakcie gotowania puści soczki, a smak się wyostrzy. Włożyć do słoiczków – do 3/4 wysokości, najlepsze są nieduże słoiczki,. Mięso trzeba ciasno ubić, tak żeby nie było żadnych pęcherzyków powietrza. Zakręcamy mocno słoiki i wstawiamy do garnka z zimną wodą (woda powinna sięgać co najmniej do połowy wysokości słoików). Gotujemy przez 1 godzinkę na maleńkim ogniu (woda powinna leniwie bulgotać).Wyjmujemy słoiki i stawiamy do góry dnem, a po wystygnięciu wstawiamy do lodówki, następnego dnia powtarzamy gotowanie (też przez godzinkę) i jeszcze raz. Gotujemy trzy razy przez trzy dni.
Jeśli ktoś lubli bardziej tłuste to można dodać troszkę boczku, ale my zdecydowanie wolimy chudziutkie.
Robi się szybciutko (poza tym gotowaniem w słoikach przez 3 dni, czasem skracam sobie i gotuję 3 razy ale w dwa dni), a smak??.. niebo w gębie. Ja robię 2-3 porcje i przechowuję w lodówce, choć można w chłodej spiżarce.
Baaaardzo polecam!
16 odpowiedzi na pytanie: MIĘSKO SŁOIKOWE!
Właśnie się studzą 3 słoiki po drugim gotowaniu 🙂 Znaczy się, że mogę je pogotować dzisiaj wieczorem jeszcze raz i po wystygnięciu będą już ok?
Strasznie jestem ciekawa, jak wyjdzie 🙂
Moze tez sprobuje- wariacje z indykiem;)
myślałam o indyku czy piersiach z kuraka też :), ale obawiam się “suchości” tego mięsa. Ale jak zrobisz to się podziel co wyszło…. bom ciekawa.
u mnie sie już gotuje
to będzie MEGA WYŻERA do tego ogóreczek (kiszony lub konserwa) tylko “kanieszna” i odlot
Planuję zrobić na święta – powiedz tylko jak z tych słoiczkow wyjmujesz je?
Wystarczy np nożem po sciankach przejechać?
Zastanawiam się jaki sloik wybrać.
Planuję zrobić na święta – powiedz tylko jak z tych słoiczkow wyjmujesz je?
Wystarczy np nożem po sciankach przejechać?
Zastanawiam się jaki sloik wybrać.
Niestety nie da się w całości wyjąć ze słoika, ale jak się postarasz to w dwóch-trzech kawałkach powinno się udać i dopiero wtedy na deseczce można ładnie pokroić.
Ja dałam słoiki od majonezu dużego (tego 700 ml lub po oliwkach ale podobna wielkość) leniwa jestem i lubię sobie upraszczać sprawę, ale daje się małe i nie wiem dlaczego.
Z kilograma mięska powinny wyjść ok. 4 małe słoiki, ja robiłam z prawie 3 kg. i wyszły mi też 4 ale te większe. 🙂
A jeśli chciałaś na święta to szkoda że nie zrobiłaś sobie wcześniej (tydzień-miesiąc….), bo przed świętami jest tyle innych zajęć, a po co się przemęczać. 🙂
Ja mam w lodówce i jak przyjdą niespodziewani goście wieczorową porą, lub jak nie mam co do chleba rano (żeby nie wydało się przed mężem że dzień wcześniej zrobiłam sobie wolne i zakupy nie są zrobione, hiihihhi) to tylko pyk i słoiczek jest otwarty (a ja się ładnie uśmiecham, bo gdzie drugą taką wzorową kobitę sobie znajdzie, hiihhihiihhi).
No tak :))
Wiesz jestem akurat na L4, ciągle leżeć się nie da, zresztą nie muszę mam tylko mało chodzić i jeździć, wiec będę miała robotę 🙂
Od wczoraj mięso indycze leży w marynacie, jutro pieczenie lub gotowanie na parze (jeszcze się niezdecydowałam).
W tym Twoim przepisie za dużo pracy nie ma 🙂
Spróbuje to zrobić w wekowych słoikach, mam takie w stożkowym kształcie. Dół węższy niż góra, więc może lepiej się będzie wyjmowac – dam znać 🙂
Odświeżę swój przepisik, który bardzo lubię, szczególnie kiedy zimno na dworze, bo często ratuje mi tyłek w wersji “o kurcze, co na kolację lub śniadanie?”a nie ma chętnego który by na ochotnika poleciał do sklepiku. Do tego zdrowy i super smaczny i wiem co jemy!
Dodam, że ostatnio mieliłam w malakserze mięso i też było OK. W wersji dietowej dukatowej dokładnie tak samo jak mielone maszynką do mięsa, a w standardowej wieprzowej trochę grubiej mi to wyszło, ale dużo szybciej niż maszynkowe mielenie, a ja lubię smaczną łatwiznę tym bardziej, że robi wrażenie na gościach.
KOCHAM TĄ SŁOIKÓWKĘ!
Dla mnie rewelka, szczególnie, że robiłam na urlop w Chorwacji, więc teraz słoikowe mi się kojarzy z mega urlopem, bo z Chorwacją 🙂
Polecam 🙂
ja robię to mięsko trochę inaczej,
nie dodaję zelatyny, mięsko wtedy można smarować na kanapkę,
no i nie gotuję tylko trzymam w piekarniku w słoikach ok 1, godziny w 120 stopniach,
Zrobiłabym tylko nie mam maszynki do mięsa
Smakowicie brzmi a powiedzcie mi bo też chciałabym je przetransportować na urlop do Chorwacji, nie popsuje się w transporcie??? Wymagają takie wekowane słoiczki lodówy???
Tu jest mój opis jak robiłam mięso
Zasada trzykrotnej pasteryzacji
Nie trzymałam w lodówce, wszytsko było ok
Dziękuję, to będzie mój pierwszy raz 🙂
Znasz odpowiedź na pytanie: MIĘSKO SŁOIKOWE!