Witam dziewczyny, postanowiłam założyć swój nowy watek, gdyz właśnie rozpoczynam swoja pierwsza procedure IMSI.
Nie będę sie powtarzac z moja historią pisałam juz w paru watkach – o endometriozie, dwóch inseminacjach, więc żeby nie zaśmiecać to będzie wątek o moim IMSI.
Dzisiaj właśnie tyle co wróciłam z kliniki niepłdności od mojej lekarki i dowiedziałam się że zaczynamy długi protokół. Dzisiaj u mnie 4 dc, od 1 dc biore juz hormony yasmine.
Najpierw może przewidywane leczenie:
Teraz do 14 dc mam brac tylko Yasmine (do 29.04.2010)
Od 30.04.2010 mam rozpocząć podawać sobie podskórnie zastrzyki z Dipherelin – po 1 ampułce 0,1 mg codziennie rano – przez 14 dni do 13.05.2010. Dla mnie to będzie lekkie przeżycie pierwsze zastrzyki, które mam sama podac sobie w brzuch, ale czego sie nie robi… Pielęgniarka w klinice wszystko mi wytłumaczyła. Kupilam je juz dzisiaj w klinice 14 ampułek + 2 na wszelki wypadek za 640 zł.
Mam powiedziane że w międzyczasie do 13 maja mamy zrobic badania i przyjść z wynikami:
ja:
przeciwciała anty HIV
przeciwciała anty HCV
USR
HBS antygen
toxoplazmoza IgG IgM
różyczka IgG
morfologia
układ krzepnięcia
m:
przeciwciała anty HIV
przeciwciała anty HCV
USR
HBS antygen
Jeszcze nie wiem co wszystkie znaczą ale doczytam.
Mam tez w dniu 13 maja przed wizyta zrobic badanie i przyjść juz z wynikiem poziom estradiolu i LH.
Miałam też umówić sie od razu na wizytę na 20 maja, to będzie podobno kolejna po 13 maja.
Lekarka poiwedziała mi, że tyle na dzisiaj. jak będę miec pytania podała maila i tel. komórkowy.
Strona 11 odpowiedzi na pytanie: Moje pierwsze in vitro – IMSI
Sucherinku, godziny dokładnie nie pamiętam, ale to napewno było na drugi dzień, chyba w okolicach południa. Tylko ja za każdym razem miałam punkcję robioną rano a Ty pisałaś że dopiero po południu.
Czekamy zatem na informacje od Ciebie
Sucherin… uczciwie Ci napiszę, że jeśli chodzi o komórki jajowe to pół godziny po punkcji wiedziałam, że mamy 11 komórek. Następnego dnia koło 15-16tej (chyba…. na pewno po południu) zadzwoniła pani doktor i powiedziała, że z 6 komórek, które przekazaliśmy do zapłodnienia mamy 4 zarodki.
Jeśli czekają aż komórki jajowe dojrzeją to pewnie to jest inaczej…. ale widać sporo się zmieniło, bo w grudniu 2008 nikt nie czekał na wzrost niedojrzałych komórek…tylko kwalifikowano te dojrzałe.
Widać technologia poszła bardzo do przodu. Super!!!
A mi właśnie kazali zadzwonić dzisiaj i się dowiadywac w laboratorium co i jak. I właśnie powinnam sie tez wtedy dowiedziec jak z transferem, bo wiem tylko wstepnie od lekarki, że będzie jutro.
Trudno czekam i zadzwonie po 14:00.
OK ito troche mnie uspokoiłaś. Ja wyszłam z punkcji o 16:00, także może trzeba tyle czekać. W takim razie jak juz napisałam pozostaje mi czekac do 14:00, na razie nie będę panikowac.
Paszulko dziekuję Ci za uczciwa odpowiedź. Ja tez wiedziałam zaraz po punkcji, że pobrano tylko 2 komórki. Jeżeli Ty o 15-16 wiedziałaś ile jest zarodków to ja tybardziej może dowiem sie jeszcze dzisiaj później, moze być za wcześnie, punkcja była po południu.
Załamuje mnie to oczywiście od samej punckji, ze powiedziano mi wczoraj, że sa tylko 2 komórki i nie dojrzałe. Bardzo się właśnie tego boję, czy dadza rady. U mnie najwidoczniej nie było wyboru, bo były tylko te 2 i oczywiście szanse sa mniejsze. Zwariuję ide juz nic nie pisze czekam do 14:00.
Na razie czekamy na efekty a w zależności od wyników napiszę Ci jeszcze co i jak. Postaraj się podpytać o 14tej o etap i to na co teraz czekają, jak to robią i jakie mają doświadczenia w kwestii “dojrzewania” oocytów.
Jestem dobrej myśli, bo jeśli doszli technologicznie do etapu mrożenia oocytów tzn, że mogą stworzyć dla nich warunki takie jak organizm kobiety…
Zastanawia mnie tylko czy nie pospieszyli się za bardzo z punkcją. Nie pamiętam czy pisałaś, ale jaki miałaś estradiol w dniu punkcji?
Sucherin – u Ciebie to wygląda inaczej, bo dojrzewają Ci komórki. U nas od razu zapładniali, więc gdzieś po 24 godz. jest weryfikacja czy się dzielą. Twoje się pewnie jeszcze wygrzewają, skoro plemników nie ruszali – ale tylko zgaduje, bo może je zapłodnili i czekają te 24 godz. żeby sprawdzić czy zaczęły się dzielić. Cokolwiek byś nie kombinowała to teraz nie wymyślisz. Wychodzi, że te 24 godz. to trzeba odczekać.
…. No i co??? Czekam na dobre wieści:)
Sucherinko, ja wiem ze po wczorajszym dniu nieodzywania sie na forum nie mam prawa pytac, ale daj znac co z Twoimi komoreczkami.
Dziewczyny właśnie sie dodzwoniła do kliniki.
Pani udzieliła mi informacji, że były tylko 2 komórki obydwie zostały zakwalifikowane, obydwie sie zapłodniły. Nie było jakiejś drugiej decyzyjnej kobiety. Ta powiedziała mi, że transfer prawdopodobnie w sobotę. Mają zasadę, że dzwonią do pacjentów do 15:00 o punkcji w dniu nastepnym. Także teraz będę czekać do jutra na telefon.
paszulko nie badali mi estradiolu w dniu punkcji.
super wiadomosci
teraz aby do jutra
Sucherin a czemu tak bez radości?!
Masz dwa zarodeczki!!!
To teraz trzymamy za transfer!!!
Ależ się cieszę…. czyli wszystko na dobrej drodze!!!!
Sucherinku to wspaniała wiadomość 2 komóreczki i obydwie zapłodnione
Mocno zaciskam za transfer
dziewczyny dziekuję wam bardzo za kciuki i zrozumienie fisiów.
Paszulko nie wiem dlaczego bez radości, jestem jakos tym oszolomiona, nie wszystko do mnie dociera zaczne sie cieszyc po transferze a potem tak naprawde po becie.
super Sucherinku, dzielne komóreczki
za transfer
No to ja się cieszę za Ciebie!! 😀
I bardzo mocno trzymam kciuki!!!!
Sucherin – no to świetnie – były dwie komórki, obie się zapłodniły – 100 % sukces.
I teraz mi się teoria zgadza, że masz przesunięty transfer, bo dojrzewali komórki, więc je pewnie niedawno zapłodnili, dziś i jutro się będą dzielić i w sobotę będziesz miała podane piękne zarodki – pewnie 2-dniowe.
No to jeszcze chwila nerwów do soboty i potem dopiero 12 długich dni
A w dniu bety będziemy świętować razem z Tobą
Dzięki paszulko bo ja tak jakoś faktycznie nie umiem sie cieszyć. Teraz martwie sie juz transferem i potem zagnieżdżeniem zarodka.
Wewnetrznie oczywiście mi bardzo ulzyło, bo bałam się najpierw o samo zapłodnienie.
Znasz odpowiedź na pytanie: Moje pierwsze in vitro – IMSI