Hej!
To ja! Nowo upieczona mama Maciuśka.
Muszę przyznać, że jeszcze trudno mi tak o sobie mysleć. Ale jak dotykam moich obolałych piersi to zdaję sobie sprawę, że to jednak nie jest sen. Maciuś w tej chwili właśnie śpi, ale od czasu do czasu otwiera jedno oko i zerka co się dzieje.
Maluszek jest bardzo żarłoczny i głośno dopomina się o jedzenie.Wierzga rękami i nogami (podobnie jak w brzuchu).Oboje powoli poznajemy się nawzajem i przyzwyczajamy do nowej sytuacji.
Poród przebiegł nam błyskawicznie. O 23.00 odeszły mi wody. O północy byliśmy w szpitalu, a w pół do pierwszej na porodówce. Przyjęto mnie z rozwarciem 2cm i podłączono do KTG. Miałam ogromne szczęście, bo dyżur miał akurat mój ginekolog, który prowadził całą ciążę. Położne i lekarz stwierdzili, że na pewno przed piątą nie urodzę.
No więc leżę pod tym KTG i skurcze mam już takie, że trudno je na leżąco wytrzymać.Wstaję i drepczę na ile mi pozwalają kable od aparatu. Jest druga. Przychodzi mój ginek i widząc jak się męczę stwierdza, że będziemy znieczulać, tylko zobaczy jak duże mam rozwarcie. Ucieszyłam się bardzo na myśl o tym znieczuleniu, bo następnych kilka godzin takich skurczy wydawało się nie do zniesienia. Kładę się z powrotem na łóżko i okazuje się, że jest 10cm, pełne rozwarcie i stąd silne bóle parte. Zaskoczenie ogromne i to nie tylko moje ale zwłaszcza lekarza i położnych. Znieczulenia więc nie ma sensu podawać, bo rodzę. Lekarz usiadł sobie na taboreciku, a położne wzięły się do pracy. Po czterech skurczach i klikunastu parciach o 2.20 na świat przyszedł Maciuś. Niewielkie nacięcie wcale nie bolało, a przy szyciu dostałam znieczulenie i prawie nic nie czułam.
Mały dostał 10 Apgar, ważył 3200 g i mierzył 54 cm.
Poród nie był więc dla mnie strasznym przeżyciem i nawet doktor stwierdził, że tak się powinno rodzić dzieci. Następnego dnia w szpitalu byłam obiektem zainteresowania lekarzy, bo mój doktor już wszystkim opowiedział o moim błyskawicznym porodzie. Powiedział, że powinnam przychodzić jako przykład do szkoły rodzenia, żeby odstresować przyszłe mamusie.
A co do przepisu na szybki poród to może zadziałał bardzo długi spacer dzień wcześniej, może herbatka malinowa pita dwa tygodnie przed porodem, a może po prostu tak chciała natutra.
Dziękuję Wam za gratulacje i życzę przyszłym mamusiom równie przyjemnych porodów i zdrowych maleństw.
Pozdrowionka.
Zanka i Maciuś ur.02.07.2003
7 odpowiedzi na pytanie: narodziny Maćka (2)
Re: narodziny Maćka (2)
Oj szybko Ci poszlo]usmiech],naprawde pozazdroscic. Powodzenia i pozdrowionka
Re: narodziny Maćka (2)
Przede wszystkim serdeczne gratulacje i uściski dla Maciusia. Co do porodu – faktycznie super. Ja jestem w 4 tygodniu ciąży i na samą myśl o porodzie robi mi się gorąco i dostaję drgawek (brrrr). Boję się tego dnia bardzo i dlatego już dziś planuję znieczulenie ZO (inaczej sobie nie wyobrażam)
Duża buźka
gacka i Kruszynka (19.03.04)
Re: narodziny Maćka (2)
Z calego serduszka gratuluje szybciutkiego produ a przede wszystkim narodzin Maciusia :-)) Ucaluj go mocno od internetowych cioteczek :-))
Gacuniu bol porodowy nie jest taki straszny na jaki wyglada poza tym powiem ci szczerze ze dluzej pamieta sie bol zeba 🙂 Gdyby bylo inaczej to czy kobitki decydowalyby sie na kolejne ciaze :-)) Nic sie nie boj sloneczko – masz 8 miesiaczkow zeby sie do wszystkiego przygotowac a jak nadejdzie dzien porodu to sama zobaczysz ze nie bedzie az tak strasznie :-)) Razem sie wtedy posmiejemy – co ty na to :-))
Melanie i marcowa kruszyneczka
Re: narodziny Maćka (2)
Ja tez tak chce!!!!!
Super poród. Tobie gratuluje a sobie i pozostałym cięzarówkom życze tak samo lekkiego.
ala i chybasynuś 28.07.2003
Re: narodziny Maćka (2)
Dobra – trzymam Cię za słowo:) Wiem też, że jest to ból do zniesienia, bo w końcu kobiety rodzą od wieków i dają sobie radę. Wiem też, że już na sam koniec ciąży kobieta wręcz nie może się doczekać porodu, bo jest już jej ciężko i ten momen jest dla nich cudownym przeżyciem (ale tak mówią dopiero z perspektywy czasu). Na szczęście są już środki, które powodują, że kobieta nie musi cierpieć i ja za pewne nie omieszkam o nie poprosić, jak już nie będę dawała rady.
A na kiedy Ty masz termin?
Duża buźka
gacka i Kruszynka (19.03.04)
Re: narodziny Maćka (2)
narazie wstepny terminek jest na 17 marca 🙂 Wlasnie skonczylam przegladac liste lekarzy przyjmujacych moja insurance i wybralam sobie 3 sposrod 24 zamieszczonych na website. Jak wiesz pierwsza wizyte mam dopiero na 25 sierpien ale nie wiem czy tak dlugo wytrzymam dlatego chce zobaczyc czy ktorys z wybranych przeze mnie lekarzy przyjmie mnie wczesniej, pozniej zawsze moge wrocic do tego lekarza ktory prowadzil moja pierwsza ciaze…
A co do trzymania mnie za slowo to nie ma sprawy – tak jak napisalam bedziemy sie razem smialy jak juz bedzie po wszystkim :-))
Buzka papa
Melanie i marcowa kruszyneczka
Re: narodziny Maćka (2)
no to tylko pozazdrościc takiego porodu
gratulacje dla rodziców i buziaczki dla dzidziusia 🙂
a moze zobaczymy jakies zdjęcia?
evi i maleństwo (grudniowe)
Znasz odpowiedź na pytanie: narodziny Maćka (2)