Moje życie legło w gruzach….cytologia

Dziewczyny dwa dni temu dostałam wezwanie od ginekologa ze mam stawic sie bezzwlocznie do poradi w sprawie wynikow cytologii….dowiedziałam si.ę ze mam podejzenie -raka szyjki macicy!Jestem załamana wyniki wyszły okropnie mój lekarz jest ochły i wredny a ja jestem załamana…dostałam skierowanie na badanie pod narkozą-KOLPOSKOPIE….mają pobierac mi wycinki szyjki do badania w celu dokladniego 100% sprawdzenia czy to jest nowotwor….. Czy któraś z Was przechodziła przez cos podobnego moze ktos miał to badanie?Bede wdzieczna za jakies rady i słowa bo ja jestem w kropce…w jednej chwili stanelo mi cale moje zycie przed oczami i nie wychowanie dzieci…. Nie chce mi sie juz nic…
pozdrawiam
Magda

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Moje życie legło w gruzach….cytologia

  1. Re: Moje życie legło w gruzach….cytologia

    prosze napisz mi jak wygladalo te badanie…i jak wyglada co czujesz podczas wypalania nadzerki?bardzo mi topomoze pozdrawiam i dzuiekuje

    • Re: Moje życie legło w gruzach….cytologia

      Jeżeli to okaże się nadżerką, to “wypalanienie” nie boli. Ja miałam usuwane laserowo, bez znieczulenia. Czuje się delikatne kłucia i jakby szczypania. Po wszystkim wstałam i posżłam do domu.
      Natomiast co do podejrzeń lekarza, to spróbuj podejśc do tego spokojnie, zrób dalsze badania. Narazie nic tak na prawde nie jest pewne. A która grupe cytologii miałaś???

      Monika, Julka 7 lat i Antoś 17 m-cy

      • Re: Moje życie legło w gruzach….cytologia

        mialam znieczulenie bezposrednio w szyjke macicy – zastrzyk (jak u dentysty;-)) Samo uklucie nieprzyjemne, ale niezbyt bolesne, samo pobieranie czulam, ale po znieczuleniu nie bolalo, ale uczucie bylo strasznie dziwne i mocno nieprzyjemne (ale bardziej psychicznie niz fizycznie). Po samym wycinku od razu pojechalam do domu – mialam tylko lekkie krwawienie i zalecenie zeby raczej tego dnia nie chodzic za wiele. Ale – ja mialam robiony wycinek jeszcze w okresie karmienia piersia, wiec wtedy krwawienia sa mniejsze. Moze dlatego masz miec narkoze i byc w szpitalu? Samo badanie naprawde nie jest takie straszne – to sa niewielkie wycinki z powierzchni szyjki macicy i z kanalu. Lekarka mowila, ze jezeli chodzi o bol, to przypomina to zakladanie spiralki

        elik i ANtek 15,5 mies

        • Re: Moje życie legło w gruzach….cytologia

          Trzymam kciuki za ciebie, musisz wierzyć ze będzie dobrze wiem ze łatwo się pisze ale nie poddawaj się bo to chyba njgorsza z opcji.

          • Re: Moje życie legło w gruzach….cytologia

            my tez trzymamy kciuki, zeby te wyniki okazaly sie tylko pomylka. Trzymaj sie cieplutko!

            Jane, Malgosia 2 l. i

            • Re: Moje życie legło w gruzach….cytologia

              Moze powtórz jeszcze tę cytologię – tak na wszelki wypadek. No i trzymam kciuki zeby wszystko bylo OK!!
              pozdrawiam

              • Re: Moje życie legło w gruzach….cytologia

                Ja tez miałam to badanie. Sama kolposkopia nie boli i nie jest nieprzyjemna.Jak pisały dziewczyny jest to oglądanie przez mikroskop, czy nawet kamerę z duuużym powiększeniem. Malują chyba tez jakimiś roztworami i obserwują jak barwi się tkanka. Faktycznie twa to jakieś 10 min.
                Zapytaj o to jak sie masz przygotować do tego badania i w którym dniu cyklu najlepiej je zrobić.
                U mnie nie byo robione w narkozie, ale u Ciebie pewnie ze względu na ten wycinek. Ja miałam jakąś narośl na szyjce i tez podejrzewali nowotwór, bo mam obciażony wywiad pod tym względem.
                Kolposkopia wykazała, ze to nie są zmiany nowotworowe, ale narośl została usunięta ( z narkozie ) i wtedy też pobierali wycinek do histopatologii.
                U mnie zabieg trwał jakieś 40 min. Bez komplikacji i przykrych niespodzianek.
                Na szczęscie okazało się to nadżerką.
                Życzę dobryvh wyników badań i duuużo zdrówka.

                Iwona, KONRAD (ur.10.01.03 ) i EMIL ( ur.27.01.05 )

                • Re: Moje życie legło w gruzach….cytologia

                  O jej Madziu – musisz być dobrej myśli! To na pewno okaże się fałszywym alarmem!

                  Trzymamy kciuki i modlimy się za pomyślne wyniki i TYLKO DOBRE WIADOMOŚCI!

                  MaRtA i MaRcElEk 14,5 mca

                  • Re: Moje życie legło w gruzach….cytologia

                    2 grupa a jest jakas roznica co to znaczy?

                    • Re: Moje życie legło w gruzach….cytologia

                      Podejrzenie raka jest od grupy IV – z tego co wiem.
                      Mojej 25 letniej kuzynce 2 lata temu wyszła IV grupa. No i po dokładniejszych badaniach okazało się, że to rak in situ (czyli przedinwazyjny). Lekarze amputowali tylko cześć szyjki macicy. Obyło się bez innych przykrych procedur leczniczych (np. chemioterapia). Kuzynka jest zdrowa i ma się dobrze.
                      Pozdrawiam

                      Ewa

                      • Re: Moje życie legło w gruzach….cytologia

                        Nie powiem, żeby wypalanie nadżerki było przyjemne ale da się wytrzymać. Po zabiegu troszeczkę kręciło mi się w głowie ale normalnie funkcjonowałam.
                        Głowa do góry- będzie dobrze!!!!!!
                        Pozdrawiam!!!!!!!

                        Agata i Wiktorek (13.04.2003)

                        • Re: Moje życie legło w gruzach….cytologia

                          Mocno, mocno sciskamy kciuki!

                          Mateuszek (2 lata)

                          • Re: Moje życie legło w gruzach….cytologia

                            Nie martw sie! Na pewno wszystko bedzie ok! Najwazniejsze jest pozytywne myslenie! Niestety nie mialam takiego badania i nie moge Ciebie w tej kwestii wesprzec…Za to trzymamy z Majcia kciuki!Pamietaj, ze nawet jak okaze sie, ze niestety to nowotwor…wczesnie wykryty jest praktycznie w 100% wyleczalny… Mysle jednak, i z calego serca wierze, ze nie bedzie to jednak to….

                            Ps. Jesli moge zapytac… Czy mialas jakies niepokojace objawy dlatego zdecydowalas sie na badanie cytologiczne?Czy byla to rutynowa kontrola?

                            Gorace buziaki

                            Monika i Majcia (28.01.04)

                            • Re: Moje życie legło w gruzach….cytologia

                              Nawet sobie nie wyobrażam, co musialaś czuć…
                              Na szczescie, to tylko podejrzenie – nie diagnoza.
                              TRzymam kciuki, żeby dokladniejsze badania wykluczyly raka.
                              Powodzenia!

                              • Re: Moje życie legło w gruzach….cytologia

                                Kochanie, z tego co wiem to od III grupy można się zacząć obawiać, że jest coś nie tak, choć i nadżerka II grupy z komórkami rakowymi się zdarza, ale coś mnie się zdaje, że to chyba niezwykle rzadkie przypadki.
                                Na Twoim miejscu koniecznie udałabym się do innego, bardziej przyjaznego przede wszystkim lekarza, zrobiła jeszcze raz cytologię no i skonsultowała jeszcze raz obecne wyniki.
                                Dla pocieszenia dodam, że koleżanka opowiadała o przypadku swojej siostry. Jeden lekarz po usg powiedział jej, że ma torbiel na jajniku. Podał jej po usg dokładne wymiary itd. Dał skierowanie na konkretny termin na zabieg do szpitala. Dla pewności cała spanikowana poszła do lekarza cieszącego się w naszym mieście dobrą renomą. Ten po badaniu nie stwierdził żadnej torbieli !!! Wyobrażasz sobie??? Ja gdyby mnie spotkało jakieś nieszczęście (oby nie) napewno nie pozostanę przy diagnozie jednego tylko lekarza.
                                Poza tym. Gdyby (odpukać) rzeczywiście się okazało, że to to o czym głośno nawet nie chcemy mówić, to powiem Ci jeszcze o jednej sprawie.
                                Żona mojego kuzyna. Młoda laska 35 lat. Poszła na cytologię po kilku latach od urodzenia dziecka, poszła, bo akurat była jakaś akcja dla jej rocznika w jej przychodni. I wynik cytologii to grupa III. I tak jak w Twoim przypadku, zadzwonili do niej z przychodni. Poszła, dowiedziała sie, że musi iść na ten zabieg, o którym i Ty piszesz, pobrali jej wycinek z szyjki macicy, zrobili badanie histopatologiczne, wyszło, że trzeba usunąć jakiś kawałek szyjki macicy. Usunęli. Po następnym badaniu już po operacji, histopatologia wykazała, że jednak macica jest wyżej również zaatakowana. Za parę dni usunęli jej całą macicę.
                                To brzmi przerażająco, ale powiem Ci, że ona to przeszła wzorowo. Chciała szybko się pozbyć tego dziadostwa, na szczęście ma już dziecko i raczej się na drugie i tak by nie zdecydowali. Rak był wykryty wcześnie, nie było potrzeby żadnego dodatkowego leczenia. Lekarz przekonywał, że za kilka miesięcy zapomni o sprawie. I tak faktycznie jest. Bardzo szybko doszła do siebie. Teraz żartuje sobie, że przynajmniej na antykoncepcji i na podpaskach zaoszczędzi i menopauzy mieć nie będzie – same plusy 🙂

                                No to się rozpisałam.
                                A tak na zakończenie to pozdrawiam Cię serdecznie i życzę, żeby to się okazało wielkim nieporozumieniem !!!

                                Ola i Dominika ur. 8.12.2002 r.

                                • Re: Moje życie legło w gruzach….cytologia

                                  własnie czułam sie bardzo dobrze…. Nie wiem dlaczego ale słyszałam ze tak moze byc ze samopoczucie jest poczatkowo wspaniałe…..

                                  • Re: Moje życie legło w gruzach….cytologia

                                    II grupa to całkowita norma. III grupa to jest już niepokojący stan, IV – to stan nowotworowy.
                                    Dla mnie ten lekarz jest mocno niekompetentny, ze przy drugiej grupie stawia takie podejrzenia… Pewnie masz jakieś nadżerki – a to tez jest naturalna sprawa, z która zetknela się wiekszośc z nas.
                                    Moja koleżanka będąc w ciązy miała III grupę, urodziła zdrowe dziecko, a po porodzie miała usuwane niepokojące zmiany na szyjce.
                                    Ja bym poszła do innego lekarza, i zrobiła dodatkowe badania.
                                    Trzymaj się, będzie dobrze

                                    Monika, Julka 7 lat i Antoś 17 m-cy

                                    • Re: Moje życie legło w gruzach….cytologia

                                      Samo badanie nie nalezy do przyjemności, ale nie jest tez takie straszne. Nie pamiętam dokładnie ale wydaje mi się ze ja dostalam znieczulenie miejscowe (takei jak dentysty). Potem doktor dokaldnie zbadał szyjke, i pobrał wycinek do badania. Nie bolało (znieczulene) po badaniu jedynie krwawiłam dość mocno (ale podpaska wystarczyła). Zaraz po pobraniu wycinka pojechalam z powrotem do domu.

                                      Jesli chodzi o wypalanie nadżerki to tez nic strasznego. Rówiez znieczulenie miejscowe. Podczas zabiegu czujesz jedynie skurcze – podobne jak przy okresie. Największe wrażenie robi chyba aparatura, ale naprawdę nie jest tak groxnie jak wygląda.

                                      Daj znać jak poszło po badaniu. No i zrób je jak najszybciej, koniecznie.
                                      Jesli będziesz cciala wiedzieć cos jeszcze daj znać…

                                      Kama i Tomek(12.02.04)

                                      • Re: Moje życie legło w gruzach….cytologia

                                        trzymam kciuki zeby wszystko bylo dobrze!

                                        Agniesia 7.07.02 +Adrianek 3.01.04

                                        • Re: Moje życie legło w gruzach….cytologia

                                          75% kobiet ma II grupe cytologii. Moja przyjaciolka miala kolposkopie, bo wyszla jej III gr, byla na dodatek we wczesnej ciazy i lekarze “troche inaczej” ja leczyli ze wzgledu wlasnie na ta ciaze. Lekarze zgodnie powiedzieli ze gdyby nie ciaza, to ta szyjke leczy sie bardzo latwo i ze swietnym rezultatem.
                                          Idz do innego lekarza, bo widze ze ten twoj Cie tylko niepotrzebnie stresuje.
                                          Pozdrawiam i trzymam kciuki.

                                          Natalia(26.01.03) +Ola (15.07.05)

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Moje życie legło w gruzach….cytologia

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general