Pozdrawiam po długiej nieobecności. Całkiem niedawno rezydowałam wyłącznie w tym rozdziale. I muszę napisać coś na pocieszenie Wam wszytskim, starającym się i tym, którym po raz kolejny się nie udało….
Przeżyłam stratę dzidzi w 2001 (może są tu osoby, które jeszcze mnie pamiętają), a dziś jestem szczęśliwą mamusią syneczka, urodzonego w Dzień Babci tego roku.
I tym wszystkim załamanym, tracącyn nadzieję i ocierającym łezki mówię: zobaczycie, będziecie Mamusiami. I kropka.
Ja też przeżywałam stany skrajnej beznadziei i euforii, że nastęnym razem na pewno się uda, a po chwili wątpiłam, że kiedykolwiek przytulę swoje maleństwo. A dziś? Narzekam, że to szczęście takie ciężkie, waży już 7 kg i chwilami ręcę mdleją. Nie wierzyłam, że będę miała WŁASNE DZIECKO!
I co? MAM! I Wam przepowiadam to samo. Przecież wszystkie zostałyśmy stworzone do bycia mamusiami.
Kochane, wierzę w Was i wierzę, że uda się Wam to, czego udało mi się dokonać. Wierzę, że i na Was na końcu tej długiej i często bolesnej drogi czeka mały człowieczek, który tak bardzo chce mieć mamusię, a który wynagrodzi wszystko.
Wyszło mi to wszystko trochę przydługawe i zamotane, ale mam nadzieję że wlałam w Wasze serca odrobinę nadziei.
Pozdrawiam wszystkie przyszłe Mamy
Gośka i 4,5 miesięczny Dominik.
9 odpowiedzi na pytanie: Na pocieszenie Wam wszystkim!
Re: Na pocieszenie Wam wszystkim!
Strasznie dużo pozytywnej energii bije z Twojego posta:) Gratuluję ogromniego szczęścia i dziękuję za słowa otuchy.
pozdrawiam
Ninka
[Zobacz stronę]
Re: Na pocieszenie Wam wszystkim!
Mmmmmmmmm myslcie sobie co chcecie, ale ja uwielbiam takie listy. Pozwalają mi uwierzyć, że nasze historie też się dobrze zakończą. Że pewnego dnia będziemy mamami i będziemy miały swoje czasem nawet “przyciężkie” szczęście. Dziękuję Gosiu za ten list. Naprawdę ładuje nadzieją. Mam też taki list ochotę napisać w przyszłym roku
pozdrawiam cieplutko i życzę zdrowia dla Twojej rodzinki Gosiu
ika
Re: Na pocieszenie Wam wszystkim!
Tak jest!
Miałam nadzieję, że troszkę Was “podładuję”, bo wiem doskonale, że potrzeba nam otuchy w każdym dniu oczekiwania na to, że w końcu….
Całym sercem jestem kobietki z Wami i trzymam za Was kciuki!
Re: Na pocieszenie Wam wszystkim!
Ja również dziękuję za ten optymizm:) Kurcze…. no przecież nie może się nie udać!!!!!! Ale wiecie co jeszcze Wam powiem?- że powinnyśmy być szczęśliwe bo mamy kochanych i kochających mężów, chłopaków, narzeczonych którzy nas wspoierają i dzięki którym będziemy miały nasze ukochane dzidziulki. To dzięki nim możemy się o nie starać i to oni są naszym szczęściem, które razem będziemy mnożyć i mnożyć:)
Pozdrawiam
DOKI
Re: Na pocieszenie Wam wszystkim!
Dzięki Gosiu za piękny list 🙂
Ja jestem na początku kolejnej drogi do mojego maleństwa. Od maja zaczęliśmy intensywne starania, ale wiem że jeśli uda się zajść w ciążę, będę pełna niepokoju o każdy tydzień. Czy tym razem wszystko przebiegnie pomyślnie????…
Cieszę się że Tobie się udało!!! Ja też chcę !!!! I mocno wierzę że tym razem wszystko będzie dobrze :)) A za rok i ja taki list napiszę 🙂
Pozdrawiam,
Kasia
Kasia
Re: Na pocieszenie Wam wszystkim!
Bardzo wzruszył i podniosł na duchu mnie twoj post.Dziekuje ci bardzo i życze samych szczesliwych chwil w gronie rodzinnym :-))))))))))))
pozdrawaim
violes
Re: Na pocieszenie Wam wszystkim!
Super!! Koniecznie napisz to też do starajcych się, tam też jest mnóstwo Dziewczyn (w tym ja), które bardzo potrzebują takiej porcji OPTYMIZMU!!!
Buziaczki dla całej Twojej Rodzinki!
Marysia zwana riibą
Re: Na pocieszenie Wam wszystkim!
Hej – Gosiu:-)))
Wszystkiego dobrego: dla Ciebie i całej Twojej rodzinki:-))) w komplecie. Dziekuję Ci za tak wspaniały list…za nadzieję, którą w nas “rozpalasz”.
pozdrawiam,
Kasia
Re: Na pocieszenie Wam wszystkim!
I o to właśnie mi chodziło. Żeby Was pocieszyć!
Trzymam kciuki. A jakby trzeba było pocieszyć, to czekam na posty.
Pozdrawiam (y)
Gośka i Mimik
Znasz odpowiedź na pytanie: Na pocieszenie Wam wszystkim!