mój poród – nic według planu:-)

03.08. urodziłam Amelkę. Poród miał być na Wołoskiej, a musieliśmy się kopsnąć na Solec w środku nocy, ze skurczami, bo nie było miejsc… mimo umówionej położnej. Jeszcze z Woloskiej mąż dzwonił na Karową, Żelazną, Kasprzaka, Czerniakowską – wszystko zajęte. Dopiero ten Solec załatwiła lekarka z Wołoskiej, bo mężowi też powiedzieli, że nie ma miejsc… A na Solcu… położna na dyżurze wyglądała na mało zadowoloną, że ktoś ją obudził, ale zajęła się mną jak nalezy, kiedy juz się dobudziła. Po jakiejś pół godzinie na salę porodową weszła para, która właśnie tę położną miała wynajętą. No i rozumie się, że przy dwóch porodach na raz to mój mąż musiał przeistoczyć się w położną, bo ona zaglądała do nas tylko od czasu do czasu i mówiła mężowi, co ma robić, a cały czas była przy tamtej parze. Mój poród trwał 9 godzin, skurcze parte 70 minut. Ależ wyłam! W końcówce porodu przyszedł lekarz, w międzyczasie zmieniła sie położna, bo tamta dziewczyna urodziła wcześniej to i położna poszła do domu przekazując mnie innej (chociaż nie miała co przekazywać, bo i tak jej przy mnie nie było). Tak więc urodziłam z mężem. Był jak powietrze, bez niego chyba nie dałabym rady. Tak to wyglądało, ale było mi wszystko jedno, czy położna była przy mnie, czy nie. Niewiele do mnie docierało poza bólem. Na Wołoskiej miałam mieć znieczulenie, ale na Solcu ta położna od razu mnie zniechęciła, pytając wprost: “Zna pani wady i zalety? Wie pani, że może się skończyć cesarką?” Może i nie miała zamiaru zniechęcić, ale zrobiła to no i namęczyłam się setnie. Ale to wszytko nic. Ważne, że mój mąż był przy mnie i w końcu urodziłam moją Amelkę – 3750g, 57 cm, 10 pkt. Nie zauważyłam momentu, kiedy ją wyjęto. Po prostu nagle położono mi ją na brzuchu i to była jedna z najwspanialszych chwil w życiu. Obiektywnie muszę przyznać tej położnej, że pomogła mi w tym, by zachowywać się absolutnie naturalnie – jeśli ma być kupa, siku, krzyk, wycie – w niczym nie wolno się hamować. Dziewczyny – zapomnijcie o czopkach i lewatywie – siusiajecie, róbcie kupę, wyjcie jeżeli macie ochotę. To pomaga. Oczywiście ja miałam ciężki poród, ale na sali ze mną leżeły potem dziewczyny, które miały lekkie porody, a jedna prawie bezbolesny. I jeszcze rada dotycząca parcia: trzeba przeć tak jakby się miało zrobić kupę, a nie siku. Zreflektowałam się po kilku partych, a właściwie usłyszałam, jak położna mówiła tej drugiej dziewczynie: “rób kupę!” W ogóle często korzystałam z rad słyszanych zza parawanu:-) Ale najważniejsze, że mała jest teraz z nami, śpi teraz słodko, a ja mam chwilę, żeby opisać swój poród. Wyszłyśmy ze szpitala po 5 dniach ze względu na żółtaczkę Malutkiej, ale już jest dobrze. Dziewczęta, życzę Wam porodów idących zgodnie z planem, bezbolesnych; zresztą jakiekowiek by one nie były najwazniejsze jest zdrowe Maleństwo położone na brzuchu – reszta to naprawdę szczegóły.

Anka i Amelka

2 odpowiedzi na pytanie: mój poród – nic według planu:-)

  1. Re: mój poród – nic według planu:-)

    ale teraz tlok…moj porod trwal 17h i skonczyl sie CC, caly czas wylam jak potepieniec, tak bola skurcze rasowane oksytocyna, niesety,wlasne sa duzooooo przyjemniejsze, ze nie wspomne juz o masazach szyjki na skorczu, niech ich drzwi scisna…

    • Re: mój poród – nic według planu:-)

      Gratulacje Aniu:))

      Troszkę naturalistyczny ten opis;-)))) ale nic co ludzkie:)

      Aba i prawdopodobnie Jaś 🙂 (27.10.03)

      Znasz odpowiedź na pytanie: mój poród – nic według planu:-)

      Dodaj komentarz

      Angina u dwulatka

      Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

      Czytaj dalej →

      Mozarella w ciąży

      Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

      Czytaj dalej →

      Ile kosztuje żłobek?

      Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

      Czytaj dalej →

      Dziewczyny po cc – dreny

      Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

      Czytaj dalej →

      Meskie imie miedzynarodowe.

      Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

      Czytaj dalej →

      Wielotorbielowatość nerek

      W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

      Czytaj dalej →

      Ruchome kolano

      Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

      Czytaj dalej →
      Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
      Logo
      Enable registration in settings - general