Nic nowego – zdołowana mama alergika.

Dziewczyny kochane,
Ponieważ jak co jakiś czas znowu jestem zdołowana brakiem efektów leczenia mojego małego alergika chciałam się troszkę wyżalić.
Młody ma od kilku miesięcy chropowate placki na ciele, zaczerwienione po kąpieli i plamy w zagięciach kolan i łokci. Wykluczam z jadłospisu wiele różnych rzeczy. Od tygodnia padaję Zyrtec – brak jakichkolwiek efektów. Czy to możliwe żeby przy prawidłowym leczeniu, przestrzeganiu diety – dalej była tak brzydka skóra dziecka? W zasadzie czy podaję zakazane produkty czy nie – nie ma żadnej różnicy, dlaczego. Tydzień, dwa rozumiem ale ponad pięć miesięcy??? Moja lekraka twierdzi że “i tak jest dobrze”… Akurat dla mnie nie jest. Sama nie wiem już co wymyślić. Po każdej kąpieli jestem załamana bo placki są czerwone i wygląda to na prawdę przerażająco. A tak bardzo lubił chodzić na basen. Ostatnio nie kąpałam go przez kilka dni, robiłam co drugi dzień szybki prysznic (co oczywiście wywoływało okropną rozpacz małego pływaka) żeby sprawdzić czy to przypadkiem nie woda go uczula. Żadnych zmian.
Oj, smuto mi bo jestem bezsilna i nie wiem czy ograniczanie mu diety w ogóle ma sens. Przepraszam że tak przed Świętami zasmucam formum 🙁

Pozdrawiam
Anuka i Mikołaj 16.10.2003

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Nic nowego – zdołowana mama alergika.

  1. Re: Nic nowego – zdołowana mama alergika.

    Łukasz też miał przez pierwszy rok czerwone placki na skórze. Ja w sumie nie wiem, czy to alergia czy AZS, bo każdy mówił co innego. Wyglądało to okropnie i żaden z popularnych preparatów czy to do kąpieli czy do smarowania nie pomagał. Skóra poprawiła się zdecydowanie po maści PROTOPIC (bezsterydowa) i zawsze gdzie mogę ją polecam. Ale teraz jej wcale nie stosujemy i żadnych skórnych zmian Łukasz od ponad roku nie ma. Wygląda na to, że wyrósł…
    I tego Wam też życzymy.

    Kasia i…

    Łukasz i Karolina(07.03.2005)

    • Re: Nic nowego – zdołowana mama alergika.

      Tą maśc protopic można kupić też bez recepty?

      • Re: Nic nowego – zdołowana mama alergika.

        Znalazłam stronę poświęconą temu lekowi i tam jest napisane, ze raczej strosuje się u dzieci od 2 roku życia i u 50% przypadków występują reakcje uczuleniowe na tą maść a to chyba dość sporo.
        [Zobacz stronę]

        • Re: Nic nowego – zdołowana mama alergika.

          I jeszcze wyczytałam tam o tej maści że jednak ma jakiś związek ze zwiększonym powstawaniem nowotworów(przy dodatkowym naświetlaniu UV) i chłonniaków, chyba, że coś źle zrozumiałam. Po przeczytaniu tej ulotki bym się chyba bała posmarować tym dziecko 😉

          • Re: Nic nowego – zdołowana mama alergika.

            Ja też bym Protopic’iem nie smarowała. Wg ostatnich doniesień amerykańskiego departamentu żywności i leków, istnieje duże prawdopodobieństwo, że lek ten, podobnie jak Elidel może wywoływać raka skóry. ( U zwierząt na których na początku tego roku przeprowadzono badania, nowotwór ten się rozwinął.) W lutym tego roku uznano te dwa leki, jako stanowiące zagrożenie dla zdrowia ludzkiego i włączono je do grona leków “ostatniego rzutu”, tzn. takich które można podać, jak nic innego nie skutkuje.

            Asia & Michaś 09.05.04

            • Re: Nic nowego – zdołowana mama alergika.

              Ja też na ten temat czytałam – na innym forum ktoś niedawno podawał link do artykułu.
              My Protopic odkryliśmy 1,5 roku temu, polecił go nam znajomy dermatolog, wtedy to był jeszcze preparat niedostępny w Polsce i bardzo chwalony. Na e-dziecku czytałam pochlebne opinie mam z zagranicy stosujących go u swoich dzieci. Poza tym, jak to się mówi, komuś trzeba zaufać… Zwłaszcza, że wtedy mówiło się z kolei o odchodzeniu od sterydów i ich szkodliwości. U nas Protopic bardzo pomógł. Po prostu wyleczył na dobre. Zresztą nic innego nie działało. Ale nie stosowaliśmy Protopicu przewlekle i przy każdej zmianie skórnej. Po prostu był to (i jest do dziś) środek awaryjny.
              Całe szczęście, że medycyna “idzie na przód” i cały czas na rynek trafiają coraz nowsze i lepsze preparaty, szkoda, że te stare “okazują się” nagle szkodliwe. Mam nadzieję, że nie zrobiłam krzywdy mojemu dziecku, ciągle żyję w przekonaniu, że jednak mu pomogłam. Chętnie – w razie potrzeby – przerzucę się na inne maści. Jak tylko o jakiejś dobrej usłyszę…

              Kasia i…

              Łukasz i Karolina(07.03.2005)

              • Re: dzięki za wsparcie

                Margaryny bezmleczne czesto zawieraja lecytyne sojowa (jest ona wogole w b. wielu produktach) – skoro Kubusia uczula soja (tak jak i moja corke) to radze tez uwazac na lecytyne sojowa…
                Wiem, ze zycie z alergikiem latwe nie jest – stan skory mojego dziecka poprawil sie odkad stosujemy homeopatie, ale wszystkie problemy nie zostaly rozwiazane (skoro najwazniejsze jest odstawienie alergenu, to same leki nie pomoga, a ja do tej pory nie wiem co uczula ja w dalszym ciagu…). W bicom nie wierze, bylam, widzialam, moim zdaniem sciema – Tynia kompletnie zignorowala i lekarza i caly ‘osprzet’… Zycze duzo cierpliwosci i ostroznosci ze sterydami (przenikaja do krwi) i elidelem (patrz forum eDziecko). W sumie tez jestem zagubiona – nie wiem czy lepiej stronic od calej tej chemii czy nie… Polecam krem Exomega – nic tak dobrze nie natluszcza skory mojej corki. Z akcji na czas najblizszy to planuje badania kalu. Nasz alergolog to zalecil. Powodzenia!

                Basik i Tynia urodzona 3.10.2002

                • Re: Nic nowego – zdołowana mama alergika.

                  Witaj w klubie!

                  Własnie zaczynam pisac drugi raz bo przed chwila skasowałam sobie cały tekst. No ale nic…powtorze to samo.Jak czytam historię Mikołaja to wydaje mi sie, jakbym czytała o Antku. Mamy dokładnie to samo.Antos je to samo od wielu tygodni…wyeliminowałam cale jajko, mleko, soję, wszystko co było podejrzane…. A tu nagle totalny wysyp..pogorszenie skory, straszne plamy AZSowe.Zmienilam wlasnie proszek na niemowlecy…bo juz podejrzewam wszystko. No i co ja mam jeszce odstawic..jabłko..jedyny owoc, jaki jada teraz moj syn?marchewki juz tez nie dodaje…wiec co..pietruszka, por, burak?Moze indyk..tez jedyne mieso, jakie jada. Chleb..tylko biały. Chrupki ryżowe.. A moze sok Herbapolu..malinowy lub jabłkowy?Przeciez nie moge go zagłodzic..cos musi jesc.A je naprawde niewiele..tzn ma male urozmaicenie. Nie wiem..czy odstawiac po jednym produkcie..i czekac na jakies efekty>?jak odstawiłam marchewke…to rzeczywiscie byla nagła poprawa…. Ale po jakims czasie znowu pogorszenie..i to takie, ze zupełnie nie wiem od czego?Juz nawet boje sie smarowac go jakimis kosmetykami… Ale czys tez musze nawilzac mu ta skore. Paranoja..zebym chociaz miala pewnosc, ze to kiedys minie… Ale tu czlowiek nie dosc, ze blądzi po omacku..to jescze nie jest pewiem kiedy to minie. No..tez sobie ponarzekałam…ciekawe…Antek sie urodzil tego samego dnia…A co do “wychodzenia” plam po kąpieli..u nas jest podobnie…skora wtedy robi sie az czerwona…tak jakby sie to nasilało… Ael to jest spowodowane raczej tempereturą… A ponoc częste kapiele są wskazane.Ja kąpię Antka co drugi dzień.I nawilzam mu skore dwa razy dziennie fluidem Topialyse.I nic.

                  pozdrawiam i zecze szybkiej poprawy

                  • Re: Nic nowego – zdołowana mama alergika.

                    Z artykułów żywnościowych przez Ciebie wymienionych, zastanowiłabym się nad jabłkiem i pieruszką. U nas jabłko uczula na równi z białkiem mleka krowiego. Pietruszka też bywa dość silnym alergenem.
                    U nas w tym tyg. okazało się też, że M. nie może również m.in. kaszki z malinami.

                    A może to zupełnie coś innego?

                    Asia & Michaś 09.05.04

                    • Re: Nic nowego – zdołowana mama alergika.

                      U nas Mati tez nie toleruje większości kaszek ryżowo cośtam albo kukurydzianych, z tego powodu nie dostaje wcale takich kaszek. Toleruje (dzięki Bogu) Sinlaca i właściwie na tym opiera się jego jedzenie.
                      Do tej pory nie wiemy co jest kaszkowym winowajcą, sinlac też zawiera ryż (co prawda po obróbce) ale mały go toleruje, ryż albo kaszkę kukurydziana dodaję do zupek i też jest ok, ale po podaniu samych kaszek albo samego kleiku ryżowego z bliżej nie znanych nam przyczyn jest fatalnie


                      Mati 19.04.2004

                      • A u nas nagła poprawa 🙂

                        Nie wiem jakim cudem ale stan skóry Mikołaja od trzech dni jest coraz lepszy. Oczywiście wbrew wszystkiemu bo zjadł w piątek ze sześć pierogów ruskich (w których był biały ser) i czekałam z przerażeniem co będzie… a tu nic. Na drugi dzień skóra ładniejsza i… Mikołaj dorwał czekoladę (mąż nie schował wieczorem i rano młody ucieszony znalazł na biurku)… i nic. I tak sobie myślę że rzeczywiście może tak być że stan jego skóry nie jest zależny od diety. Lekarka kazała nam w małych ilościach próbować – więc próbujemy i na razie jest O.K.
                        A ja staram się zaakceptować to że Miki ma AZS i dobrze na tym oboje wychodzimy.

                        Anuka i Mikołąj 16.10.2003

                        • Re: Nic nowego – zdołowana mama alergika.

                          U nas jak na razie kaszki są ok (to nasze główne pożywienie) z wyjątkiem jabłkowych i malinowych. Za to całkowicie odpada Sinlac.

                          Asia & Michaś 09.05.04

                          Znasz odpowiedź na pytanie: Nic nowego – zdołowana mama alergika.

                          Dodaj komentarz

                          Angina u dwulatka

                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                          Czytaj dalej →

                          Mozarella w ciąży

                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                          Czytaj dalej →

                          Ile kosztuje żłobek?

                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                          Czytaj dalej →

                          Dziewczyny po cc – dreny

                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                          Czytaj dalej →

                          Meskie imie miedzynarodowe.

                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                          Czytaj dalej →

                          Wielotorbielowatość nerek

                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                          Czytaj dalej →

                          Ruchome kolano

                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                          Czytaj dalej →
                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                          Logo
                          Enable registration in settings - general