‘…moze go intelektualnie przescignie…’

Czesc,

Bedzie smutno. Czytalam wlasnie posty Smoki i Lei. I tak mi sie przypomnialo. Wiem, powinnam cos smiesznego napisac, zeby pocieszyc itd, ale jakos nie moge sie powstrzymac i mysle, ze da to wielu z nas do myslenia.

Moj Synek kolkowal do 6 miesiaca. Nie bylo mowy o lezeniu na brzuszku, cwiczeniu miesni szyi itd. Lekarstwa malo pomagaly. Robilismy co sie dalo, ale wiadomo, ze kolki leczy czas. A potem sie okazalo, ze glowki nie trzyma jak powinien, pozno usiadl itd. Fakt ze jest wysoki, caly czas utrzymuje sie na 97 centylu. Ale na Boga normy sa szerokie i on sie w nich miesci. Miesci sie moim zadniem bez problemu.

Mam, a raczej mialam znajoma, ktora ma miesiac starsze od mojego dziecko, ktore zaczelo blyskawicznie siedziec, zeby mu rosly jak na drozdzach, szybko stanal (6 m-cy). Ja jej naprawde szczerze gratulowalam tych osiagniec. I, glupia, szczerze sie dzielilam moimi obawami…

A przeciez to byly tylko obawy, watpliwosci.

Najpierw uslyszalam od niej, jak mojemu Synkowi zeszla wysypka z policzkow, ze wyladnial. Przeciez on zawsze byl ladny, najpiekniejsze dziecko na swiecie – dla mnie, dla nas. Zabolalo, moze bylam przewrazliwiona wtedy miesiac po porodzie – tak sobie tlumaczylam ten bol.

Potem w rozmowie, jak jej syn juz prawie chodzil, a moj jeszcze nie siedzial (bo i wyzszy od tamtego i wiele innych powodow), powiedziala mi: ‘nie martw sie, twoj moze jeszcze kiedys mojego przescignie intelektualnie’.

Zabolalo jak nie wiem co. Nigdy mojego Synka z nikim nie porownywalam, nigdy, a tu. Coz sama sie prosilam.

Potem uslyszalam, ze to ja musze uwierzyc w swoje dziecko. Ja w niego wierze, ale wiem tez, ze musze byc dla niego asertywna.
Tylko czy w zwiazku z tym mam przez megafon trabic o jego osiagnieciach?

Tak mi przyszlo do glowy, ze my dumne z osiagniec naszych pociech powinnysmy miec wiecej empatii w stosunku do innych mam i ich maluszkow, nigdy nie zapominac, ze dla kazdej z nich jej dziecko to 8. cud swiata. Tych 8. cudow swiata jest tyle ile ludzi na ziemi przeciez i do zadnego nie daja podrecznika, czyli nie mozna sprawdzic, czy zgodnie z wymaganiami rosnie, czy nie.

Sorki za chaos.

Pozdrawiam,
Ag

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: ‘…moze go intelektualnie przescignie…’

  1. Re: ‘…moze go intelektualnie przescignie…’

    ja tez mam koleżankę
    ma dziecko 1 m-c i 1 tydzień młodsze i ciągle pyta sie jakie postępy robi mój synek i cokolwiek powiem to ona na to:
    a mój to juz też robi
    spotkały sie te dwa chłopaki raz i okazało sie że koleżanka ma wybujałą fantazję
    owszem wielki (jak sie urodził miał 4620 i 62 cm) tak jak mój, różnica w wieku jest a w wadze nie, ale robi o wiele mniej

    także niema co słuchac jakiś tam koleżanek, niektóre troche przesadzają
    tak to juz jest że niektórzy ludzie strasznie nie lubia jak komuś jest lepiej lub jak ktos ma większe osiągnięcia
    zazdrość??

    Agnieszka i Wojtuś (23.07.2003)

    • Re: ‘…moze go intelektualnie przescignie…’

      Kazdy ma swoje tempo, tak. I mnie cieszy najbardziej na swiecie, ze jakies tempo jest. Ze sa postepy. Ze Tynka stanela na nozkach choc rozne scenariusze przed nami byly…
      Bo tak naprawde to sobie mysle, ze te “przechwalki” nie do konca wynikaja z “wyscigu szczurow”. To tez rezultat “wieczej troski”. I obawy, zeby wlasne dziecko nie pozostalo w tyle… Dlatego ja nie potepiam tych przechwalek, a “bolace” uwagi puszczam mimo uszu, no, staram sie…

      ps. a Tymus i tak przescignie wszystkich… w Twoich oczach na pewno… jak kazde dziecko w oczach swojej mamusi 🙂

      Basik i Tynia urodzona 3.10.2002

      • Re: ‘…moze go intelektualnie przescignie…’

        też mam taką znajomą, która ma o synka starszego o trzy tygodnie… ciągle pyta: “nie chodzi jeszcze? naprawdę nie chodzi?” wcześńiej też męczyła takimi pytaniami… staram się unikać spotkań z nią, bo są co najmniej męczące

        ostanio też usłyszałam, że wyglądam jak szkieletor… rzeczywiście chciałabym przytyć, ale nie jest to takie łatwe, jak by się mogło niektórym wydawać… gdybym zachowała się jak ona, powiedziałabym jej, że powinna pomyśleć o diecie odchudzającej, bo wygląda grubo… ale jakoś tak nie potrafię

        Maja z Natalką (ROCZEK!!!)

        • Re: ‘…moze go intelektualnie przescignie…’

          Tak madrze Kobietko piszesz. Dla kazdej kobiety jej dziecko jest 8 cudem swiata 🙂 a uszczypliwosci kolezanki poprostu olej !!! A tak z 2 strony to oby nie wykrakala ze Twoj maly przebije na glowe intelektualnie tamtego… a ona bedzie plakala nad swoim glabkowatym malcem. Wiem, wiem swinia jestem ze obgaduje kogos kogo nie widzialam nigdy na oczy ale takie gadanie mnie strasznie wkurza.

          cukierkowo 🙂

          Anastazja i bardzo wyczekiwana Jagoda (01. 08. 03)

          Znasz odpowiedź na pytanie: ‘…moze go intelektualnie przescignie…’

          Dodaj komentarz

          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
          Logo