Teoretycznie wiemy o tym wszystkie, ale w praktyce nie stosujemy.
Zacznę od tego, że w moim ostatnim cyklu, przy mierzeniu tempki, obserwacji śluzu, grafiku przytulania i testach owu, moja owu wcale się nie pojawiła. Pomyślałam sobie, że przecież to wszystko co robimy, nie pomaga w samym zajściu, a jedynie skupia całą naszą uwagę na tym problemie. Ja przez to zupełnie się zablokowałam
A więc postanowiłam w tym cyklu się zmienić i:
– termometr poszedł w kąt i nawet nie zerkam w jego stronę;
– o testach owu nie ma mowy;
– przytulanko kiedy chcemy i tylko dla przyjemności (a przynajmniej staram sie nie myśleć o jego możliwych i upragnionych konsekwencjach:))
– dużo spotkań z przyjaciółmi, imprezki i skupienie uwagi na przyjemnościach
Stosuję to od prawie dwóch tygodni i już czuję się lepiej. Może mój organizm da się nabrać:-)))
Trzymam kciuki za Was wszystkie i za siebie po cichu też:)
malibu
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Mój sposób na ten cykl
Re: Mój sposób na ten cykl
mam nadzieję, że to dobry pomysł i ci sie uda – powodzenia!!!!
Re: Mój sposób na ten cykl
Wielkie dzięki. Za Ciebie również trzymam kciuki:)
malibu
Re: Mój sposób na ten cykl
Tak tak ja też sobie to planuję. Wprawdzie teraz musieliśmy przerwać starania ale jak tylko będziemy gotowi to tęż tak zamierzam – na jak długo nie wiem, bo wiem że w tych sprawach jestem kiepska (musiałabym chyba całkiem wyrzucic z domu termometr ale na teki gest mnie nie stać – a nóż widelec się przyda. No ale mam nadzieję że sie uda – Tobie też tego życzę i oczywiście owoców tej “powściągliwości”
Magda
Re: Mój sposób na ten cykl
Życzę Ci abyś już niedługo się w nie nie mieściła, a mąż zamiast kupywać ciuszków w rozmiarze na Ciebie musiał Ci kupować np. ogrodniczki wiadomo jakie…fasolkowe!!!!!!!
Kasiek
Re: Mój sposób na ten cykl
Wiesz co Malibu, ja dokładnie tak samo myślę i od następnego cyklu zmieniam taktykę. Mam już dość stresów, wyliczeń, przytulania na gwizdek…
Rozmyślając o tym wszystkim przypomniał mi się pewien cytat:
“Szczęście jest jak motyl : kiedy usiłujesz je złapać, zawsze wymyka ci się z rąk. Ale jeśli cichutko usiądziesz, to może samo do ciebie przyleci”
…może podobnie będzie z naszym szczęściem 🙂
Pozdrawiam cieplutko
15 dc:)
Owu daje znać o sobie. Lewy jajnik kłuje aż miło.
I jak tu się wyluzować i nie myśleć o objawach. Dziś ostatkiem sił powstrzymałam się, żeby nie wziąć termometru do ręki i nie wyznaczyć mężulkowi nowego grafiku:).
Pozdrawiam wszystkie kochane babeczki:)
malibu
Re: 15 dc:)
no to będzie przytulanko że ho ho… “Bawcie się” dobrze a potem to już tylko melduj 2 kreseczki i zmykaj na oczekujące. Pozdrawiam, buziaczki
Magda
Re: 15 dc:)
Pamiętaj, co Obiecywałaś:) Luzik i spokój, a wszystko będzie dobrze…hehehe, łatwo mówić, nie? Pozdrawiam!
Marysia zwana riibą
Re: 15 dc:)
Staram się jak mogę:). W ramach Twojej rady pojechałam w weekend na zakupy. Nabyłam śliczne buty, ale kupując je myślałam czy obcas nie jest za wysoki na… :-))))
malibu
Re: 15 dc:)
Daj spokój, nawet jeśli zajdziesz teraz to przecież jeszcze przez długi czas możesz sobie brykać na wyższych obcasikach:) Ja też nabyłam butki, ale jesienne, takie botki, też na lekkim podwyższeniu:)To był weekend obuwniczy zdecydowanie…
Marysia zwana riibą
Re: 15 dc:)
I zdecydowanie skupiajmy się na zakupach:-)
Pozdrawiam i trzymam kciuki Rybko:)
malibu
Znasz odpowiedź na pytanie: Mój sposób na ten cykl